[SPOJLERY]
Kilka spostrzeżeń, którymi mam ochotę się podzielić :)
- Montaż tego odcinka był bardzo szalony :p
- HA! Wiedziałam, ze ojcem Loli jest Will :)
- Sposób w jaki Nate obejmował Lolę był uroczy, szkoda tylko że jego postać miała jeszcze mniejsze znaczenie niż do tej pory
- Blair po raz setny "I love you and always will", ehhhhh puste słowa. Kochan Chair z poprzedniach sezonów, ale nie wiem, czy Chuck nie zasługuje na coś lepszego w obecnej sytuacji.
- Jak to możliwe, że Georgina zawsze była w stanie podsłuchać każdą ważną rozmowę?
- Reszta bez komentarza, szczególnie ostatnia scena z chamskim nawiązaniem do końcówki 2 sezonu :/
Tak Georgina wszechobecna to przesada. Ale najbardziej na łopatki rozłożyło mnie promo kolejnego odcinka.
czułam się trochę zażenowana, ale mnie, jako fanki Dair finał dzisiejszego odcinka bardzo mnie zadowolił
A skąd macie najnowszy odcinek? Ja kilka r4azy ściągałam ale niestety to nie była plotkara tylko inne filmy pod ta nazwą:(
Odcinek taki sobie - nic mnie nie zaskoczylo tak szczerze z tych "sekretów"
Chuck - jestes kompletnym idiotą, IQ niższe niż Monkey - no i tak oto dokonało się "nawrócenie" Chucka ha ha
Rozłożyło mnie na łopatki ze w ciągu 2 minut rozwiązano sprawę z nagraniem - lol - a tyle bylo o to krzyku
Dan i Blair - jestem bardzo zadowolony :) ostatnia scena :) Haters gonna hate ale dlatego na tym skoncze
Charlie/ Ivy - miałem nadzieję ze Ivy w koncu zniknie mi z oczu - nie zapowiada się na to
Lola mnie wkurza juz strasznie ; Serena - weź się w garść dziewczyno nareszcie
A promo :) ja własnie myślałem ze tak będzie u nich za 1 razem :) przypomina mi się Seth i Summer; jestem przekonany ze cały odcinek bedą chcieli się "dopasować" i na końcu im się uda - bez obaw - Dan zadowlił Serenę, Georginę, spał z nauczycielką, był w trójkącie, i zaliczył jeszcze wiele przypadkowych lasek - żadna nie narzekała :) A teraz po 1,5 roku juz trochę zardzewiał :P i pewnie się stresuje.
Właśnie prawie to samo napisałam w innej dyskusji co do seksu Dair. Widać, że ona była napalona a on zaskoczony i nieprzygotowany, ale odcinek zapowiada się śmiesznie :)
Zupełnie jak Seth i Summer! Zresztą gdzieś przeczytałam, że podobno ostatnie odcinki sezonu będą inspirowane inym popularnym serialem więc chyba chyba chodzi o The O.C? Teraz nawet zaczynam rozumieć długie włosy Dana, może miał się upodobnić do Setha? Ale fajnie zaplanowali pierwszy raz Dair. Dla nas będzie zabawnie ale to normalne, że po takich relacjach jakie były między nimi ciężko im wskoczyć na kolejny poziom. Oczekiwania...
Dla mnie też odcinek nie był bardzo zaskakujący bo większości można było się domyślić. Irytuje mnie tylko okropnie Ivy, bo sama aktorka jest wkurzająca. Sam postać nie jest zła. Pozytywnie jestem zaskoczona Georginą i choć przez większość czasu jej nie znoszę to muszę przyznać, że kocham ją nienawidzić! Obawiam się jednak, czego będzie chciała od Blair w zamian za uwolnienie jej od nieudanego małżeństwa? Myślę, że to może być coś związane z DAIR. Obstawiam, że G wróci w finale sezonu i zrzuci jakąś bombę. A co do posagu to myślę, że sprawa rozejdzie się po kościach, tak jak było z nagraniem. Wiele hałasu o nic. Podejrzewam, że Chuck będzie teraz zajęty rozwiązywaniem tajemnicy swojej rodziny i wątek Blair nie będzie specjalnie poruszany, może do finału.
