Niech szlag trafi Nickelodeon. To on zepsuł Pingwiny, to przez niego wszyscy się rozchodzimy! Gdyby nie zepsuł trzeciego sezonu, wszyscy byśmy zostali!
Naprawdę płakać mi się chce. Jeszcze dobrze nie zacząłem tutaj "działalności", a tu wszyscy "Kończymy z Pingwinami, to już przeszłość!". Chlip...
No proszę was. Z wami chce mi się żyć! To dzięki wam się śmieję na co dzień! Tutaj mam prawdziwych kumpli, nie to co te pipidówy ze szkoły.
Wiem, że tak jojczę, ale no błagam.
Ludzie...
Spokojnie, że tak powiem, "nowe pokolenie filmweba" jeszcze długo tu zostanie!
Ile ja się naczytałam tej strony, zanim zdobyłam się na odwagę założenia konta i wypowiedzenia na jakimś temacie...
Z pingwinami nikt nie skończy (naprawdę, bo jeśli tak, to przyjdę do niego w nocy, i będę się patrzyła!), a już na pewno nie ja!
Spoko! Nie opuszczę tego forum, no cóż, dopiero zaczęłam tu wchodzić, ale zostaję choćby się waliło i paliło! ;D
ja na forum jestem od marca, więc też zostaje! i faktycznie, może ludzie się kruszą, ale na pewno nie będzie tu pusto! jest jeszcze pare tych osób trzymających całe to forum i wiem, że przybędzie ich więcej! kiedyś... kiedyś na pewno :)
wg mnie to w 3 sezonie są odcinki naprawdę dobre, ale jednak niestety są i te złe. Np. Gdy Chucka brak jest dla mnie potworny! Nie tak wyobrażałam sobie zakończenie serialu... wgl sobie nie wyobrażałam, że serial może się skończyć! Ale jeśli już, to miałam nadzieję na coś lepszego, miałam nadzieję, że odejdą w wielkim stylu.. Niestety ten odcinek mnie zawiódł..
Niestety nie będzie...! :'''''''''''''''''''''''(((((((((((((((((((((((((((((
Niestety nie plotka. To już oficjalnie potwierdzona informacja...
Jak to powiedział Kowalski "Trzeba wierzyć w sprawiedliwość losu", ale w tym przypadku taka wiara byłaby niestety permanentnie irracjonalna... I wybacz mój defetyzm, ale nie ma innej opcji...
1. Masz jakiś dowód na to że nie będzie 4 sezonu i że "to już oficjalnie potwierdzona informacja?
2.Nigdy nie wolno tracić nadziei.
Moim największym dowodem jest to, że gdzie nie spojrzeć tak pisze. Rozumiem, że nie chcesz tego przyjąć do informacji, ale prędzej Kwoka przyjdzie do ciebie na kawę, niż będzie 4 sezon...!
Jak jest jakaś plotka to też wszędzie piszą że to prawda. Dlatego ja nigdy nie wierzę w coś ,na co nie ma żadnych dowodów oprócz tego ,że wszędzie o tym piszą.
Ale nic też nie wskazuje na to, jakoby kolejny sezon miał się pojawić! Proszę, zrozum, że to koniec! Może kiedyś, za kilkanaście lat ktoś postanowi zrobić jeszcze inne odcinki <jak"Kod Lyoko:Ewolucja",ale przed 30 rokiem życia możemy sobie pomarzyć!
Ale gdzieś czytałam(chyba nawet na tym forum), że mają w planach zrobić jeszcze kilka odcinków. A jeśli dojdzie to do skutku, gdzieś tak w przyszłym roku.
Jest jeszcze nadzieja na 4 sezon. Może jeszcze zrobią kilka odcinków po premierze filmu w 2015. Ja mam taką nadzieję, że na filmie się nie skończy...
Serce mówi mi, że to nie koniec! Ale do mojego umysłu dociera coraz więcej zdań, że nie będzie 4 sezonu. To sprawia, że coraz mniej wierzę, ale mam, mam wciąż nadzieję, że w końcu twórcy zrozumieją iż potrzebujemy pingwinów i że chcemy nowych odcinków! ;p
Ja też nigdy nie opuszczę tego forum. Niech ten troll (zapewne wiecie o kogo mi chodzi) spamuje sobie ile wlezie.
