Mam takie samo zdanie! Serial powinien skończyć się już na tym sezonie. Nie wiem, po co 6-sty. Scenarzyści powinni spiąć pośladki i wymyślić naprawdę intrygujące, ciekawe i INTELIGENTNE (jak z początków GG, za które pokochaliśmy ten serial) zakończenie całego serialu w piątym sezonie. I tyle. A nie bawić się w wieczne (coraz mniej sensowne) powody, żeby rozdzielić Chucka i Blair oraz odgrzewanie związku Serena-Dan. Nie chciałabym porzucać tego serialu, ale mam wiele innych, CIEKAWSZYCH, do oglądania, a GG praktycznie zanudza! Oglądam jedynie z sentymentu dla Chair i z nadzieją, że odcinek 13 wprowadzi trochę akcji do tego wszystkiego.

Ja, mimo wszystko uważam że dobrze by było żeby zrobili ten 6 sezon, choćby po to żeby plotkara nie skończyła się takim sezonem jak 5. Bo, nie wiem jak wam, ale mi za bardzo nie przypadł do gustu. Podobno w 6 mają się bardziej skupić na relacjach Blair-Serena. Poza tym mam nadzieję że Chair znowu ożyje ;).

Nie skreslajmy tego sezonu jeszcze - to dopiero pólmetek, a wątek L się niedługo skończy... Poza tym (z wyjątkiem tragicznego odcinka 11) to ja akurat nie narzekam na wątki... Na plus np. Nate w tym sezonie , świetna przyjaźń Dana i Chucka etc)

Podaj jakiś fajny, bo się ostatnio nudzę.
#robb24
Hehe, to co innych przyciąga - jego męczy :P Ironia ;d
IMO jeśli trochę świeżości wrzuciliby do serialu to jakieś szanse ma. W końcu ma się pojawić GEORGINA! A ona zawsze jest interesująca ;)

Uwielbiam Georginę:P Od pierwszej serii mi się marzył jakiś krótki romans G z Chuckiem:P Podobno to ona jego rozdziewiczyła :P he he

I jakby co to nie mówie ze wątek N jest super ciekawy:P ale w porównaniu do innych sezonów to da się obejrzeć - w 3 i 4 sezonie po prostu je przewijałem , wieć jest progres :)

Oglądałam jeden z wywiadów w którym Ed mówił że nie miał by nic przeciwko powstaniu kolejnego sezonu. Któryś z producentów twierdzi że wszyscy aktorzy mają podpisane umowy na następny sezon. No i źe 6 ma być ostatni.

aktorzy mieli podpisane umowy albo na 7 sezonów, albo na 7 lat. nie pamiętam wywiadu, w którym o tym czytałam...