o zgrozo, the O.C to największy shit wszechczasów. jeszcze tego w Plotkarze brakuje.
tak samo pomyślałam, że B i D bardzo przypominają Setha i Summer, nawet to, że B tak hejtowała Dana zawsze, a teraz są razem. Ja bym się cieszyła gdyby Ckucka zjadły wilki, a B skończyła z Danem.
Ha! A mi się podoba kolejne promo :P Oby Blair przejrzała na oczy, że Dan to porażka :D Chair forever <3
http://www.facebook.com/officialgossipgirl/posts/181835221929098
I tu widać to Chair R. I. P.
Nie wiem skąd wszyscy wyciągają wnioski, że to Dair jest bardziej "lubianą" parą oraz, że to im wszyscy kibicują. Tak naprawdę widać to właśnie na takich fanpejdżach. Ciężko mi uwierzyć więc, że 60% oglądających jest za Chair, a 40% za Dair, bo z tego co ludzie piszą, to chyba Dair ma 10% -_-'
Zgadzam się, wszedzie gdzie czytam o GG więcej ludzi zawsze woli Chair. Na tym forum z resztą też może tylko kilka osób jest wielkimi fanami Dair i nic w GG się dla nich nie liczy po za tym związkiem. Zauważyłam też, że większość fanów Chair nie wypowiada się teraz tak często na forach, tylko może woli "przeczekać" ten cały związek Dair, i dlatego wydaje się, że jest ich mniej, bo fani Dair non stop się wypowiadają. No ale co się dziwić, w końcu teraz jest ich czas, zobaczymy na jak długo :D.
Właśnie, dlatego nie rozumiem tego co mówią (przeważnie fani Dair) że jest coraz więcej osób, które chcą patrzeć na ich związek. Mam nadzieję, że takie sondaże, które robią na facebook'owskiej stronie Plotkary pokażą scenarzystą właściwą drogę, bo obecnie zawędrowali w ciemny las. I nie chodzi mi tylko o wątki Dana i Blair.
Dokładnie :P Właśnie czekałam na sceny seksu Dair i byłam pewna, że to będzie niewypał :P
Taki Dan nie ma szans przy Chucku :P a Blair się coś w głowie pokićkało, że miłość braterska, to to samo co miłość pełna namiętności i pożądania, to już chyba między nią a Louis było większe napięcie niż między nią a Lonely Boyem. Cud że scenarzyści w porę się ogarnęli
Ha ha - wspominając Louisa kompletnie się skompromitowałas :) w tej wypowiedzi.
szczerze mówiąc, to ty się trochę kompromitujesz swoim uwielbieniem do Dair okazywanym praktycznie w każdym temacie... to już trochę nudne ;/ żaden z użytkowników tyle nie smęci na ich temat co ty
Przyganiał kocioł garnkowi. Nie ma praktycznie wypowiedzi w której nie okazujesz uwielbienia dla Chair. Ja się choc potrafię przyznać ze jest jak jest. I przy okazji robię coś pożytecznego w postaci dawania spoilerów i info o serialu.
właśnie sobie uświadomiłam, że chociaż w serialu to Serena i Chuck są uznani za dziwkarkich, to jednak to Blair i Dan mieli związek i przespali się ze wszystkim głównymi postaciami. Ostatecznie cieszę się z Dair. W końcu coś nowego, pomimo iż dalej uważam, że to Chair było epickie. Co do odcinka:
* matka Charlie doprowadza mnie do szału, ma okropnie odpychającą urodę, a jej kłótnia z matką Sereny podczas czytania testamentu tak mnie irytowała, że miałam ochotę rzucić laptopem... Cece jeszcze nie pochowana, a one już skaczą sobie do oczu o kasę... dobrze, że ostatecznie pieniądze i mieszkanie dostałą Ivy i ich wykopała, może to ostudzi trochę te idiotki
*naaaaprawdę się cieszę z powrotu Georginy ^^
* mam nadzieję, że Chuck pozna jaką nową fajną laskę i że to pod żadnym pozorem nie będzie Serena !!!
