mam tylko nadzieję że cały sezon nie będzie się opierał na zdobyciu złota z plaży a sezon trzeci na powrocie do nassau, a czuje że może tak być zwłaszcza że cały sezon pierwszy opierał się na znalezieniu statku z złotem

Do nassau wrócą już w 2/3 odc. W zwiastunie widać strzelający "f*cking warship" do nassau ( Vane'a ) :D Sezon ma się skupiać na walce piratów z anglikami (dlatego wprowadzili retrospekcje)

Nowy Dufresne, wygląda na jeszcze większą ciamajdę, ale ma fajny, donośny głos.

No no, GENIALNE rozpoczęcie sezonu - podobnie jak pilot to s1 tak i pilot do s2 były świetne.. ba, co ja piszę: pilot do s2 po prostu mógłby robić za osobny film piracki po odpowiednim pozmienianiu scenariusza :D Sam jestem sobą zaskoczony, że tak bardzo mi się podobało - stacja Starz w najlepszej formie od czasów Spartacusa (xP). W sumie nawet nie wiem co napisać, praktycznie od samego początku odcinek trzymał w napięciu - spodziewałem się jakiejś większej potyczki na morzu wzorem rozpoczęcia s1 a tutaj dostaliśmy chyba coś lepszego: mniejsze sceny akcji ale z większym napięciem.. i ten klimat. A relacja na linii Flint - Silver pięknie się rysuje :D Teraz czekam na spotkanko Vane'a z panem Laaaaaw :D

btw. zdziwię się, jeśli 2 odcinek utrzyma poziom.. wybaczcie xP

Oglądałeś z napisami? Jak tak to podrzuć linka (ew. do ang) Bo pooglądałbym jeszcze raz a napisów nigdzie nie ma xP

napi projektem mozna pobierać angielskie od razu, a na polskie raczej poczekamy, bo jeszcze nie wzięli się za tłumaczenie

już są, szkoda że tak długo trzeba czekać. Bez napisów, ciężko mi zrozumieć, bo mówią szybko, niewyraźnie i z dialektem.

Napisy już są na napi projekt ;) Można pobierać stamtąd. A co do odcinka, przegadany czy nieprzegadany, każdy odcinek był świetny i trzymał w napięciu (tak, jestem fanem piratów) :D

Tak świetny odcinek mega klimat ten serial jest zajefajny ale niestety trzeba długo czekać za napisami normalnie bym nie czekał ale mówi nie wyraźnie i trudnym językiem do zrozumienia eh nie dziwota że napisy długo powstają

Wrażenia pozytywne, jasne. W gruncie rzeczy mi się podobało ...
1. Aktor grający Vane'a chciał być zdaje się seksowny, tajemniczy i wooogle - jego basowy, nosowy, lekko zachrypnięty, mocno wymuszony, w zamierzeniu ciepły pół-szept działał mi na nerwy. Brrr ... Aktor powinien zluzować, bo tandetnie to zaczyna wyglądać. (Ja nie mówię, że serial jest jakiś wyjątkowo wybitny czy coś ... ja mówię, że ilość kiczu, który jest mi miły ma swój limit.)
2. Oczywiście z przyjemnością oglądałam interakcje Silver-Flint (choć momentami było jak w lekkim filmie przygodowym ... Wyspa Skarbów, anyone? - Black Sails przyzwyczaił mnie do czegoś innego) , zwłaszcza Silver mi odpowiadał. Przyzwyczaiłam się do aktora. Czytając książkę podświadomie imaginowałam fizis Długiego Johna bazując na Luke'u Arnoldzie. Stąd moje nowe przywiązanie (w sezonie 1 zdarzało mi się wyrażać życzenia dot. zmiany aktora - it's not necessary anymore.)
3. Ned Low ... przewidywałam, że ubije załogę przejętego statku (scena na samym początku odc.) od razu, bez oglądania się na konsekwencje, czy jakieś bzdurne honorowe umowy. Mayhem all around! Ale tak, to nie zawsze idzie w parze z rozumem. Ned wydaje się człowiekiem bez skrupułów - okrutnym i zimnym - mimo wszystko jednak całkiem zdrowo myślącym. Zobaczymy. (Pomijam fakt, że Ned swoją powierzchownością - wyjaśnienie: mam na myśli wygląd - zrobił na mnie wyjątkowo pozytywne wrażenie).

odcinek pierwsza klasa nie mogę doczekać się kolejnych, wkurza mnie ta dziwka Max mam nadzieje że zostanie zabita w jakiś super sposób