Pojawia sie Robert.Kinga troche z nim o ile dobrze pamietam poflirtowala(moge sie mylic bo raz ogladam a raz nie).Ale jest Adam i dziecko jego i Kingi wiec Robert odpuszcza.Staje sie wielkim przyjacielem Adama,pomaga w budowie ich domu i takie tam.Poznaje Ole.Najpierw sa tylko znajomymi,pozniej przyjaciolmi.Kinga wyjezdza.Ola i Robert maja pierwszy pocalunek.On ja namawia zeby sprobowali byc para.Ona sie zgadza.Jest wszystko ok,milosc kwitnie.Wraca Kinga.Leci z sapami do Roberta jak sie dowiaduje o zwiazku jego i Oli(o co jej chodzilo i po jakiego grzyba sie wtraca w czyjes zycie,nie sie swoim zajmie).Nagle milosc Roberta do Kingi odzywa,ona jest miloscia jego zycia,zrywa z Ola.Mowi Markowi ze kocha jego corke.Pozniej znika.Powraca.Mowi Oli ze nie kocha Kingi tylko ja i chce zeby do niego wrocila.I myslal ze dziewczyna jest tak zdesperowana ze bedzie skakac z radosci po takim wyznaniu.Nastepnie pewnie bedzie zazdrosny o podboje Oli. Robert zachowuje sie jak rozkapryszony chlopiec a nie dorosly facet.Moglby sie ustabilizowac emocjonalnie.