nie pierwszy to raz marysia zachowuje się debilnie

Hipokrytka po całości. Najpierw puszczała Pawła kantem z tym doktorkiem, a później wydała go policji chociaż ten zarzekał się, że jest niewinny, po czym prosiła o wybaczenie, a później "o Boże, jak ktoś mógł mnie zdradzić, przecież ja jestem taka nieskazitelna". Sama zaszła w ciążę z byłym mężem po jednorazowym wyskoku, ale nikomu innemu już się to przytrafić nie mogło, więc Sandra na bank oszukuje. Oczywiście jak Paweł przychodził odwiedzać dziecko, to Hubert musiał siedzieć cicho, ale jak to on chce mieć kontakt ze swoim, to już problemy wielkie... Ona mnie zawsze wkurzała.

Dokladnie tak, Marysia równiez po długiej przerwie zaliczyla jednorazowa przygode z Pawłem i wpadli.
Poza tym skoro Hubert z Marysią się rozstali, wiec Hubert sypiajac z Sandrą był wolny, a Marysia uważa, że ją zdradził haha.

ZGADZAM SIĘ z fabcio93 i Hansem- nic dodać nic ująć...

A ta Marycha i Hubert są po ślubie?

Marysi generalnie z biegiem czasu ubywa mózgu. Przykładów można byłoby podać wiele - jak krzyczała na lekarkę, gdy Julka była mała i chora, zachowywała się jak rozhisteryzowana 16 latka bez żadnego pojęcia, a ponoć studiowała medycynę... Sandra oczywiście kłamie, że jest w ciąży, bo w ciąży może być tylko Marysia -.-

Jak już wyszło, że jest w ciąży to zaraz może to nie Hubcia dziecko. Dla tych co nie oglądali dzisiaj na ipli SPOILER ALERT!!! << Marysia wbija do szpitala jak gdyby nigdy nic i wielkodusznie akceptuje fakt, że Sandra jest w ciąży a później i tak sie zaczyna rzucać i z łapami nawet leci. Dobrze jej Sandra pocisnęła a wcześniej Hubcio bo chyba Dajka wyżej sra niż dupe ma.

Nie, nie, nie. Marysia zaczyna się rzucać, gdy Sandra oznajmia jej, że Hubert jest już tylko jej. A Majka chciała ją poinformować, że jest w stanie żyć z tym, że Hubert raz na jakiś czas będzie widywał się z własnym dzieckiem.

Ja wiem ale mi chodzi o sam fakt, że przychodzi a jak trafia na opór (zreszta dla mnie zrozumiały bo knuła cały czas) to 'O co Ci chodzi? Przyszłam'. To tak jakbym ukradł Ci auto, troche je rozwalił a na koniec 'Już spoko, oddaję' :D Tzn porównanie może złe ale wpierw bym nabroił a później wielkodusznie naprawił szkody w 10% a i to tylko dlatego że bałbym się np Policji.

A propos medycyny, studiowała, zdawała z roku na rok i sama zrezygnowała, bo taki miała kaprys :D

Podobnie Błażej, zamienił studia informatyczne na taryfe.

Hmm, wiem, że to tylko serial i nie ma się czym podniecać plus zdaję sobie sprawę, że Marysia jest irytującą postacią, ale w tej sytuacji uważam, że wykazuje się ogromną tolerancją i cierpliwością. Nie sądzę, żeby wiele osób zaakceptowało dziecko ze zdrady- tak, zdrady, bo może i nie byli wtedy razem, ale Hubcio zostawił Marysię z idiotycznego, w dużej mierze wydumanego powodu, wykazując się inteligencją i dojrzałością piętnastolatka i dając się wkręcić dwójce ćwierćinteligentów, po czym wpakował się do łóżka nie byle komu, bo byłej żonie, a nie jakiejś przypadkowej lasce, bo wtedy można by jeszcze było to usprawiedliwiać tym chwilowym rozstaniem. Hubert też by mógł się trochę opanować, bo rozumiem że chłop się cieszy perspektywą posiadania dziecka, ale nie powinien zapominać o tym, w jakich okolicznościach je zmajstrował ;-).

Hubert wprawdzie nie przyłapał Marysi in flagranti, ale zastał ją w dwuznacznej sytuacji. Spała nago, miała wypite, na stole pusta butelka wina, dwa kieliszki, znalazł również charakterystyczny wisorek czy co to tam było DJ, który jest babiarzem. Do tego Marysia nie potrafiła udzielić mu przekonującej odpowiedzi co się stało i dlaczego jest nago i ciąg dalszy znamy.