*strasznie brakuje Jenny
* odcinek temu Serena pokazała, że nie jest aż tak strasznie niedojrzała jak się wydawało, naprawdę zaplusowała u mnie... myślałam nawet, że może się jednak polubimy, ale kolejny odcinek pokazał, że dalej jest tak samo irytująca i dziecinna jak zawsze
*Dan -zetnij te włosy!!
*naprawdę fajna końcówka, w końcu ostateczne zakończenie (mam nadzieję) telenoweli Chair
Reasumując: myślę, że to jeden ze lepszych odcinków bądź co bądź bardzo słabiutkiego sezonu. Zobaczymy ja to poprowadzą do końca ...
Popieram, Dair jest beznadziejne przy scenach Chair leciały iskry i była chemia, a Dair jest mocno naciągane ble:/
Na plus:
Lola, czyżby była w końcu jakaś myśląca osoba w rodzinie VDW? Chociaż na początku trochę mnie zawiodła tymi pogaduszkami z Sereną, czy cokolwiek.
Poza tym z przyjemnością na nią patrzę
Blair, podoba mi się, że wybrała Dana we właśnie takim momencie ;D Jej miny gdy przyszła do niego, no słodkie Fajnie, że robi w końcu coś czego sama chce.
Dorota w scenie z Sereną, coś mnie w tym rozczuliło, że Dorota zawsze jest wsparciem jak taka matka, nie tylko dla B. ale i dla S. bo jej własna oczywiście gawędziła z Chuckiem, ale to raczej nic nowego u Lily.
CeCe, po ostatnim odcinku gdzie była taka blada i umierająca naprawdę dobrze, że tym pogrzebem przypomniano jej charakterek
Przez chwilę chciałam dać Ivy na plus, ale później gdy wyrzuciła Lily i Rufusa zmieniłam zdanie.
Na minus:
Chuck, w ogóle tego nie skomentuję, nie mogę na niego patrzeć.
Rodzinka VDW cóż za ogromny żal po stracie CeCe :// no dom wariatów, Serena jakby nieobecna.
Niestety Dan, szkoda, że nie przyznał się do wszystkiego Blair od razu.
Poza tym wszystko za bardzo oczywiste z Jackiem oddającym krew, Willem ojcem Loli, spadkiem dla Ivy. Jak na odcinek przed przerwą spodziewałam się jakiegoś większego OMG
A wg mnie wyrzucenie Lily i jej męża utrzymanka było świetne, jakieś takie prawdziwe. Po drugie wyszło rownież to, ze Liliy potepiajaca swoja siostrę za to ze chciała żyć z funduszu swojej córki sama właściwie była na utrzymaniu matki:)
trochę za dużo bankructw jak na jeden odcinek
Btw od kiedy jest to mieszkanie Lily -przecież było to mieszkanie Barta...
Właśnie, Cece? I ja też pomyślałam - jeśli B. zbankrutuje, a rodzina Sereny straci dom/kase to kto tam będzie bogaty?
