Cześć, oglądałam serial do zeszłego roku od pierwszego odcinka. Początkowo byłam zauroczona tym serialem.
Widoki Wrocławia, specyficzny klimat (melancholijny, niemrawy, ale jednak klimat), no i ciekawe, życiowe wątki.
Serial przestałam oglądać przez liczne zapychanie fabuły totalnymi bzdurami, widać, że nie jest to serial, który
opowiada o prawdziwym życiu, a o odrealnionym, wyimaginowanym i wyidealizowanym światku, w którym nikt nie
martwi się o pracę, ani o pieniądze, bo wszystko spada z nieba, zdrada jest na porządku dziennym, łącznie z
kłamstwami, intrygami oraz wątkami kryminalnymi, które występują pod koniec każdego sezonu.
Tak naprawdę, jedyny pozytyw to wątek Wadlewa, pokazane jest życie na wsi oraz życie typowego wieśniaka.
Właściwie, tylko to broni serial, bo reszta to niestety, gruszki na wierzbie.
Jest mi ogromnie szkoda, że serial się zmienił, mam wrażenie, że każda z aktorek w wielkim fochem wypowiada
kwestie, ten pretensjonalny ton udzielił się wszystkim. Puste dialogi i papierowa gra aktorska nie jest dobra dla tego
serialu, który był kiedyś moim ulubionym serialem...
Serial jest całkowicie bez sensu. Idiotka wylicytowała świecznik za 750 tysięcy. Mogła chociaż poczekać na coś co jest więcej warte bo takie coś to absurd grubymi nićmi szyty. Sprawa z zabójstwem Igora i praca tych niekompetentnych policjantów, od których ekipa z 13 posterunku pracowałaby efektywniej. Niekończący się trójkącik Hubert-Marysia-Sandra z Sandrą jako femme fatale w roli głównej. I Radek jako najlepszy haker we Wrocławiu, lepszy niż Anonymous, jednym ruchem palca mógłby zablokować cały youtube i wkraść się na serwery FBI.
Bo dlatego że nie ma Pawełka się popsuł Paweł wracaj jak najszybszej ratuj ten serial i Majka jest teraz sama bardzo potrzebuje cię.
a wracając do dzisiejszego odcinka to ja bym za tak ch*jowy świecznik mógłbym co najwyżej 2 zł dać, tyle był wart ;p
Niestety, ale to już nie jest to co kiedyś. Moim zdaniem serial teraz jest o wiele nudniejszy niż jak to było za czasów Artura, Bartka i Patryka. Wtedy te wątki były naprawdę ciekawe
Podobno ma być nowy wątek kryminalny z udziałem Artura.
Wydaje mi się, że przesadzacie. Seriale tego typu muszą przedstawiać odrealnione życie, bo w innym przypadku byłoby nudno. Choć zalążek normalnego życia był - wątek ojca Dominika. Dzięki tym odrealnionym pomysłom są śmieszne wątki Wadlewa (z udziałem różnych mafii, bomb i całej reszty). Są wątki kryminalne (w tamtym sezonie wątek mafii Rajmunda i Filipowa, teraz śmierć Igora) i cała reszta.
wiesz, gdyby to był sitcom czy komedia, nie miałabym nic przeciwko. jednak wypowiadam się z punktu widzenia eks fana serialu, który początkowo był zauroczony serialem i ten stan trwał przez długi czas - być może dlatego surowiej oceniam, bo wiem, jak było kiedyś, a wiem, jak jest teraz ;). Piewsza miłość miała ogromny potencjał ku przebiciu Na wspólnej czy M jak miłość, jednak twórcy zdecydowali się "umłodzieżowić" fabułę, przez co aktorzy grają bardziej zamaszyście, prawie jak w teatrze. to jednak nie jest teatr, a serial, który chociaz w połowie móglby być zbliżony do realiów. spójrzmy na M jak miłośc, tam również pojawiają się wątki kryminalne, zdrady, oszustwa, a jednak jest "bliższy" życiu.
otóż to. za czasów, gdy jeszcze w serialu grała pani Ewa Skibińska (czyli Teresa), serial był na wyższym poziomie. nie było tylu głupawych, młodzieżowych wątków, za to Wadlewo było pokazywane od tej lepszej strony. wówczas Marysia często odwiedzała swojego tatę i dziadka. nastrój był, że tak powiem rodzinny, ciepły i przytulny. teraz w Pierwszej miłości próżno doszukiwać się tejże atmosfery, bo twórcy postawili na nowoczesność, humor i rozrywkę. tym właśnie stracił w moich oczach. ale pamiętajmy, że w 2004 r. seriale były inne. bardziej życiowe, nie tak bezgranicznie głupie, jak teraz. co się dziwić, skoro trwa era Trudnych spraw i Dlaczego ja... czyli totalnego ogłupienia. a jednak do tej pory pamiętam pierwsze odcinki serialu, pamiętam "starego" Pawła, aktor odgrywał swą rolę bardzo uroczo. był po prostu ujmujący.
Wiem że ten serial może cie nudzić i drażnić bo życie jest gówniane a w serialu wszystko jest proste i szczęśliwie się kończy.
Nie przejmuj się . Scenarzysta to jest tylko człowiek , na wielu rzeczach się nie zna i nie jest obiektywny .
Scenarzysta pisze dla pieniędzy i czasem coś modrego pokaże
tak, boli mnie to, że polskie seriale przedstawiają zafałszowaną rzeczywistość, to jest śmieszne. ale dzięki za pocieszenie ;)
Odnoszę wrażenie że jak ten serial się zaczynał 10 lat temu to byłaś młodsza i bardziej szczęśliwa niż teraz ????
Niedługo w tych serialach będą się rodzić i umierać , i całe życie przeleci na jednym g. serialu :-]