1. To do nich nie pasuje...
2. Julian ma kilka(naście) koron.
3. Tak, zdecydowanie.

1. Pierwsze z czym mi się to skojarzyło to jest StarWars. Po pierwsze; Owszem, jeden mógłby. Ale wszystkie? Zupełna Paranoja! Choć to pomysł niemożliwy, to i nawet ciekawy
2. Julian ma mnóstwo koron, zobacz na odcinek Biała Dama! ;) lub Korona za rozum.
3. Tia.. to nawet niezły pomysł. Dodanie postaci=dodanie pingwinicy. Tak ja to liczę. :P

1. Jeden pingwin mógłby przejść. :)
2. Przecież Julian ma fajną koronę
3. Popieram. Też chciałabym jakąś nową postać

1. No może...
2. Julian ma więcej niż jedną koronę.
3. To bardzo dobry pomysł. Zgadzam się z LastDay najlepiej by było gdyby nową postacią była jakaś pingwinica. Może jakiś z pingwinów by się w niej zakochał...

1. Szeregowy...
2. Julian ma mnóstwo koron, a ta widocznie podoba mu się najbardziej ;)
3. Popieram LD - chcę, żeby pingwinica przybyła do zoo.

Nom. My chyba tu prawie wszyscy chcemy by pingwinica przybyła d zoo.
I żeby została komandoską i żeby jeden z pingwinów się w niej zakochał. :)
Albo Skipper, albo Kowalski. Można to wywnioskować czytając nasze opka.
No, oprócz jednej osoby która nie chciałaby żeby pojawiła się pingwinica. Nie-do-cze-kanie!
xD

Albo Rico :)

Strajkujemy? xD
Jedziemy do New Yorku i pod produkcją DreamWorks
będziemy z tabliczkami stać: My chcemy pingwinice! xD

Kurde po co zaczynałam ten temat .
Zgadzam się z wami!

To kiedy ten strajk? Chętnie się przyłączę.

Ja też!!! :D

Już wiem. Urządzimy sobie meet w Ameryce! A naszym zajęciem będzie strajkowanie.

Żadnej pingwinicy, a jak już koniecznie to nie komandoski. Jest dobrze tak jak jest.

no to chociaż niech będzie pingwinica pani kowalska :)

Dlaczego? Pingwinica bardzo tam pasuje, chociażby do jednego odcinka.

No właśnie.
Od razu by się zrobiło ciekawiej. ;)

Oni są tak zgraną grupą, że nie potrzeba wprowadzać zbędnego zamętu. Jeśli już jakaś tam pingwinica to epizodycznie, i jak mówiłam nie komandoska czy coś w tym stylu, nudne by to było. Jak dla mnie pingwinice mogłyby być na sam koniec serii i to najlepiej wtedy cztery, po jednej dla każdego. Naprawdę lubię ich takimi jakimi są, zresztą każdy tam przeżywał już miłość, głównie do zwierzęcej damy inne gatunku i na tym się kończyło. Tani romans nie jest tam potrzebny, chyba, że na sam koniec by sie 'ustatkowali', wtedy i jakaś dziewczyna lemurza dla Juliana by sie przydała, a jeszcze są Mort i Moris. Takie jest moje odczucie i zdanie. Marlenka tam robi za dziewczynę, za którą i tak nie przepadam. Za samą postacią, nie dlatego, że jest dziewczyną.

Cztery pingwinice dla każdej z postaci? Powiem szczerze: to najgłupszy pomysł jaki kiedykolwiek słyszałem, choć gdyby go dobrze zrealizować, to pewnie mógłby się udać.
Właśnie mi o to chodziło. O epizodyczną postać - pingwinicę, choć mogłaby się pojawić w kilku odcinkach. Np. najpierw jest miła, a potem zdradza grupkę...
PS. Ze względu na chorobę nie jestem teraz skłonny do sensownego myślenia.

Myślę że cztery to trochę przesada, ale jedna (epizodycznie) wprowadziła by trochę świeżości do serialu.
Taka która by na pierwszy rzut oka wydawała się słodka i dobra, omotała by sobie wszystkich a następnie pokazała prawdziwą "złą" stronę... mogłoby być ciekawie.

O to mi właśnie chodziło.

Lepsze takie rozwiązanie niż wprowadzenie jednej w stylu 'po cholerę?'. Najlepiej, żeby zostali sami a w przyszłości każdy by sobie dopowiedział co się z nimi potem działo. Kolejny wróg jest zupełnie niepotrzebny i to głupi pomysł ze zdradzieckim pingwinem. Tak jak wcześniej jestem zdecydowanie przeciwna jakiejkolwiek pingwinicy, a jeśli już to wolałabym by każdy z nich odnalazł szczęście na końcu serii.

