Wiem że były już takie tematy, ale proponuje zacząć zabawe od nowa. Każdy wie o co chodzi.
Ja zaczynam historyjkę, a dalej kończycie...;p
Pewnego dnia Skipper postanowił odziwedzić Marlenkę........
nacisnął na planecie Ziemi przycisk 'autodestrukcja - wersja dla imbecyli'. Chcąc nie chcąc, chłopaki musieli...
…a Paris Hilton i powiedziała, że…
(To od początku było dziwne, nie sądzisz? xd Michał by coś wymyślił, zamiast Juliana, ale co tam xd)
Ale co to ma do słowa 'musieli? xD
'mleko jest zdrowe' po czym potknęła się na schodach i skręciła kark xD
To było wcześniej, przed Grześkiem, ale trudno xd
Rico założył jej koturny i wybiegł na miasto…
( Może zacznijmy od tego momentu-później zrobił się straszny of-top)
...więc postanowił opowiedzieć go reszcie oddziału,jednak...
I wtedy zaatakował ich Bulgot, lecz trafił pociskiem w lustro, pocisk się odbił, trafił w silnik, Bulgot odleciał, rąbnął w Statuę Wolności i wybuchł...
Rozbijając wzmiankowaną statuę na drobniutkie kawałeczki, o kształci pantofli...
Sam Hans się pojawił i postanowił wyjątkowo być honorowy rzucając Skipperowi miecz, rozpoczęli więc pojedynek... (Ale głupota xD)
Powiedział koleś co założył temat o tym jak mają ginąć bohaterowie derialu xD
Skipper wygrał i za kare kazał Hansowi.......
( to się robi coraz bardziej dziwne....O_O wow)
Zeskoczyć z przepaści, jednak ten się nie zgodził, przejął kontrolę nad Skipperem, ale jego świadomość weszła do zbroi bojowej i zaczął walczyć o odzyskanie kontroli nad swoim ciałem...
(Mysleliście że nie może być dziwniej? Może!
A Rico tego pawia posprzątał...
Nie jestem pewna czy jestem jeszcze w temacie bo pogubiłam się przy dwóch godzillach (tak to się pisze?)
z mojego punktu widzenia to zakończył się na "Ale ponieważ był w zbroi nic nie poczuł a potem sikał krwią przez miesiąc..." .
Ale nie czuł żadnego bólu, więc postanowił ostatecznie pokonać Hansa i Bulgota przy okazji....zaplanował, że .....
Ale Bulgot rozwalił ciasto i imprezę, wkurzony Julian rzucił w niego Mortem...
(To jest BARDZO dziwne)
A Mort zdenerwował się na Juliana i zaczął rzygać budyniem...
(Bardzo to mało powiedziane ;p)
Julian wtedy się na niego wkurzył i kopnął go, że gdzieś tam poleciał i było tylko słychać: ''Moje auto!''