Czy wy wiecie o co dokładnie chodzi z tymi znaczkami co handluje nimi Filip bo ja się pogubiłem?
a wiecie skad sie wzial nagle ten pies Filipa i o co z nim chodzi?:) bo nie ogladalam pare odc.
Też tego nie ogarniam. Najpierw Filip zabiera te prawdziwe znaczki tej babie, następnie spotykają się z tym ekspertem który daję im pieniądze(fałszywki) Filipowi i co najlepsze nadal ma te znaczki. WTF?
Potem Wroński podmienia znaczki na fałszywe z walizki Filipa.
Wytłumaczy ktoś o co tu chodzi?
Właśnie a poza tym poco Wrońskiemu była Beata skoro chce ją wykiwać i mógł bezpośrednio spotkać się z Filipem.
Ci goście z kasą to byli podstawieni ludzie Wrońskiego. Wszystko po to, żeby Filip przyniósł te znaczki. Filipek cały czas myślał, ze wykiwał frajerów i sprzedał im podróbki, a po całej akcji Wroński wziął oryginał, który zapewne sprzeda...
Właśnie to też przyszło mi do głowy.Ci goście to nie byli żadni biznesmeni tylko wynajęci kolesie co nie znają się na znaczkach.Wroński ma teraz właściwe znaczki i nie wydał nawet grosza.teoretycznie mógłby teraz wrócić do Artura i pochwalić się odzyskaniem znaczków ale wiadomo że tego nie zrobi.
Współczuje Śmiałkowi takiej córki. Żeby własnemu ojcu zrobić takie świństwo? Marian dobrze jej zrobił, niech sama gnój przerzuca.
Szymon robi się coraz bardziej żałosny. Marysia kopnęła go w dupę, a on ją przeprasza, że przespał się z Dagą. Przy nim to nawet Bartek wygląda na twardziela...
Emilka jest zwyczajnie bezczelna.Śmiałek przepisałem jej gospodarstwo a ona odaje łąki za darmo bez zgody Ojca,nie dość że zrobiła z niego pośmiewisko przy calej wsi to jeszcze zmarnowała rodzinny majątek na który Ojciec ciężko pracował
.Widać że pracą się w życiu nie schańbiła skoro tak łatwo to odaje.Ja się wogóle dziwie jej Ojcu że wcześniej już tam wszystko robiło skoro gospodarstwo jest Emilki to niech sobie na nim robi.
Szymon nie dość że nie ma zadnej ambicji to nawet wysłowić się nie umie,właściwie w każdym odcinku się jąka.Niewiem czy on myślał że jak Maryśka zobaczy go w łóżku z Dagą wpadnie w rozpacz,zacznie płakać krzyczeć i powie Kindze że jak zobaczyła go w łóżku z Dagą serce jej pękło.A ona zwyczajnie sobie z niego jaja robiła.
Marzy mi sie taki wątek - Bartek ma dość życia na wsi, dość chorych pomysłów Śmiałka i Emilki. Startuje do Pauliny, razem wyprowadzają sie do Wrocławia. Wściekła i zdesperowana Emilka by odegrać sie na mężu rownież wyjeżdża do Wrocławia, gdzie wdaje sie w romans z Arturem, najlepszym przyjacielem Bartka. Bartek i Artur w dalszym ciągu są dobrymi kumplami, jednak gdy romans Kulczyckiego i Emilki wychodzi ma jaw stają sie największymi wrogami. Trochę mi odwaliło, ale brakuje mi tych wątków ze starą ekipą :D
Początek niezły, jednak wolałbym zobaczyć jak Emilka z rozpaczy po rozstaniu popełnia samobójstwo.
Heh, też nieźle. Oglądając stare odcinki, gdzie cały serial kręcił sie wokół Bartka, Artura, Patryka i Pawła to aż oglądać sie chce. Mega to było, szkoda, że serial poszedł w inną stronę. Śmierć Patryka można jeszcze jakość przeżyć, ale ograniczenie roli Artura i Pawła to fatalna sprawa.
W Przypadka Artura można powiedzieć że jest to ograniczenie roli ale w przypadku Pawła to raczej zrezygnowanie z jego postaci i gościnne okazjonalne występy.
Emilka to porażka wystarczy że raz Ojciec się zbuntował i ta już nie wie co robić najpierw Paulina ratuje jej tyłek a potem kołem ratunkowym ma być Rączka i jego ludzie.Jeszcze rozumiem że anulowała tranzakcję sprzedaży miejsc na cmentarzu,ale dlaczego oddała za darmo łąki do gminy.Gdyby przyszła do domu i powiedziała Ojcu że muszą sprzedać gminię łąki żeby poszerzyć cmentarz byłaby zupełnie inna rozmowa.
Wspólnie z Ojcem naradziliby by się jaka kwota byłaby odpowiednia.