Najpierw Dominik mowi ze woli zeby ojciec zmarl z przepicia a wieczorem ojciec nie wiadomo czy zywy w domu...no masakra.Niektore prosby sie spelniaja..
Ja właśnie w całym serialu najbardziej lubię postać Dominika i wątek z nim związany, eva502 ma rację, w złości dużo rzeczy się mówi, szczególnie jak ma się taką sytuację w domu, coś o tym wiem niestety...
Wątek wspaniały, ale bardzo płytko zakończony - w życiu zapewne ojciec Dominika wcale by się nie zmienił.
Nie rozumiesz tego, co napisałem.
Jeśli przeżyłeś podobną akcję w np. rodzinie, to jesteś w stanie wczuć się lepiej w sytuację niż widz, który wiedzie szczęśliwe, usłane różami życie.
W tym serialu prawie każdy z początku czarny charakter/negatywny bohater zmienia się w pozytywnego i wartościowego, pod wpływem jakiejś sytuacji lub osoby, przykłady można mnożyć - Kinga, Artur, Mariusz, Mariola, Aneta, Marek, Mikser, Radek, Sabina, Dominik...
Ja bym dodał jeszcze koleżankę Patrycji - Mirkę, choć nie zdziwiłbym się, gdyby i ona się "nawróciła".
Nie powiedziałabym, że wszystkie te przykłady są trafione a postaci jednoznacznie złe. Marek - dla mnie od początku był fajnym gościem, ciągnęło go może do młodych panienek, ale to nie powód, żeby nazywać go tym złym ;P Miksera też nie nazwałabym negatywną postacią, on był właśnie ciekawy tylko na samym początku, miał charakter, dobre teksty (utkwiła mi w pamięci scena, w której pocisnął Kingę kiedy miała robić za psychologa i leczyć go z kleptomanii) a teraz taka praworządna pipka się z niego zrobiła. Mariusz to też od początku dobry chłopak był tylko zbuntowany. Brakuje mi teraz takich niejednoznacznych postaci, większość w tym serialu jest czarna albo biała... Dobrze, że jeszcze Malwina albo Śmiałek trzymają poziom.