Odcinek hmm... taki sobie. Plus jeśli mamy czekać na następny MIESIĄC to bardzo słabiutkie zakończenie. Kiedy 2 sezon się kończył to aż buzia mi się uśmiechnęła, a tu nic.. (to nawiązanie - Dan, Dan, Dan, I love you, I love you...) Blair była słodka jak przyszła do Dana, ale jakoś tak dziwnie :) Chyba nie jestem do nich przyzwyczajona. No, ale jedziemy dalej, Ivy na początku mnie nie denerwowała (w końcu zależało jej na Cece), ale kiedy wyrzuciła Lily i Rufusa.. no comment. Lily i jej siostra & William, no cóż nie zaskoczyło mnie to ,że to on jest ojcem Loli, a Lily mnie zadziwiła, że jest aż taka.. chyba chciwa. Chuck. Chuck, Chuck, Chuck. Nie zainteresowało mnie to o Jacku, rzeczywiście brakuje tam tylko Diany pff. Sceny Chucka z Blair zawsze są fajne, ale "I'm not in love with you.." -więc nuda. Nie wiem co mnie przyciągnie za miesiąc do GG. Jakoś coraz gorsze te odcinki, tzn nudne. Spodziewałam się większych skandali przez to promo, a tu nic ciekawego.
Btw. Co to za przerwa w emisji? Z okazji Wielkiego Postu? :DD
heheh być może chcą zebyśmy pościli również serialowo ;)
a mnie jedynie co w Ivy denerwuje to jej głos, a poza tym jest to najmądrzej poprowadzona postać, która jak trzeba to potrafi się mądrze odgryźć a nie pleść co ślina na język przyniesie (Lily, Carol, Serena)
aha i żal mi Dana bo po tych wszystkich zubożeniach będzie miała Lili i Rufusa w mieszkaniu, a jak dobrze pójdzie to jeszcze
Blair i Serenę, ahh życie
Po dzisiejszym odcinku zastanawiam się czy nie porzucić tego serialu.. "Princess Dowry" wg mnie było nudne, z Chucka zrobili idiotę, który ugania się za Blair.. Jak scenarzyści mogli tak zniszczyć tą miłość.. A jak patrzę na Blair i Dan'a, to jest mi niedobrze. Nic mnie już nie trzyma przy tym serialu..
A ja przestaje oglądać GG. Następnego odcinka na pewno nie obejrze, chyba że bd akurat miała ochote wymiotować, w co wątpie. To było po prostu straszne, jak oni mogli tak zniszczyć postać Chucka? Ok, mogli sobie robić to całe Dair, ale po co było niszczenie postaci C? Jakoś w 1,2 sezonie postanowili zrobić Chair i postać Nate'a na tym nie ucierpiała. Denerwuje mnie strasznie że on tak ugania się za Blair. Wcześniej może byłabym zdolna polubić Dair, ale teraz nie ma mowy. A Blair? Już jej nie lubie. Po obejrzeniu zwiastuna do następnego odcinka, myślałam że zwrócę obiad. Na pewno nie bd tego oglądać, a do plotkary może wrócę w finale 5 sezonu. Tak zniszczyć mój ulubiony serial... Gratulacje po prostu :/.
myslałam, że tylko mi się chciało rzygać na promie kolejnego odcinka :DDDDD
Ja tam zostaję i oglądam dalej. Ale jak to ktoś pisał "już bardziej z przyzwyczajenia". Nie podoba mi się już w ogóle postać Blair, jak i postać Dana, nawet jak nie są razem, po prostu nie chce mi się na nich patrzyć, ich oglądać. Zostaje przy tym tylko dla Nate, Sereny i Chucka. Nie do końca widzę Nate przy tej Loli (czy tylko mnie ona tak denewuje?! nawet nie wiem czym, just denerwuje), Serena myślę, że zaczyna się ogarniać "I'm sick of telling goodbyes", a Chuck mam nadzieje,że w końcu przestanie się uganiać za Blair. Nawet nie wiem jak ona by błagała aby powrócić do niego, on powinien mieć ją w dupie :)
I nie zrozumiałam czegoś. Rozmowy Blair z Chuck'a. że co ona powiedziała?
"I love you and i always will. But that doesn't mean i am in love in you. at least not right now. " że co? "kocham cię i zawsze będę. Ale to nie oznacza, że jestem w tobie zakochana, przynajmniej nie teraz." - pomóżcie mi bo jestem chyba za głupia XD jak kocha go, ale nie jest w nim zakochana? czy kocha go jak "brata"?
