to idzie tak dokladnie:
- Matko boska czestochowska, tato zjadł żelazko :)
Albo tekst Skippera:
- odnalazl mnie mój śmiertelny wróg "Waleń glębokie gardło"
Teksty Kowalskiego:
"antropomorfizowanie ze szczyptą paranormalnej paranoi"
lub "sugerujesz,że chronotrom mógłby zmienić krzywą czasową na skutek aberracji,hmm?"
Skipper:Kowalski,ile to jest mniej niż nic?
Kowalski: Yyyy,nieskończoność...
Skipper i jego słynne-Suszymy ząbki panowie...
albo kultowe Ka-Boom Rico
lub Szeregowy:
-Kowalski co myślisz o chronoparodowaniu z osłem?Aaaa chronoparadoksem, co z osłami rzeczywiście nie ma nic do czynienia...
oraz niezastąpiony król Julian:
-Nie tykaj mnie w stopę
-Tak śmierdzą tylko pingwiny i niektóre zakonnice
-Gdzie jesteś Maurice z tą swoją wielką głową którą zwykle zauważam bez trudu?
- To się zastanów, gdzie to mogło być! W minutę wymieniłaś 7 na 9 kontynentów!
- Ale kontynentów jest 7...
- Liczyłem Atlantydę. Gdybyś widział tyle co ja to inaczej byś mówił!
scena gdy Mort wszedł do wybiegu goryli po mango dla Juliana i Moris się przeraził ze coś mu bedzie. Odpowiedź Juliana:
- Musimy powziąć kroki, niestety nie mogę się rzucać w wir zdarzeń na głodniaka.
Mort: A czy mógłbym bananka?
Julian: Kochany, niemądry Mort. Ależ oczywiście, że nie możesz bananka.
Skipper: Marlenko, na zewnątrz nie ma niczego, czego trzeba się bać.
Kowalski: Nie licząc napaści rabunkowych.
Szeregowy: I wypadków drogowych.
Kowalski: Ataków terrorystycznych.
Szeregowy: Oraz jamników.
Skipper: Skończyliście już?
Kowalski: Kwaśne deszcze jeszcze. Eee... Ale rzadko.
Król Julian:
- a teraz wzbudzę w was wszystkich poczucie niższości. Zresztą uzasadnione!
Król Julian rządzi :)
-Masz jakieś ostatnie życzenie?
-Tak,zjadłbym banana w cieście,ale bez ciasta :D
Albo:
-I co odkleili się od nas?Mów mi że tak.
-Okej.Tak.
-Taaak.Zaraz Moris czy ty mi nie mówisz tego co bym chciał usłyszeć?
-Tak.
-Taaak.Zaraz chwileczkę NIE!
Ta bajka rozwala :D
Mort w odcinku z popcornem.
- No gdzie jest ten popcorn
(spada na niego wieeelki worek kukurydzy)
- Dziękuję już wiem
odcinek z popcornem
Julian ze swoją ekipą wysiaduje popcorn myśląc że się wykluje
Nagle Mort mówi: mój chyba się wykluwa
po czym piardnął
Morris: jedno jest pewne. ja tego nie będę jadł
popcornowa panika:
Julian:
- Czy mnie sie zdaje czy coś tu smierdzi?
Moris:
- nooo nie wiem czy można im zaufać...
Julian:
- Milcz głupcze! Mam na mysli, że wali im dorszem z dzioba!
Julian: Zwycięzca zabiera auto przegranych.
Szeregowy: A po co komuś dwa auta?
Julian: Jeden na codzień, drugi do teściów i do kościoła.
po tym tekście po prostu padłam :DD
Julian: I co, odkleili się od nas? Mów mi że tak.
Maurice: Ok. Tak.
Julian: Zaraz, Maurice, czy ty aby po prostu nie mówisz tego co bym chciał usłyszeć?
Maurice: Tak.
Julian: Tak. Zaraz... Nie!!
Maurice: Yyy... Wasza wysokość, to oni. Co gorsza, wciąż jadą. Co gorsza, przed nami!
Julian: Maurice, czy ty mi aby po prostu nie mówisz tego czego bym nie chciał usłyszeć?
(po wypadku samochodowym Juliana)
Skipper (wyciągając w górę skrzydło): No odezwij się. Ile widzisz palców?
Julian: Czy to jest pytanie z haczykiem?
telewizor
mort:arrggghhhh
julian: biedny mort pozwol ze ci pomoge, PCHAJ MOCNIEJ NOGAMI OD CZEGO MASZ NOGI JAK NIE PCHASZ!
