Ostatni raz pojawili sie w zeszlym roku jak dziadek zaginal. Pojawiaja sie
sporadycznie,od swieta od jakis 3,4 lat. Kiedys Marysia miala z nimi swietny kontakt i
czesty. Teraz juz nie. Kiedy ukrywala ciaze w Niemczech kontaktowala sie tylko z
Kinga. Jan nie odwiedza nawet wnuczki. Nie interesuje sie losem ani Julki ani Marysi.
Jak to sie dzieje? Co sie takiego wydarzylo,ze nie maja takiego kontaktu jak kiedys.
Ciekawe czy dziadek i Jan wiedza wgl co sie u nich dzieje i ,ze Marysia rozstala sie z
Hubertem itp. Nie ma ich w zyciu Marysi kiedy wydarza sie cos waznego...
Dodal tez,ze kiedys Marysia byla kochana wnusia dziadka. Ogladam czasem powtorki seriau na Polsat Romans. Odcinki z 2005 roku i widze roznice kolosalna w kontaktach Marysi z dziadkiem i ojcem teraz a kiedys...
Pewnie scenarzysta czy tam reżyser o nich zapomniał , tak jak o wielu sprawach w serialu . Przecież często się zaczyna jakiś wątek , potem o nim zapominają o już do tego nie wracają
OWiesz,rozumiem,ze nie ma dla nich konkretnego watku czy akcji,bo sa bohaterami drugo czy trzecio-planowymi nawet,ale mogli y od czasu do czasu odwiedzic Marysie i jej corke. Zainteresowac sie jak sobie radza. Jak radzi sobie Majka po rozstaniach, a tak cisza. A swoja droga to idzie w obie strony. Majka tez nie jezdzi do Wadlewa i ma ich gdzies. Jakos po rozwodzie z Pawlem nie kontaktuja sie zbyt czesto. Tylko tyle co spotkaoi sie na chrzcie Julki,na slubie Emilki,Bartka,Ryska i Wiktorii i jak dziadek zaginal.
Spotkali * no jeszcze ojciec przyjechal do niej jak wrocila z Julka do Polski po porodzie
Taak, to jest beznadziejne. W początkowych odcinkach Marysia miała bardzo bliskie relacje z ojcem i dziadkiem, a teraz? Nawet ich nie odwiedza, nie jeździ do Wadlewa. Z resztą ona sama, jej postać zmieniła się całkowicie. Nawet mieszkanie Majki przeszło metamorfozę, a pomieszczenia cudownie zamieniły się miejscami :D Lipa! Nie oglądam już nowych odcinków, bo są do kitu. Wydarzenia oderwane od rzeczywistości, absurd za absurdem, durnowate postacie, kretyńskie dialogi. Szkoda!
Marysia teraz albo romansuje z facetami albo siedzi w Barbarianie. Kazdy facet na nia leci jak na Marte Mostowiak z M jak milosc. Wiec co sie "dziwic" ze "nie ma" czasu na jezdzenie do Wadlewa.
Mnie rozbawiło jak były chrzciny Julki a Dziadek i Ojciec byli przekonani że ojcem Julki jest Hubert a nie Paweł.Więc już wtedy Maryśka miała słaby kontakt z Ojcem skoro nie powiedziała że Ojcem jest Paweł a nie Hubert.
Nie wiem co jest powodem tego,ze nie kontaktuje sie z nimi. Pewnie jak nawiaze romans z Aleksem to tez nie beda o tym wiedzieli.
Pewnie aktor co gra Dziadka jest stary i może chory i nie chce mu się grać a Ojciec ma inne role i nieoprałaca mu się czasami grać w serialu.Ostatnio Majka mówiła że nie chce jechać do Wadlewa z Kingą i Arturem bo nie chce się tłumaczyć Dziadkowi i Ojcu że swojego życia.
Bardziej mnie śmieszy że teraz pokazują często Wadlewo i ich mieszkańców a nigdy nie pokazują Ojca i Dziadka Maryśki jakby się z tamtąd wyprowadzili.
Trochę to śmieszne że Marysia bardziej może liczyć na Wujka(Marek) oraz Anetę niż własnego Ojca.Raz była sytuacja że Ojciec przyjechał zabrać ją do Wadlewa ale ona nie chciał i tyle go widziano.
A no było coś takiego. Wadlewo jest nudne z udziałem Śmiałka,Seweryna,Łazanka itd rzygam tym wątkiem... :/
Wadlewo pokazują od jakiegoś czasu dużo więcej niż kiedyś.Czasami mam wrażenie że akcja serialu rozgrywa się w Wadlewie a nie Wrocławiu.Mieszkańców tej wsi przedstawiają jako nierobów,cwaniaków,prostaków oraz wiekowych gości zachowujących się jak licealiści na zielonej szkole.
