normalni ludzie mieszkający w dużych miastach, pracują średnio od 12 do 20 godzin dziennie, żeby wiązać koniec z końcem, tymczasem w PM każdego stać na kupno/wynajem mieszkania w centrum wrocławia, nie robiąc absolutnie nic, a koniec końców tak naprawdę tylko mikser pracuje. Błażej nie robi nic, podobnie jak jego siostra. ten ich sąsiad z dołu, bawi się cały dzień w miksowanie muzyki na kompie i brzdąka coś na gitarze, sabina niby prowadzi jakiś tam salon projektujący ubrania, ok. ale ile czasu na to poświęca? dwie godziny tygodniowo, bo zawsze jej coś wypada i musi niby na chwilę wyjść. żukowski odkąd porzucił pracę w szpitalu, chyba przeszedł na wcześniejszą emeryturę, bo zawsze widzę go siedzącego przy stole, albo na kanapie. artur też czymś tam niby się zajmuje, ale nikt nie wie czym, a majka prowadzi barbarian spędzając 3/4 dnia z dzieckiem w domu. żyć, nie umierać w tym wrocławiu.
Już kilka razy była dyskusja na ten temat, w tym serialu nikt się zbytnio nie przepracowuje. Jednak trochę przesadziłeś... Błażej jeździ na taryfie, a jego siostra jest studentką więc zapewne utrzymuje ją ojciec. Żukowski dość często jak wychodzi z chaty mówi, że jedzie do kliniki. Z kolei Sabina i Artur nie muszą pracować. Wekslerowa ma bogatego tatusia, a Kulczycki odziedziczył udziały w dużej firmie...