"Co to za obłąkańcze wrzaski som? Nie mogę się przez nie skupić na ideale, który sam ucieleśniam." ;]
mi się podobał dialog z odcinka "Klątwa":
Julian: Tu nie ma żartów. Ten nieszczęśnik padł ofiarą klątwy czarnego ciasteczka.
Szeregowy: Jakiej klątwy?
J: Klątwy czarnego ciasteczka. W zasadzie to całkiem zwykłe ciasteczko tylko że wypełnione jest nienawiściOM i żółciOM! Oraz cukrem.
Sz: Nie brzmi to zbyt zachęcająco. Nie licząc tego cukru.
J: Cukier musi być. Inaczej żółć zabiłaby cały smak.
a w ogóle to 90% śmiesznych tekstów należy do Króla Juliana! rządzi! :)
- Julian : miałem sen że zostałem jedynym samcem na świecie
- Mort : czy ja w nim byłem ?
- Tak jako padlina <lol2>
Skipper:Panowie jak zdobyć serce kobiety?
Kowalsky: Z moich informacji wynika, że sprawa jest całkiem prosta. Zaczynamy od drobnego nacięcia wzdłuż linii mostka...
Na sam koniec odcinka z "uwięzionym" w aparacie Mauricem:
Skipper: Szeregowy, zróbcie mi jakiegoś drinka, tylko tak z miłością, muszę się odprężyć....
Odcinek ze zgubioną koroną:
Skipper: Ja z zamkniętymi oczami poradziłem sobie z głodna orką, i to jedną ręką
Odcinek z kameleonami
skipper: Kowalski użyjcie instynktu!
Kowalski: Ale który instynkt wybrać? Macierzyński? Przetrwania? Stadny?
<Kowalski dostaje łomot od Szeregowego>
Kowalski: a mogłem wybrać instynkt przetrwania...
Oooooch kocham ten serial!!!!!
Skipper do Marlenki w odcinku z aligatorem w kanałach:
- Jakaż to otchłań spłodziła tą abominację! :D :D :D :D
Julian (podczas wybierania co chce zjeść):
- Nuda. Nie chcę. Nie lubię. Nie tknę. Wczoraj bym zjadł, ale dziś nie. Pass. Wróć! To było mango?! Są takie słodkie, i smaczne, i zdrowe, i słodkie. Rzekłem słodkie dwa razy? Nic nie szkodzi. Mango może być podwójnie słodkie. A teraz przepadło na zaaaaawwwszzzzzzeee!!!
To było mistrzowskie! mój ulubiony odcinek ( obok tego z wyścigiem samochodów )
Kurde aż się martwie że nic nowego nie wymyślą w Madagaskarze 3 ;p
Skiper: Nie dawajcie się Kowalski! Nie możemy godzić się na wszystkie głupoty, które natura wpisała nam w geny;D
Julian: OOOooooo Kanguuuuuurek;]
Julian: Każden jeden, kto ośmieli się tyknąć moją przepiękną stope zostanie wygnany won! Na zawsze.
Mort: ...awsze awszw awsze
Julia: Co to ma znaczyć?
Mort: Robię echo żeby efekt większy był;)
Julian: o słusznie. Chwałam mi;]
Julian do Morta: Co robisz z moją stopą i stopą?!
Najlepsza bajka jaką widziałam! Odcinki z bateryjkami i stopami rządzą;D
Słoń chce zgnieść tyłkiem faceta.
Kowalski: O nie! Bezpośrednie chlast-plast!
Skipper: To on [ten facet] jeszcze żyje?! Wpasował się w rowek czy jak?
Skipper: - Nie udawaj głupiego, Ogoniasty!
Julian: - A co jeśli... nie udaję?
Skipper: W mordę Mata Hari!
O żesz..ku włoski!
Wierzbięta od czasu Szreka trzyma poziom w dialogach,a tutaj przy okazji Skippera i Juliana naprawdę może poszaleć.
Rozmowy pingwinów momentami bywają nawet lepsze niż dialogi braci Marx
Rico: - Kabum, kabum, kaabuummm?
Skipper: - Tak, Rico. Kabum.
Szeregowy: - Właśnie straciłem czucie w lewym pośladku.
Skipper: - To prawy pośladek, Szeregowy, w dodatku mój.
Kowalski: - Teraz zamienię miejscami mózgi Rico i Ryśka za pomocą tego oto siedmiusetwatowego miksera.
Rico ( w oryginale) - Kaa-blemo!
Odcinek o wyprawie na księżyc!
Skipper: Kowalski, jakieś sugestie?
Kowalski: Jedynymi spokojnymi miejscami są... Dania.
Skipper: W Dani jestem spalony.
