Czy wy jesteście zdania że Szymon naprawdę kochał Majkę czy bardziej irytowało go to że ona go
nie chce i bardziej chciał ją zaliczyć niż z nią być na zawsze?
Może zauroczenie ale mimo wszystko to żle wygląda że po zaliczeniu Majki idzie do łóżka z Dagą.Jednak zakochany czy nawet zauroczony facet powinien dłużej żyć w samotności po rozstaniu z kobietą.
Ona go pociągała, bo była niedostępna i trudna do zdobycia. Był Hubert, dziecko, gdzieś tam Paweł. Obrał ją sobie za cel i gdy już ją przeleciał ciśnienie zeszło i bawi sie dalej.
Trafiłeś idealnie.Dokladnie tak samo uważam.Dla mnie wogóle ciężko jest widzieć w Szymonie jakąś pozytywną postać.Gość to taki pies który zabawia się.W sumie to bardziej on wykorzystał Maryśkę niż ona jego.Cel osiągnął a na dodatek on jest ten biedny odrzucony.
Większość lasek same wpadają mu do łożka,niedługo pewnie rozstanie się z Dagą i też nie będzie po niej płakał.Teraz powinien zabrać się za Kingę.Podobnie było z Beatą też go kręciła bo miała męża.Potem jak się niby rozstała z mężem i przeprowadziła się do niego nawet wogóle nie był nią zainteresowany.
Komiczne będzie jak wróci Hubert i będzie go wypytywał o Aleksa ciekawe czy przyjaciel mu wspomni że sypiał z jego kobietą podczas jego nieobecności.
No właśnie, ciekawe jak zachowa się Szymon. Czy sie wygada czy bedzie milczał i czy Hubert zainteresuje się tym Aleksem na dłuższą metę.
Pewnie najpierw Szymon będzie grał wariata a o romansie Szymona z Majką Hubert dowie się od kogoś innego np Kinga czy Aneta.
Przecież Marysia nie jest już kobietą Huberta. Sam ją zostawił więc będzie hipokrytą jeśli zacznie się "czepiać' o zbliżenie Marysi i Szymona. Chociaż oni wszyscy są siebie warci :)