Po prostu nie są już w stanie robić serialu samym Wrocławiem. Nic dziwnego po 10 latach. Mnie wadlewskie wątki w większości irytują, są żałosne, przerysowane i często nieśmieszne, choć na takie kreowane. Mam nadzieje, że Bartek z Pauliną wyfruną stamtąd i bedą szaleć we Wrocławiu.
To prawda,chyba tera połowa odcinka to Wrocław druga Wadlewo.
Jednak łatwiej jest coś wymyślić w częsci Wrocławskiej bo ile można wymyślać nowe pomysły i biznesy Mario Śmiałka i kumpli.A młodzi Rysiek,WIktoria-sielanka,Bartek,Emilia-podobnie.Romanse Wojtka i jego kłótnie z Malwiną też są nudne.
Mnie podobał się wątek Kamila/Janusza gdzie był pokazany chory psychicznie człowiek wśród ludzi,przynajmniej tam się coś działo.Można było łudzić że taki człowiek może żyć normalnie,stworzyć z Emilką rodziną i zaprzyjażnić się z miejscowymi.
Wątek tej dziewczyny na wóżku inwalidzkim też był sensownie przedstawiony,szkoda że takie wątki szybko się skończyły.
Tak, watek z Justyną był niezły - czasami w Wadlewie takie sie zdarzają, ale rzadko. Jak ze ślubem jakiejś tam dziewczyny. Teraz Maliwna bedzie probowala wrobic Bartka w romans z Paulina, Emila bedzie się mściła zarywając do Wojtka, ale znając życie bedzie to mialo charakter komediowy i szybko się skończy i nic nie wyniknie.
Rączka jest fajnie przedstawiony.Niby gangster a taki bardziej twardziel robiący przekręty,mający broń i ochroniarzy.Teraz jak jest z Malwiną to można odnieść wrażenie że wrócił mąż z delegacji.Ale pewnie i tak niedługo Malwina wroci do Wojtka i kopnie Rączkę w dupę.
Malwina fajnie wygląda przy rączce - on taki dryblas, a ona malutka xD Marian to zawsze coś żre albo chleje nalewki. ogólnie swój chłop. uwielbiam go.
Tyle, że kiedyś Wadlewo zupełnie inaczej wyglądało. Dom Śmiałka był kompletnie inny. W ogóle nie ma tego tematu, że Emilka była żoną Andrzeja. Jak Paweł z piosenką Strunin jechali i ich auto miało niesprawne hamulce, to wyhamowali w szopie Śmiałka - zupełnie inaczej to wyglądało. Najlepszym kolegą Śmiałka był Trzeciak, który niestety w prawdziwym życiu zmarł. Podobnie jak aktorka grająca Łazankową. W ogóle nie było tematu jej śmierci. Na temat Eweliny jest cisza, a Bartek non stop widzi się z jej ojcem.
A pamiętacie jeszcze taką sytuacje jak Patryk mieszkał z Mirkiem we Wrocławiu to był taki chłopak w jego szkole z wyższej klasy który się nad nim znęcał.Potem jak przeprowadził się do Wadlewa to ten sam chłop grał Krzysia jego najlepszego kumpla obok Tosi i miał innego Ojca niże ten z Wrocławia?
No właśnie było.Pęknąć że smiechu można było widząc Mirka kumplującego się z tym samym chłopakiem który wcześniej się nad nim znęcał.
Jeszcze gdyby to była ta sama postać to jeszcze można było uwierzyć w cudowną przemianę.ale wiadomo inny Ojciec więc dla mnie takie robienie z widzów idiotów.
dokładnie nad tym samym ostatnio się zastanawiałam - gdzie ojciec i dziadek Majki...
no i czemu nie zmienią Krawczyka na Mateusza, moim zdaniem serial miał swój urok 10 lat temu, teraz to jest już chłam i dno - jak Moda na sukces... ale oglądam z sentymentu i przyzwyczajenia... i wciaż mam nadzieję, że serial wróci do dawnej kondycji.
Janicki był chwile, serial był najlepszy za Krawczyka i tylko on po tylu latach sie do tego nadaje. Tyle, że to on teraz stawia warunki i pewnie pojawi sie raz na rok gościnnie. Cały czas z Zając nie da się nie grać.
