Oni nie byli kochankami. On był męzem jej szefowej, często opiekowała się Tomkiem, kiedy Kinga miała dużo w pracy. To Mareczek zalecał się do młodej, był jej adoratorem ona raczej z niechęcią i dystansem go traktowała. Heh pamiętam jak Marek dostał w pysk od Andrzeja za podrywanie jego żony, a teraz jak jest z jego matką to nagle cieszy się że trafiła na porządnego faceta, to wszystko się kupy nie trzyma ;D.