Mógł się chociaż zabezpieczyć :D. Poza tym już widzę minę Huberta jakby się okazało, że Marysia w czasie kiedy nie byli razem przespała się faktycznie z Szymonem a teraz by mu powiedziała "ojej, jestem w ciąży z Szymkiem, pozwól mi się tym cieszyć" :D.

haha samo sedno :P Hubert jest jakiś niedorozwinięty , podnieca sie tym dzieckiem jak debil.
Przecież może się okazać że to nie jego, w takich okolocznosciach nie można wierzyć na słowo...

no debil z ta radoscia wielka. a w ogole mial watpliwosci - nie bez powodu zreszta... a nagle Sandra o malo nie poronila i watpliwosci sie rozwialy... hmmmm

Oboje się mogli zabezpieczyć, bo kobieta też może nosić w torebce gumki.

Natomiast patrząc szerzej to Hubert sam jest sobie winien. Zdradziła go Sandra i zamiast po rozwodzie zerwać z nią kontakt i definitywnie powiedzieć, że to koniec, nie odbierać telefonów itd., w dalszym ciągu go utrzymywał. Nawet go nie nauczyło to, że o mały włos straciłby zycie przez Sandre, poręczył za nią, itd. Potem ten niefortunny sex i dziecko/wrobienie w dziecko, bo to się dopiero wyjaśni.

Błędem Huberta jest również to, że zaangażował się w związek z Marysia, czyli kobietą w ciązy/kobieta z dzieckiem- w pakiecie jest ojciec dziecka Paweł i wracając do początku, nie można odmawiać ojcu praw do dziecka, wiec w takim związku będzie ktoś trzeci.

Ja bedac bezdzietnym kawalerem nigdy nie spotykałem się i nie spotykam się z kobietami mającymi dzieci.

Po co Sandra miałaby się zabezpieczać skoro chce odzyskać Huberta i ta ciąża jest dla niej jak los na loterii?:D A Hubert od początku chciał tylko odreagować więc mógł choć o tym pomyśleć skoro, jak stwierdził, nie był na tyle pijany, żeby nie wiedzieć co robi :). Co do Sandry to on nie utrzymywał z nią kontaktów i skupił się na podróżach i okazyjnym bzykaniu swoich podwładnych (mowa o Iwonie, która pracowała u niego w Berlinie), a Sandra nagle się znalazła we Wrocławiu jak był już z Marysią i oczywiście przypadkowo na siebie wpadli :D. A Hubert miał i nadal ma do niej słabość, więc nie potrafi się odciąć jak ją miał pod ręką :P. Co do Maryśki to cóż, widać jej sex-appeal tak do niego przemówił, że nie mógł się oprzeć :D. Poza tym też chyba w pewnym wieku inaczej się na wszystko patrzy, bo każdy ma jakąś przeszłość a z czasem ona się robi coraz bardziej rozbudowana i ciężko sobie znaleźć pannę, to się człowiek rozgląda i za rozwódkami, i za dzieciatymi ;-). Chociaż w PM też z tym przesadzają, bo tutaj nikomu nie przeszkadzają dzieci z poprzednich związków, nawet takiemu imprezowemu Szymonowi :D. I jeszcze tak na koniec- szkoda że jeszcze Maryśka nie zaszła w ciążę te kilka odcinków temu, jak się z Hubertem starali, to dopiero byłaby patologia ;-).

Może za to Kinga zajdzie w ciąże z tancerzem, kolegą Adama :D.

Co do sexu, gdy su ka nie da pies nie weźmie, więc to sprawka obustronna :).

Hubert to hipokryta, to wcale nie jest porządny facet, egoista, bufon, ważniak i niezdecydowana cipa. Z trójki Paweł, Hubert, Szymon ten ostatni jest najlepszy. Niby nonszalancki i zachowuje się jak nastolatek, ale jak coś powie i doradzi to bardzo mądry życiowo jest. W dodatku czuły i widać, że zależy mu na Marysi, ale nie chce psuć szczęścia jej i Huberta. Paweł to idiota, Hubert kocha Sandrę, najlepszy z nich Szymon jest.

Dla mnie Szymon to troche też cipa. Kazdy mu wbija na chatę jak chce a ten tylko chrząka, coś tam popsioczy i koniec. Chociażby jak Król robił mu obiadki. Pawełek to chociaz zaradny był a i przypieprzyć potrafił :D

Hubert to marionetka w rękach kobiet., a Szymon prowadzi otwarty dom :D dla sąsiadów.