Ech....
Twój tok myślenia od naszego jest odwrócony o 180*
Ja uważam że warto dać nową pingwinicę, i pasowałby nowy wróg. Ci starzy są nudni i wkółko ci sami występują. My wszyscy jesteśmy ZA pingwinicą. I uważamy że powinna być, bo zrobi się ciekawiej. 4 pingwinice? Tragedia! Jak to miałoby wyglądać? 4 chłopi i 4 baby. To tragedia! I tak jak Marcin powiedział, to głupi pomysł. Jakby to wyglądało! A pozatym pingwinica i nowa postać to wcale nie zbędny zamęt! I uważam że powinna być. Czy ty w ogóle czytałaś nasze opka? A pozatym dla każdego dziewczyne? To macabra istna! Nie róbmy z serialu mody na sukces!! Wyobrazasz to sobie? W bazie jeden sie przytula, drugi całuje! No eee.... no eee....
tylko tyle mogę powiedzieć. A pozatym według mnie to najgorsze rozwiązanie i tyle.

LD, coś ostatnio często się ze mną zgadzasz. ;)

;D Nom, też to zauważyłam
Chyba mamy podobne toki myślenia

Podejrzane...

Rany, nie unoś się i nie gorączkuj głupio. To jest tylko bajka i każdy może mieć swoje zdanie. Widać, że nie umiecie uszanować innego. Nie czytałam, mam ciekawsze rzeczy do czytania. Nauczcie się czytac ze zrozumieniem. Napisałam, że jedna pingwinica jest zbędna i niepotrzebna. I jeśli już to na sam koniec serii każdy pingwin mógłby odnaleźć szczęście co wcale nie znaczy, że przez kilka odcinków, czy sezon, te cztery pingwinice miałyby się pokazywać. To ewentualnie mogłoby tak być. Pokazanie kilku ujęć, znów ewentualnie, nie robi z bajki Mody na sukces. Głodnemu chleb na myśli. Dlatego najlepiej byłoby jak pisałam na samym początku, żadnej pingwinicy. Jak starzy są nudni, to może warto przestać oglądać a nie narzekać. Ja tam pingwiny najbardziej lubię we czwórkę i we czwórkę powinni pozostać bez jakiś żenujących zamieszek z dziewczyną, miłosnych czy innych. Takie już były i były/są wystarczające. Chyba mam do czynienia z fanatykami albo dzieciarnią, która bierze wszystko zbyt dosłownie. Wy macie swoje zdanie, w porządku, ja mam swoje, które z góry według was jest głupie, a nawet dobrze nic nie zrozumieliście. Śmieszne natomiast, że wy wszyscy, to znaczy, towarzystwo wzajemnej adoracji? Ech. Doprawdy nie przeżywajcie tak jednej bajki.

*Wcale się nie gorączkuje.
*Ach tak? A np. jakie? Pisanie pamiętniczka tysiąca wspomnień Ingrid_Fox?
*Uwielbiamy Pingwiny z Madagaskaru tylko po prostu chcemy nowe postacie
*I ty też nie umiesz uszanować naszego zdania.
*Żenujących? Zauważyłaś/eś że nas właśnie obrażasz.
*Dzieci? Chyba ty! Może jesteśmy fanami pingwinów, ale ty nie masz prawa nas obrażać!! A jak ci się nie podoba w naszym towarzystwie to chora ze dwora! Kto ci jeszcze tu broni siedzieć.

I nie podskakuj! Dobrze ci radzę.

Nie obrażam, odpowiadam tylko w waszym tonie. Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one. Niemniej miałam nie odpisywać tam, no, ale chciałam wyjaśnić swoje zdanie a potem zaczęła się ta cała wasza afera. Żenujące z tym twoim pamiętniczkiem. Napisałam, że nie czytałam waszego 'opka' (tak się mówiło/pisało kiedyś) co już widzę według was jest zbrodnią. Mam inne rzeczy, które są dla mnie po prostu ciekawsze, bardziej mi odpowiadają. Czy to takie trudne do pojęcia? Też je bardzo lubię, naprawdę, to jedna z lepszych bajek, ale mam inne zdanie na ten temat. O nie, umiem, ale to nie ja pierwsza zaczęła wyśmiewać cudze pomysły, zresztą to było tylko takie wtrącenie z tymi pingwinicami. Nie, ja już dzieckiem nie jestem, dzieckiem neo nigdy nie byłam. Gdzie ja napisałam, że fani pingwinów to dzieci? Pisałam o waszym podejściu.
No dobra, bawcie się we własnym sosie. I tak gorączkujesz się, dałeś temu dowód grożąc mi. Nie podskakuję w żadnym razie. Ludku z Internetu naprawdę myślisz, że się ciebie przestraszę, zdenerwujesz mnie, ale cię posłucham? Kim ty niby jesteś, żeby mi mówić co mam robić. To dopiero dzieciarnia.

