Pingwin to psychol na równi z Jokerem Ledgera, tylko mniej ekspresyjny. Miałem dać 7 gwiazdek, ale po finale zdecydowałem się na 8.
Kto pisał scenariusz tego odcinka, gimnazjalista? No bo wiecie... nigdy bym się nie spodziewał, że dorosłemu facetowi (tym bardziej ganfsterowi) NIE WOLNO będzie nosić scyzoryka w kieszeni. Przecierałem oczy ze zdumienia gdy odbywała się ta scenka.
Na początku byłem zły, że cały odcinek poświęcili Sofii, ale potem zrozumiałem co chcieli nam przekazać twórcy. Odcinek klimatem strasznie przypominał mi grę Batman Arkham City. Oczywiście w serialu nietoperek się nie pojawia, ale klimat jest surowy i psychodeliczny.
Dorastający i jąkający się pomagier bezwzględnego Pingwina z zaczątkami tarantuli na głowie zupełnie do mnie nie trafił.
Do tego chore i sztucznie pokazane relacje z matką i nudne wyjątkowo.
Jedyny ciekawy wątek to Sofia.
Ogólnie wydmuszka od HBO, podobnie jak The last of us.
Jak dla mnie lipa.
W każdej nowej produkcji wciskają na siłę murzynów. Odpalam Pszczelarza - murzyny.
Odpalam pingwina -dzieciak murzyn.
masakra.
Polityczna poprawność zabija sens oglądania filmów
Chyba lepiej obejrzeć po raz tysięczny Czterech pancernych. Przegadany, nic się nie dzieje, nudy, dłużyzny i kiepscy aktorzy oprócz CF.