Janicki podobno odszedł bo był w trakcie studiów,ale teraz już je skończył.W sumie jeżeli Paweł nie pojawia się w serialu tylko i wyłącznie bo Krawczyk nie chce grać to mógłby go zastąpić inny aktor nie koniecznie Janicki może ktoś inny.
Aktor grający Dziadka Marysi ma prawie 80 lat więc nic dziwnego że go nie chcą forsować grą na planie.Było też że jest chyba na coś chory nie wiem czy nie na Alzheimera.
Śmieszna jest jeszcze ta sytuacja że jeszcze niedawno może rok,dwa temu Seweryn uchodził za największego wroga Śmiałka,chodziło że chyba podbijał do Aurelii.A teraz to jego najlepszy kumpel.
na Krawczyka to już chyba nikt patrzeć nie może, od sceny kiedy wszedł, czyli od sceny na cmentarzu, znienawidziłam go :) i zapewne nie tylko ja...
zgadzam się luis 9 - mogliby dać innego aktora, niekoniecznie Janickiego, zamiast co róż dawać Majce innych facetów, przez co Julka bije rekordy Guinnessa w posiadanej ilości tatusiów.
Kokakok- masz racje. Po pewnym czasie wszyscy zapominaja o wszystkim. Zapomniales/as dodac,ze byl jeszcze Patryk,ktory zginal w wypadku z matka Mirka i nikt o nim nie pamieta. A Emilka i syn powinni odwiedzac jego grob. Samego Mirka zreszta teraz rzadko pokazuja. A,ze o Andrzeju nikt nie pamieta to sie nie dziwie,bo przeciez lal Emilke i byl zlym mezem dla niej. A Klosek moglby mimo wszystko tez zainteresowac sie corka. To,ze ucielka Bartkowi sprzed oltarza nie oznacza,ze mial zerwac kontakt z corka. Nie rozumiem tego... po prostu scenarzysci nie wiedza co maja zrobic z pewnymi watkami i chowaja glowe w piasek i wola udawac,ze tego nie bylo.
Wiadomo że Mirek nie wspomina o rodzicach tak jakby miał ich w dupie.Teraz jego rodzicami są Bartek i Emilka pamiętam jaki był rożzalony jak starali się o dziecko tak jak przynajmniej był ich własnym synem.
Andrzej miał się ukryć przed zemstą Raymunda,ale on przeszedł przemianę i odpuścił więc powinien wrócić.Może jego wątek nie ma sensu,więc go nie pokazują bo co pokazą Andrzeja jako wspaniałego Ojca i Męża jakieś kobiety.
Córki Romana nie pokazują bo sam Roman powiedział że nie chce jej znać i nigdy jej nie wybaczy.Poza tym miała wyjechać,więc niewiele by zmieniło gdyby powiedział że Ewelina dzwoniła zwłaszcza przy Bartku.
Pewnie był zazdrosny o przyszłe przyszywane rodzeństwo,że nie będzie już ich oczkiem w głowie. A dla Andrzeja pewnie nie ma wątku. Np.rozumiem,że nie przywrócą Tatiany(tej ukraińskiej prostytutki,która dała dach nad głową Marysi jak straciła pamięć, a potem była z Bartkiem i wyjechała) i Soni(domniemanej córki Marki) bo co mieliby je pokazywać? Nie wierzę w cudowną odmianę Soni,bo widac było,że była psychicznie chora i nie miała skrupułów. Zaś Tatiana nie ma wątku,bo Bartek jest teraz z Emilką , a Marysia żyję już innym życiem. Choć pamiętam jak na pożegnanie powiedziała Marysia Tatianie:" mam nadzieję,że będziemy utrzymywać kontakt).
Mnie rozbawiła przemiana Raymounda.Gość był mordercą bez zasad który zabijał każdego kto mu przeszkadzał.
A potem kiedy pojawił się jego syn zrobili z niego troskliwego ojca.I jeszcze te przeprosiny Huberta i Marysi że nie chciał skrzywdzić ich córki tylko że to był blef.Szkoda że jeszcze nie został w Polsce i nie został najlepszym kumplem Huberta.
A gdzie jest ten koleś co mówił "harcerz" do brata Pawła - Mariusza? Też szybko się go "pozbyli" z serialu, zresztą Mariusza też ostatnio nie pokazują. Tak jakby główne postacie nie były już głównymi postaciami... Jak porównuję obecne odcinki do tych pierwszych to jakbym nie wiedziała, że to ten sam serial, to bym myślała, że to zupełnie dwa inne seriale ;)
Tego gościa grał Rafał Cieszyński którego partnerkę grała Tamara Arciuch obydwoje gdzieś wyjechała i tyle ich widziano.