Dla mnie w kontekście tej rozmowy wynikało, że Blair kocha Chucka jak przyjaciela i kogoś bliskiego sercu. Tyle razem przecież przeszli, ale w tym momencie to nie jest miłość romantyczna. W Danie natomiast jest zakochana. Jest różnica jak kogoś kochasz. Chodzi o wspólne spędzanie czasu, przytulanie się itd. Co prawda brzmi to głupio to niestety często w serialu są takie banały.
Niestety to wynik braku pomysłu na postacie. Rozumiem, że serial nigdy nie będzie tak ciekawy i wyjątkowy jak w pierwszym czy drugim sezonie, wiadomo ciężej utrzymać świeżość i zainteresowanie ale bez przesady. Bardzo podoba mi się prowadzenie wątku Dair ale na tym koniec. Scenarzyści skupili się tylko i wyłącznie na Dane i Blair co bardzo źle odbiło się na pozostałych postaciach np. na siłę ukazywanie Chucka jako grzecznego i poważnego mężczyzny ( nic tylko chodzi w garniturach, ba nawet medytuje w garniturze, gdzie te zabawne stylizacje z początkowych sezonów, przecież to jest młody chłopak a zachowuje się jak 40-latek po przejściach)
Druga sprawa -Nate. Nawet nie wiem od czego zacząć. W ostatnim odcinku dosłownie robił za tło( łapał taksówkę dla Charlie). Wiem, że jest pozytywną postacią ale totalnie zmarnowaną. A z Sereną nawet nie chcę zaczynać wywodu.
W ogóle same historie są wyssane z palca i nie trzymają się kupy np. obietnica złożona Bogu, ślub jeszcze mogę zrozumieć ale posag, nieobecny książę, dziwne pomysły na unieważnienie tego małżeństwa. Jednym słowem serial ma potencjał ale niewykorzystany, szkoda, widocznie producentom stacji bardziej zależy na nowych serialach niż utrzymaniu do niedawna jeszcze serialu sztandarowego CW.
dokładnie, ja już nawet przeżyję to Dair, ale spójrzmy na promo następnego odcinka. Czy jest w nim chociaż przez chwilę mowa o kimś innym oprócz Dana i Blair? Odpowiedź brzmi nie. Teraz ważni są tylko i wyłącznie oni. Ok, niech sobie będą razem, ale to nie znaczy, że muszą tak marnować inne postacie. Nate i Chuck - serio? Kiedyś ich przyjaźń miała to coś, jeden błazen, pełen intryg (oczywiście mowa o Chucku), a Nate był właśnie zawsze tym porządniejszym. Teraz nagle mamy dwóch facetów którzy zachowują się jak po 40 :D Najlepiej niech pokazują teraz cały czas jak Chuck ubiega się o Blair, a Serena o Dana i jak we dwójke rozpaczają, to będzie najcudowniejsze :P
Ostatnia scena-bajka po prostu:) Warto bylo czekac tyle czasu by uslyszec od Blair te slowa i zobaczyc wyraz jej twarzy gdy patrzyla na Dana. No i 'I'm not in love with you' skierowane do Chucka-nareszcie! Blair świadomie wybrala Dana- szczeze mowiac nie spodziewalam sie, ze do tego dojdzie, na pewno nie tak szybko.Mysle, ze nawet jesli teraz rozdziela Dair w finale to nie bedzie koniec tego watku. Zbyt starannie go buduja by tak nagle zniszczyc. Co do proma nastepnego odc to od razu skojarzyli mi sie z Sethem i Summer(z reszta to nie pierwsze podobienstwo miedzy tymi parami, no ale w koncu Plotkara to serial tworcy O.C:) .
co się dzieje z tym serialem? tak jak ktoś wyżej wspomniał istnieje tylko Dair, który swoją drogą jest żałosny i obleśny, a co zresztą postaci? mam nadzieje, że Seryna teraz zawojuje świat będąc plotkarą, zawsze widziałam ją w tej roli:) Chuck tak wydoroślał, a Blair to ciągle głupia gówniara. pomiata każdym. żeby być z Danem? milością swojej przyjaicółki?! ale świństwo...
musiałoby się wiele wydarzyć, żeby zyskała moją sympatię ponownie.
i mam nadzieję, że Chuck teraz zagra Blair na dumie i zdobędzie taką laskę, że jej ość w gardle stanie. HA!