Oj tam...
Ja nie mam zamiaru odchodzić.
Poza tym mi się trzeci sezon BAAAAAARDZO podobał.
Nie rozumiem czemu wszyscy tak na niego naskakują...
Bo niektóre odcinki były naprawdę słabe (Ja król, Szeregowy i fabryka cuksów).
Za naprawdę konkretne odcinki trzeciego sezonu uważam jedynie "Małą stopę", "Śledzik dla Szefa" i "Pingwina, który mnie kochał". Reszta odcinków jest dobra, śmieszna, ciekawa, ale nie ma "tego czegoś". Najbardziej rażą mnie "Kulki sądowe"- odgrzewany motyw z "Cześć, laleczko" z nową wersją Panny Perky. Troszkę to jednak bez sensu!
"SiFC" akurat mi się podoba, chociaż autentycznie przeraża mnie to, że Rico zjadł Kowalskiego...
Matko Święta, jak to brzmi...!
Hmm, Kitkę znienawidziłam za pożarcie Freda, więc...?
Ja po obejrzeniu tego odcinka powiedziałem: "Zbyt wielki mindf*ck, zbyt wielki mindf*ck..."
NO LUDZIE, POŻREĆ KOWALSKIEGO, O ŻESZ KU... WŁOSKI!
Może i byłoby to na swój chory,wypaczony sposób śmieszne,gdyby to chodziło o kogo innego...
Oj,sporo się biedaczyna w tym odcinku nacierpiał...!
Jak sobie przypomnę,to aż...BRR!
Właśnie oglądam sobie PzM po rosyjsku <a co mi tam...!> i jestem przerażona głosem Kowalskiego...
Jak można tak zniszczyć postać tak beznadziejnym głosem?!
A pingwinów nie znienawidziłaś za jedzenie ryb? Przecież się nimi żywią a rybki też zwierzęta. Sama je mam. Kitka (niemal) zjadła Freda, ale jako ptak drapieżny żywi się innymi zwierzętami. Taka jest przyroda, takie są zwierzęta mięsożerne. I chociaż to bajka to co poniektórzy zachowują się jak małe nie rozumne dzieci.
Szczerze powiedziawszy nad tym nigdy się nie zastanawiałam. Moje zachowanie może wydawać ci się niepoważne, ale z zasady do jednych bohaterów pałamy "miłością", o ile tak to można nazwać, a do innych- czasem wręcz nienawiścią.
Tak jest, i niczego nie można z tym zrobić.
Tak było, jest i będzie. Jednych sie lubi a innych nie, jeszcze inni są obojętni. To żadne odkrycie Ameryki i nie ma nic wspólnego z 'niepoważnośią'. Nie chodzi o samą postać tylko o zrozumienie.
Emmm, ja kocham "Kulki sądowe"...
Panikujący Kowalski był genialny !!
Kilka odcinków, nie było jakiś super wybitnych <ale w każdym sezonie tak było> jednak pozostałe zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenia.
Niektóre z nich to "Królestwo za Kciuk", "Kura Mózgowa", "Śledzik dla Szefa", "Test na Szefa", "Kuli Sądowe" właśnie i "PKMK"...
Pewnie by się znalazło więcej, ale piszę z pamięci ;P
PS. "Szeregowy i Fabryka Cuksów"" to bardzo fajny odcinek, może dlatego, że lubię zmiany ;P
W każdym odcinku znajdzie się coś świetnego, i właśnie z tego powodu nie ma żadnego odcinka, wobec którego byłabym na "nie", w "SiFC" było mnóstwo świetnych fragmentów, ale czy moment z pożarciem Kowalskiego, o którym tu rozprawiamy nie był przesadą?... Z lekka to niesmaczne...
Śmieszne tak, ale lekko schizowe...
Moja reakcja na ten odcinek, była taka sama jak Kowalskiego: "Co ja tam ujrzałem!" I TA MINA <lol>
Hahahaa, minka Kowalskiego była genialna...
Ale jako sam różowy Miauko-Miauk był na maksa słodki ;D