Obecnie kiedy nawet Paweł nie gra trochę śmieszne byłoby pokazywać jego brata,zresztą jego matka i siostra też pojawią się okazjonalnie.Bo aktor grający męża matki nie żyje.
Tak samo było z sąsiadami Żukowskich ona trafiła do aresztu a on z synem wyjechali.
Moze chlopak grajacy Mariusza studiuje albo cos i nie ma czasu na granie w serialu. Zreszta nie widzialam go w zadnej innej produkcji. Mariole pokazali ostatnio jak spotkala w parku calujacych sie Marysie i Szymona. Majka zaprosila ja. Mariola powiedziala,ze jaka z niej babcia skoro nie interesowala sie wnuczka i ze pewnie Julka nawet jej nie poznaje.'ok,fajnie ze przyznala sie do bledu ale czemu teraz nadal nie odwiedza Julki ?!
W suie Julka jest biedna. Jej matka lata za facetami. Ojciec ma gdzies. Stale ma "nowych" tatusiow. Babcia(matka Pawla) dziadek (ojciec Majki) i pradziadek ( dziadek Majki) tez sie nia nie interesuja...
To prawda najwięcej troski Julce daje Aneta która jest obcą osobą na dodatek przez długi czas znienawidzoną przez Marysię.
a jak to było z tą Danusią? to przez Śmiałka, Andrzeja i Anetę ona zginęła, tak? I Marysia o tym nie wie nadal?
Wie ale Śmiałek i Aneta chyba preparowali dowody i ukryli ciało.Zabił ją Andrzej po pijanemu potrącił matkę Marysi.Andrzej wogóle nie wiedział ze zabił matkę Marysi tylko Matka mu powiedziała jak chciał się ożenić z Marysią.
Serial się zmienił. Kiedyś chodziło w odcinkach o dobroć, miłość, pokój. Marysia bardzo często przyjeżdżała do Wadlewa, nawet Antoni do Wrocławia :) Teraz zmieniło się to w chłam. Pół bohaterów wyjebało, pojawili się nowi niestety gorsi. Teraz zrobili z Marysi puszczalską, mają w dupie scenarzyści czy będzie się spotykać z dziadkiem czy z ojcem. Jeszcze te głupkowate wspomnienia o Natalii którą ostatni raz widzieliśmy na ślubie Pawła i Marysi. Wątek zaginienia dziadka Marysi był debilny ale dobrze że chociaż było coś o nich. I jeszcze później Marysia zarzekała, że od teraz często będzie przyjeżdżała do dziadka i żeby Śmiałki się nim opiekowali. Przez 250 odcinków nic o nich nie wspomniano, a następnie jak Kinga i Artur jechali do Wadlewa to MArysia nieeeeee, bo będą gadalii dlaczego sie rozstałam z Hubercikiem. BOŻE CO ZA SYF. Tak samo Pawła pokazali parę razy (Jedna scena z Arturkiem) (0 z Marysią) JEZU! Mogli to zakończyć z godnością. W pierwszych odcinkach było to coś. Myślę że też przyczyną był soundtrack. Wpadał w ucho, aż się miło słuchało, był prawie ciągle :) A teraz przez pół odcinka cisza, czasem dadzą jakąś głupkowatą muzyczkę i tyle . Sorry nieraz są spoko, przy jakichś epickich momentach ale rzadko.
To prawda kiedyś Maryśka miała moralniaka że dla żartu jakiś facet ją objął.A teraz sypia z facetami a jak gość jej się znudzi to powie przepraszam tak jak z Szymonem.Fajnie poszedłbym z zakochaną dziewczyną do łóżka kilka razy a potem ją przeprosił i nikt nie miałby pretensji.Bartek i Emilka młodzi ludzie samochód mają a do Wrocławia przyjeżdzają raz w roku.
Wogole ja nie wiem po jakiego chu** pokazują to posrane Wadlewo skoro i tak większość nie chce tego??? Najważniejsi bohaterowie tam to Emilka, Bartek i Marian. Kogo interesują losy jakies weterynarz, Seweryna, Kłoska czy Łazanka??? Mnie na pewno nie. Wystarczy Emilke i Bartka wysłać do Wrocławia, i Wadlewa wogole nie pokazywać bo oni chyba chcą z tego komedie zrobić ale cos im nie wychodzi
No w sumie pokazywanie chłopów jak piją pod sklepem i dyskutują o bzdurach jest nudne.