Mówisz że nas nie obrażasz
ale tak jest

Widzę, że zedytowałaś zaraz posta. Doprawdy nie chcę żadnych pingwinich dziewczyn, ale jak sie pojawi/pojawią to tragedii nie będzie. To tylko bajka. Nie ma o co kruszyć kopii. Nie obrażam, uwierz, gdyby chciała obrazić to poczulibyście to. Nie obrażam nikogo z powodu bajki, wrzućcie na luz.

Wcale ci nie mówię co masz robić
Ty masz chyba jakąś praranoję.
Poziom mojej wypowiedzi? Napewno jest wyższy od twojego.
Zeedytowałam? Bo uznałam że nie chciałaś nas obrażać i dłużej tego ciągnąć. Jak widać myliłam się. Sama zadzierasz i naprawdę daj sobie już spokój.
Nie odpowiadam za wszystkich, uważam że każdy powinien mieć swoje zdanie na dany temat. Ale sory, jak to już przeistacza się do obrażania kogoś, to już nie jest zdanie. -.-
Co do pytania. W internecie łatwo się wypisuje bzdury? Nie wiem tak naprawdę czy tak czy nie.
Narazie bzdur tu nikt nie wypisał. -.-
I naprawdę odwal się.

Dzieciarnia ? Beep, błąd, wypadasz z gry. Młodzi bojownicy za to, co kochają.

Wiesz co? Udajesz super mądrą kobietę, ale wcale tak nie jest. Bez obrazy, ale dla mnie tak ta wypowiedź wygląda.

Ani LastDay, ani nikt inny nie zabrania ci mieć własnego zdania. Z resztą: można powiedzieć, że tutaj nas "spokojnie obrażasz", co mnie uraziło. :/
LastDay, ty jej wytłumacz, bo ja nie mam dzisiaj siły.

Mnie tak samo to uraziło.
Ja też jestem dzisiaj nie w formie (bo jestem chora i trochę nerwowa) na długie debaty i spokojne tłumaczenia.
Nie mam do tego nastroju, i pewnie przy drugiej linijce nie wytrzymam i wybuchnę. Jak jestem w takim poddenerwowaniu, to łatwo mnie wyprowadzić z równowagi, chociażby jednym słówkiem.
Poczekam godzinę, albo niech Szech czy Mari, lub inni wytłumaczą. Bo jak ja się za to wezmę, totu wybuchnie wojna.

Wojna z powodu bajki? Rany... spokojnie. To tylko (aż) Internet.

Właśnie.Aż Internet.I nie bajka, tylko Pingwiny. Jeśli myślisz, że tu są grzeczni fani PzM w pulowerkach i spódniczkach... To się mylisz.Tu.Są.Wariaci.I.Maniacy. Ale wiesz co? Mamy jeden plus - jesteśmy z tej manii dumni.

A i usprawiedliwiacie się złym dniem, chorobą i tym podobne. A może ewentualnie tez mam zły dzień :P Taki żart.

Bo jestem chora, a ty mnie zdenerwowałaś.
Byłabym uprzejmiejsza gdybyś ty mnie nie wkurzyła. -.-
Powiem ci coś: Żart jest śmieszny, kiedy wszyscy się z niego śmieją.

Nie wiem jak można się tak pienić z powodu bajki/serialu/filmu albo oceniać ludzi po tym co oglądają. Przecież odbiór, refleksje, zdanie każdy ma swoje. I tyle.

Wiesz dlaczego ja się spieniłam? Dlatego
że mnie obrażałaś -.-
I Marcin też to zauważył.
Jak już mówiłam: zdanie możesz mieć, ale to nie znaczy możesz kogoś urażać

Dzięki LD :3 Wedle polecenia już się za nią biorę ;D

Nigdy nie udawałam. Jak dla mnie nie ma sensu ciągnąć tego tematu. Znajdźcie sobie coś innego poza pingwinami. Nie miałam zamiaru was obrażać. Jesli poczuliście się obrażeni, urazeni to znaczy, że coś w tym jest co napisałam. Gdyby to nie była prawda, nawet w połowie, nie obeszło by was to. No nic, miłego dnia życzę i więcej luzu. Odpowiedź w takim samym tonie jak wasz nie oznacza, że obrażam was celowo, poza tym wcale tak nie jest.

Według mnie też nie ma sensu tego ciągnąć. Znalazłem sobie inny temat poza pingwinami (choć tego nie skończyłem), nie mam zamiaru cię obrażać (jestem dzisiaj nie w sosie...), nie ma nic w tym co napisałaś, obeszło nas to, również życzę miłego dnia i dziękuję (chociaż wiem, że to był sarkazm, lub coś w tym rodzaju). Do widzenia. Jak ktoś jeszcze chce ciągnąć ten spór, to ja się do tego nie pcham.

