Ostatnio zrobiło mi się żal Sandry. Hubert wiecznie kopie ją po tyłku, święta Marysia, ani nikt inny nie pamięta zaś jak ona sama zdradzała Pawła ze Stasiakiem (i to było wiele numerków, a nie tylko jednorazowy seks!). Sandry szkoda, bo bardzo się zmieniła. Myślę, że powinna zostać na stałe w serialu i we Wrocławiu. Co byście powiedzieli na parę Sandra/Artur albo nawet Sandra/Paweł po powrocie Krawczyka? Kto Waszym zdaniem mógłby być z Sandrą oprócz Huberta?
Lubię postać Sandry, ale nie mam pomysłu, z kim mogłaby być. Moim zdaniem Hubert na nią nie zasługuje - serio, wiecznie taki naburmuszony. A Paweł to chyba nie ten poziom.