Ostatnio oglądałam sobie pingwiny i naszła mnie taka jedna myśl. Czy ten serial można
uznać już za kultowy?
Jest emitowany na trzech kanałach: Nickelodeon, Comedy Central oraz na TVP1
Oglądają to ludzie w każdym wieku
Niezapomniane teksty które są często powtarzane przez fanów
Wielka ilość fanów
Jest zakładanych setki fanklubów i blogów
A co wy o tym myślicie?
JA,TO WIADOME!
WEE
KĄCIK Z WYNALAZKAMI!
ZBUDUJ TO SAM Z KOWALSKIM!!!!
O LOL :D
Spełnienie mych chorych marzeń :P
Ze wszystkimi :D Angie, rozwaliłaś mnie ze "Zbuduj to sam z Kowalskim" :D Ale by było wypadków... Fajnie! :D
Weź... Już sobie to wyobraziłam.
Potrzebny ci będzie:chlorowodorek sodu,siarczanek miedzi,miedziany drut,laska dynamitu...
Buhahahaha,chociaż szczerze miałam na myśli robienie np. swojego bączka(zabawki),albo coś w tym guście :)
Nom...
Lepiej samodzielna zapalarka do gazu,szczoteczka do zębów z silniczkiem,aparat na baterię słoneczną
Ehhh tego jest pełno :)
Ta, poza tym jeszcze "Sztuka plaskaczy ze Skipperem", "Jak ukryć przed rodzicami, że masz 14 lat i oglądasz My little pony. Pożyteczne rady Szeregowego" oraz "Poradnik Kaboomowania - radzi Rico" :D
Nom,ale test na paranoika :P
Zrób jednorożca z Szeregowym :D
Super sushi z Rico ;)
z tym mnie rozwaliłyście :D hahha ;D przydatne rady.
Psychologia pingwinów. ;D
heheh ;D albo to:
"Jak się uwolnić od niepotrzebnej nikomu władzy monachry- Maurice dobrze wie"
albo:
"Jak dorwać stopy-Mort podaje przykłady" XD
,,Jak bić niewinnych'' - Joey
,,Porady dla początkujących dresów'' - Bolo i Lolo
,, Pingwiny - czemu to czyste zuo'' - Leonard
^_^
"Praca, jak ją znieść-Alice"
"Jak zdbać o cerę i nosek-Doris"
I najwięlszy basceller:
Jak pokochać serial Pingwiny z Madagaskaru=MY! :D
Eee... Tego drugiego nie rozumiem. Nigdy w serialu nie zostało pokazane, że Doris to jakaś pusta lalunia, co dba tylko o swój wygląd. To, że jest wredną idiotką, ciągle rzucającą Kowalskiego dla jakiegoś idiotycznego delfina (tak przypuszczam...), to nie znaczy, że jest plastikiem.
Wiesz...tak tylko przypuszczam. Bo najczęściej w filmach właśnie kujon się zachowuje w pustej laluni. A już ze zdjęcia widać że jest pusta. I zawsze tak było, więc mam takie przypuszczenia, ale dowiemy się tego w jednym z odcinków w którym pojawi się Doris. Wtedy zobaczymy jaka jest.
Pewnie nie będzie takiego odcinka. Twórcy PzM lubią takie rzeczy trzymać w tajemnicy.
Podobno ma się pojawić :P
Ja tam jak na razie o Doris nie mam zdania - wiemy o niej tylko z tych monologów Kowalskiego, że go rzuciła dla jakiegoś morsa, i tyle :P Dla mnie to za mało, a nie lubię kogoś oceniać, nie mając pełnego obrazu sytuacji. Tyle ode mnie :P
I tak w to nie wierzę.
A tak właśnie sobie myślę... Powinni zmienić soundtrack PzM.
Nom, racja, dwa sezony a on nadal taki sam :P
Tylko problem w tym... na jaki? ;o
Na jakiś bardziej... emocjonalny? Ogólnie ten serial robi się taki jakiś... nudny. Bez emocji. Cały czas jest to samo, nie ma żadnych fajnych momentów typu: momenty wzruszające, momenty "pod gwiazdami" (aka momenty miłosne)... A właśnie muzyka często buduje klimat.