A ja się z Tobą zgadzam. :) Pingwnica wniosłaby zamęt, a pingwiny nie byłyby takie same. Wielka miłość jakoś mi nie pasuje do pingwinów.

Haha, Merkura, od początku wiedziałem że będziesz przeciwna pomysłowi pomysłowi LD i mojemu. ;)

Tak dobrze się już znamy. :)

Pfff! Ale zescie sie rozpisali jak mnie nie bylo ;P
Jesli mialam zazegnac klotnie, czy coś to sie chyba troche spoznilam, bo klotnia sama sie zazegnala, ale i tak sie wypowiem ;)
Uff... od czego zaczac?
Przede wszystkim uwazam, ze Ingrid ma troche racji i wy macie troche racji. Poza tym, przeciez nigdy nie jest tak, ze ktos ma calkowita racje, a ktos sie calkowicie myli - uwazam, ze wprowadzenie 4 pingwinic bylby nawet spoko pomyslem, ale musialoby sie coś dziac - byc waznymi osobowosciami dla dowodztwa, tajnymi agentkami (ktory to pomysl jest troche schematyczny) albo kims innym. Chodzi mi o to, ze nie moga wyskoczyc jak filip z konopii, bo kazdy by sie zastanawial - skad one?... czemu akurat 4? Z kolei pomysl jednej pingwinicy moznaby wprowadzic odrobine latwiej, bo przeciez chocby Lulu mieszka normalnie w Hoboken.
Tak wiec wszyscy macie niezle koncepcje, a klotnie o to, czy sa bezsensowne,czy nie, to juz troche takie... brakuje mi slowa. Mniejsza. Chodzi mi tez o to, ze mozemy (mowie tu o wszystkich nas ;) ) byc tez troche przewrazliwieni przez Dawidkinga i Nate. I w kazdym razie rozumiem, ze nie wszyscy musza czytac nasze opka - czy to niewielkie zamilowanie do fanfikow, czy tez - jak napisala Ingrid - "ciekawsze" zajecia (w koncu nie od razu Rzym zbudowano - nie wszyscy musza sie od razu chycic na nasze opa ot tak.).
W kazdym razie... zgubilam watek. Kurde! Durna szkola.... przez nia sie nie wysypiam i potem laze rozkojarzona przez caly dzien -.-'' mniejsza.
Uwazam ze klotnia byla bezsensowna ;) Ale mimo wszystko stoje odrobine postronie LaDy i Marcina - chcwilami Ingrid, naprawde troche sie przemadrzalas.
Dobra - wiecej grzechow nie pamietam, prosze mi przypomniec co wazniejszego jak coś ;)

Właśnie, keep calm, just keep calm (powiedziała złośnica...).
Zgadzam się z Szeh. Zacznijmy od tego, że każdy może, a nawet powinien mieć własne zdanie. Ingrid nie musi się zgadzać z nami - w porządku, jej sprawa. Ale nikt tu nie powinien na nikogo naskakiwać.
Osobiście uważam, że pomysł z pingwinicą jest dobry (you don't say?), a z czterema... Cóż, na sam koniec chciałabym, żeby każdy z nich znalazł swoją miłość. Żeby było wiadomo, że są szczęśliwi (ok, ok, są ludzie, którym nie jest potrzebna do szczęścia miłość, ale jest ich mało). W czasie serialu - jedna wystarczy.
I właśnie - ludzie, odpuśćcie trochę. Stajecie się z lekka fanatykami (bez obrazy), którzy na każde zdanie odmienne od swojego reagują wściekłością. Rozumiem, że Dawid sobie zasłużył (bo to troll), Nata nieco mniej (moim zdaniem), ale Ingrid tylko wyraziła swoje zdanie. Wina też trochę leży po jej stronie, ale poważnie - uspokójcie się. Nie każdy jest trollem czy haterem.
I dokładnie - kłótnia bezsensowna. Jeśli chodzi o stosunek do pomysłów odnośnie serialu, to skłaniam się w stronę Marcina i LaDy, natomiast proszę was - przestańcie wyzywać na pojedynki (to przenośnia) wszystkich, co mają inne poglądy.
Mam nadzieję, że się nie obrazicie. A jeśli tak, to przepraszam :(

A ja popieram Flutterlie. I tez bez obrazy, of course. Po prostu... jak napisalam - przez kegendarnych spamerow tego forum wszyscy stalismy sie w mniejszym lub wiekszym stopniu troche przewrazliwieni,czujni. Nabawilismy sie paranoi Skippera ;P
Ale... ech... no nic. Jak kogos urazilam - przepraszam :(

Właśnie. Nie możemy dopuścić, by do naszej elitarnej grupy zakradł się fanatyzm. Zawsze byliśmy bardzo tolerancyjni wobec innych, więc niech tak zostanie.