Podoba mi się ta twoja myśl! :) oj jak ja bym chciała teraz aby ona go błagała o wybaczenie,a on by miał ją głęboko w dupie :)
ooo tak, też bardzo bym tego chciała, ale znając Chucka, a raczej to coś co z niego zrobili, to wystarczy jedno słówko B i od razu jej wybaczy ;/
Chciałabym zauważyć, że źle oceniacie Blair, bo przypomnijcie sobie poprzednie sezony. Co jak co, ale teraz w końcu Blair się odpłaca Chuckowi za te wszystkie krzywdy. Cały czas to on ją ranił, a ona wracała do niego. To własnie dlatego, że mieli taki burzliwy związek to pomimo, że go mocno kocha to nie chce z nim być, bo dużo wycierpiała, boi się i woli ułozyć sobie życie z kim innym. Choć lubię Dair to jestem za Chair, ale oceniam sytuacje z dystansem. Nie mścijcie się na Blair za jej decyzje, bo Chuck nie był święty. A w końcu to i tak wiemy, że do siebie wrócą ;)
luzik, chillout :D Wszyscy teraz żałują Chucka, bo przez cały sezon on lata tylko za Blair. Za każdym razem było pełno ciekawych wątków z Chuckiem, a teraz jeśli w ogóle go pokażą to tylko jak lata za B, która go nie chce. Pragnę zauważyć, że Blair mnie w tym sezonie wkurza nie tylko ze względu na Chucka, ale i na to jak ona się zachowała w stosunku do Luis. Nie trawię też związku jej z Danem. Serial stał się nagle tylko i wyłącznie o niej, a zwiastun następnego odcinka jest tylko o niej i o Danie. Wciąż B lubię, ale z poprzednich sezonów. Nie odpowiada mi jej teraźniejsza postać i zdania nie zmienię. :) Nie mam wątów tylko do niej jako bohaterki (nie aktorki!), ale ogółem do tego jak zrąbali tą serie. Nudny Dan, Serena, Chuck, a Blair z Dan'em, nie wyjaśniona sprawa z Luisem, nic mi nie pasuje po prostu. I ma prawdo mi się nie podobać :D
Tak, tak, wiem, że na końcu do siebie wrócą, chociaż aktualnie według mnie Chuck zasługuje na kogoś lepszego :)
I dawna Serena, bo kiedyś główna bohaterka, dziś stanowi tło Plotkary, co także mi nie odpowiada :D
Miałam nadzieje, że ten odcinek zakończy się jakimś bum, czymś co sprawi, że nie będe mogła się doczekać kolejnego odcinka, a mam wrażenie jakbym całą godzinę przespała oglądając GG.
Ok. Cieszę się, że Blair wreszcie świadomie wybrała Dana. Czekam na to od początku sezonu, ale reszta?
Z Chucka zrobiły się jakieś ciepłe kluchy z niskim poziomem inteligencji.
Serena to jakaś rozpuszczona panienka, która jak nie dostanie tego czego chce to obraża się na cały świat...
A CZY POWIE MI KTOŚ CO BLAIR MÓWI DO DANA W OSTATNIEJ SCENIE TUŻ PRZED TYM JAK DAN PROSI JĄ ŻEBY POWTÓRZYŁA JEGO IMIE? ZA CHOLERE NIE MOGĘ ZROZUMIEĆ...