Myślę, że PzM powinno być serialem fabularnym.
Tzn. w sensie, że nie oddzielna fabuła dla każdego odcinka, tylko wszystkie odcinki chronologicznie po kolei. Nie wiem, czy indywidualna fabuła dla każdego odcinka zalicza się do seriali fabularnych, więc napisałem.
Ja akurat się nie zgadzam. Według mnie, tak jak jest teraz jest dobrze. Jeden odcinek - oddzielna historia, a wszystko to czasami łączone przez powroty postaci epizodycznych :P Sorka, ale lubię takie coś :D
Chociaż jakby tak... jeden sezon mógłby mieć tak właściwie jakiś motyw przewodni... Tak dla eksperymentu chociażby...
Tyle, że to i tak mało prawdopodobne, jak chcą już kończyć produkcje...
Co do soundtracku - racja. Ja bym im polecała wynająć Murraya Golda, on by już zrobił swoje ;P
No nie wiem. Pingwiny raczej nie pasują jako serial fabularny. Myślę, że tak jest dobrze.
Twórcy serialu raczej nie skupiają się na emocjach, tylko na humorze. Z resztą jest tu wystarczająco emocji. Przecież nie chcemy, żeby zrobiła się z tego "Moda na sukces".
Och, ale nie mówię, że to ma być druga Moda na Sukces (a tak poza tym: ile w tej Modzie na Sukces jest emocji?). A emocji jest tam za mało.
Dlaczego? Mogliby zrobić to tak jak z Supernatural: odcinki nie są "indywidualne" i opowiadają tą samą historię, ale... W oddzielnych odcinkach walczą przeciwko całkowicie innym potworom itp. A tylko te ważniejsze wydarzenia są podkreślane w następnych odcinkach. W ostatnich seriach, rzecz jasna, to się jakby mniej "zindywidualniło", ale pierwsze serie... Tak właśnie tam było.
Moja druga strona charakteru powie:
Gadasz bzdury.
Właśnie o to chodzi. W "Modzie na Sukces" jest strasznie drętwo. Gdyby skupili się na uczuciach w pingwinach to te emocje byłyby sztuczne i robione na siłę. Niech oni lepiej zajmą się rozśmieszaniem widzów, bo to wychodzi im naprawdę dobrze.
A jaki miałby być ten wątek główny? Oni żyją w zoo, więc co mieliby tam robić? W każdym odcinku przeżywają nową przygodę i trudno jest wymyślić wątek który ciągnąłby się 3 sezony.
Ekhem... Pisałem, że wątek mógłby być jeden na jeden sezon.
Dlaczego niby emocje byłyby sztuczne? A KOWALSKI to CO? Gdyby go jeszcze bardziej "podrasowali" emocjami, to mogłoby być doskonale. A zbyt dużo rozśmieszania to też niedobrze.
Druga strona charakteru wciąż mi zaprzecza.
Dajmon mi nie zaprzecza.
"Podrasować" Kowalskiego? Przestań. Te jego wszystkie momenty kiedy płacze za Doris też są zrobione dla śmiechu,a nie, żeby było emocjonująco. Czytam wasze blogi i wypowiedzi na forum. I ostatnio mam wrażenie, iż chcecie, żeby ten serial był komedią, Thrillerem, komedią romantyczną, dramatem, sensacyjny, science fiction.
No cóż. Nie powiedziałabym, że w "Pingwinach..." jest zbyt dużo rozśmieszania. Nawet jeśli to nie należy zarzucać tego komedii.
Co do wątku głównego to może masz rację. Może nie we wszystkich sezonach, ale tak jak napisała Tinel. Mogliby zrobić taki eksperyment.