(czy jakoś tak :D)
Po prostu zajefajne :)
W odcinku z aparatem fotograficznym
Julian: Mort, przesuń w lewo
Mort: (Pchając aparat): Ale moje czy pańskie?
Julian: Oczywiście, że moje. Jestem królem, każde lewo jest moje
generalnie Julian i Skipper rozwalają totalnie... w ogóle bajka jest odjazdowa, lepsza od Madagaskaru...
Maskonur wpycha związane pingwiny i Marlenkę do plastikowego wulkanu co zauważa Maurice, który lezakuje z Julianem na wybiegu.
Maurice: -Niech Pan spojrzy Sire!
Julian: - Mówisz o tym, że ktoś składa pingwiny w krwawej ofierze bogom wulkanu? - poprawia przeciwsłoneczne okulary- Tak. Som takie sytuacje.
Wyrazenie "Som takie sytuacje" stosujemy już nagminnie. Nawet publicznie. Klasyka.
Kowalski: - Przejrzałe czerwone owoce liczi powodują wzrost agresji,
Skipper" - Matko! Prawie jak w "Balladynie"!
Skipper" - Kowalski, powtórzcie, co mówiliście wcześniej
Kowalski: - Że... ale rzepa?
Skipper" - Wcześniej
Kowalski: - Mamusiu, zrobiłem pupu?
Skipper" - Poniosło was!
Julian: - Nie mdlej, Mort! Skąd mam wiedzieć, co robić, żeby być wykorzystanym!
Julian: wychowam go na moje podobieństwo . będzie piękny , genialny , ale co najważniejsze SkRomnyyy ;D
Julian: tylko nie w twarz ! świat by ci tego nie wybaczył
(...)
J; w najśmielszych snach nie przyszło by mi do głowy , ze ktoś mnie tak potraktuje , wieeeeeeesz ?
Julian po porwaniu przez sokoła:
- ratuuunku!! goni mnie głodny sokół z zamiarem dokonania konsumpcji...
Skipper --Rozwiązaliście to Kowalski?
Kowalski --To jakieś sudoku z całkami!
Skipper--To może po prostu wpisz hasło
Kowalski--H.A.S.Ł.O - nie działa!
(Rico piłą motorową przecina stację dysków po czym
na monitorze pojawia się napis -Dostęp)
Skipper--Rico nie wiedziałem ,że jesteście hakerem
W odcinku sokół i kocha
Sokół Kitka -Przepraszam jeśli was przestraszyłam
Skipper -Przestra...(chichot) Droga pani ja strach zjadam na śniadanie!
Kowalski- W formie zupy mlecznej z kosciochrupkami
Rico wypluwa różowe pudełko z czaszką
Sokół Kitka-Widzę ,że sporo nas łączy ja również bardzo lubię smak ryzyka...
Skipper -Z surówką z niebezpieczeństwa?
Sokół Kitka-I dodatkową porcją mortadeli.
Skipper-Uuu no to może jest nam pisane zjeść razem kolacyjkę.[...]
Ale gdzie moje maniery! Nawet nas jeszcze nie przedstawiłem.Jestem Skipper,a ci tutaj to ee... reszta
I wiele innych... Po prostu niemal każdy ich tekst mnie rozbraja:D
Pingwiny rządzą:D
Szeregowy : Szefie coś jest nie tak ze Słońcem!
Skipper: Czyli wreszcie dopiął swego..
Szeregowy: Ale kto?
Skipper: Mój śmiertelny wróg - waleń Głębokie Gardło. Połknął Słońce...
Jeszcze 2 teksty Juliana :
1. uuu strasznie mi się spociły królewskie podpachy
2. Bóg zapłać pradawni Bogowie
Te mi się akurat przypomniały ale jest jeszcze całe całe mnóstwo innych :p ogólnie ten serial mnie rozbraja xD
Julian: OCALCIE KRÓLA! Reszta opcjonalnie.
Kowalski: Bułgarska marchewa.
Skipper: Być może. Co jeszcze?
Kowalski: Hiszpańska pokrzywa.
Skipper: Za delikatne.
Kowalski: A może chorwacka morda w torbę.
I dialogi z wiewiórem z parku.
Skipper: Sarkazm to taki gatunek humoru, którego nie uprawia się chichocząc jak jakaś gimnastyczka, Szeregowy.
Kowalski: O ile się nie mylę... He, he, he! A to dobre.
Kowalski: Rico, chyba najwyższy czas żebyś wyłączył pozory normalności.
Ta betonowa dżungla jest jak wymagająca kochanka, która w każdej chwili może wymagać od nas najwyższej sprawności - Skipper
:D