"Podrasować" Kowalskiego? Przecież momenty w których płacze za Doris też są zrobione dla śmiechu. Czytam wasze blogi oraz wypowiedzi na forum. I odniosłam wrażenie, iż chcecie, aby ten serial był komedią, Thrillerem, komedią romantyczną, sensacyjny, science fiction, dramatem.
Akurat pingwinom nie można zarzucić zbyt dużego rozśmieszania, dla mnie ani jeden moment nie był robiony na siłę.
Co do tego głównego wątku to Tinel ma rację. Mogliby zrobić taki eksperyment.
No nie wiem, czy dla śmiechu... Mnie się robi szkoda Kowalskiego, kiedy tak zaczyna płakać... Jeśli tak jest... To im to nie wychodzi.
Szczerze mówiąc, też uważam, że byłoby to bez sensu. Ale nie zmieniam zdania, że powinno być nieco bardziej romantycznie. Nie zawsze. Tylko czasem. I niech Skipper znajdzie sobie jakąś fajną pingwinicę, z którą mógłby usiąść sobie pod gwiazdami, popatrzeć na księżyc, porozmawiać itp. Mogą to zrobić też z Doris... ;)
Ale jest jeszcze jedna rzecz... Wspominałem o tym. SOUNDTRACK. Błagam, niech go zmienią.
Hah! Ale zgodziłaś się też ze mną! Bo Tinel mówiła mniej więcej to, co ja.
A! I jeszcze coś. Przycisk "Edytuj" mi nie zadziałał, nie wiem, czemu.
Dlaczego to nie może być wszystkim w jednym? Jeśli serial jest NAPRAWDĘ świetny, to będzie się dało to wszystko połączyć, choć będzie to stosunkowo trudne. Ale jeśli chcą mieć fajny serial, to muszą też zaskakiwać i podejmować się trudnych zadań.
No tak. Ta pingwinica pojawia się we wszystkich waszych blogach. Gdyby pojawiła się w serialu, byłoby to trochę dziwne. Przecież od zawsze jedyną dziewczyną była Marlenka. Z drugiej jednak strony byłoby to coś nowego, oryginalnego i nikt by się tego nie spodziewał. Jeśli nie zrobiliby z tego drugą "Modę na sukces" to jestem za.
Tutaj się z Tobą zgodzę. Saundtrack powinni zmienić.
Ja bym nie chciała, żeby było wszytko w jednym, ale gdyby scenarzyści próbowali coś takiego zrobić to tak jak napisałeś, byłoby to bardzo trudne. Chociaż...
Komedia- jest
sensacyjny- jest (mniej więcej)
przygodowy- jest
Romantyczne sceny też się zdarzają ("Sokół i kocha", "Biała dama", :Miłość z automatu")
MARLENKA DZIEWCZYNĄ SKIPPERA?! HAHAHA! BARDZO ŚMIESZNE!
Komedia - no... trudno inaczej powiedzieć. Jest.
Sensacyjny - W małym stopniu.
Przygodowy - To zależy. Ja bym powiedział, że raczej też w małym stopniu.
Romantyczny - Mało w tym romantyzmu...
Thriller - Chyba w większości jest to thriller. Szkoda, że nie wykorzystują jego maksymalnego potencjału.
SF - W połowie.
CO TY MASZ DO NASZYCH OPKÓW?! CO ci w nich nie pasuje? Napisz swoje, chciałbym zobaczyć, jak piszesz! [Nie wiem, jak to brzmi, ale to nie jest ironia. NAPRAWDĘ napisz. Ciekaw jestem, jak piszesz.]
Ej, spokojnie. Lubię wasze blogi i nic do nich nie mam. Napisałam jedynie, że pojawia się w nich pingwinica. Czy to jest coś złego?
Brzmi to trochę sarkastycznie. A uważam, że dodawanie takiej postaci bardziej "koloruje" opowiadanie.
Ale będzie ponoć w odcinku Tunnel of Love w trzeciej serii. Tak przynajmniej czytałam.
Twórcy potwierdzili, że w którymś odcinku w przyszłości na pewno zobaczymy Doris. Nie mówili tylko, że akurat w Tunnel of Love.