Oczywiscie, ze to nie to samo, co w pierwszym, czy drugim sezonie. Nasi bohaterowie sa starsi, wiec i problemy musza byc inne:) ja jestem odcinkiem zachwycona;)
a jakie były ostatnie słowa plotkary w tym odcinku ze wszyscy myslą ze G jest plotkarą? Ten nowy odtwarzacz filmow jest beznadziejny odcinek ogladalam zamiast 40 minut to 5 godzin i caly czas zacinał. zenada
również uważam że plotkara jako G to dopiero od niedawna, gdyż w 12 odcinku plotkara mówi, że "ma nadzieję iż jesteśmy zainteresowani małą wymianą, ponieważ oboje mają coś do udowodnienia" wcześniej nie zwróciłem jakiejś wagi do tego zdania, wręcz wydawało się to stwierdzenie niezrozumiałe, lecz teraz wyjaśniło się co kryło się za "wymianą"
Cale szczescie, ze sie tak zachowal! Nareszcie cos sie dzieje, licze na ostra walke:)!
Jeden z najlepszych odcinków , twórcy mnie zaskoczyli.
Na określenie Louis nie mam słów, bo musiałabym wyrecytować wszelkie możliwe wulgaryzmy.
B. w tym odcinku też mnie denerwowała, choćby dlatego, że tak potraktowała Chucka. Przecież poznał całą prawdę więc czego jeszcze chciała?
Końcówka najlepsza ;D Chociaż nadal nie mogę uwierzyć, że Georgina jest Plotkarą.
zgadzam się, odcinek genialny, co do Georginy to wątpię żeby była plotkarą, to się kupy nie trzyma. Luis- SZOK!!
Mam wrażenie, że to Luis, wysłał ten filmik plotkarze - może liczył, że Blair z nim zerwie, ale tego nie zrobiła, więc postanowił się zemścić.. bo miał już dosyć tego zakłamanego związku, a nie wiedział, jak inaczej może go zakończyć. Swoja drogą postać B. to jakaś kpina - z przebojowej dziewczyny, stała się ofiarą losu ; / Dan, Serena, Nate - też stali się tacy nudni, nijacy.. strasznie brakuje mi Jenny. Fajnie, że Chuck dojrzał w taki szlachetny sposób, jednak nie miałabym nic przeciwko, gdyby jakoś podkręcił atmosferę - oby był kiedyś z Blair i oby ich związek stał się świeższy, bardziej pokręcony ; D Georgina jako plotkara.. może prawowita gossip girl, oddała jej koronę? Widzę ją u boku Louis, który od początku wydawał mi się zarówno fałszywy, jak i przesadnie pobłażliwy - wreszcie ktoś nie jest pokrzywdzoną przez los ofiarą, zamykającą się w ciepłym mieszkaniu. Przyzwyczaiłam się do plotkary, a nie do telenoweli, dla osób po pięćdziesiątce ; ) Niech chociaż ją godnie zakończą ♥
Po raz pierwszy, odkąd rozpoczęła się obecna seria, czekam na nowy odcinek.. pomimo, iż do dawnego poziomu Gossip Girl wieele brakuje ; ]
odcinek cudooooooooooowny, powrót starej dobrej plotkary, blair, serena+dan proszę niech będą raezm!
tak mi było szkoda blair pod koniec, luis okazał się fałszywy..
Nie wiem DLACZEGO wszyscy tak jada po Louis'im.
Każdy - podkreślam - KAŻDY na jego miejscu poczułby się zdradzony.
Podczas jego ślubu, jego narzeczona, na kilka minut przed pójściem do ołtarza, wyznaje dozgonną miłość innemu.
To jasne, że się wściekł. To naturalne, że poczuł pragnienie zemsty.
To nie pierwszy raz, gdy Blair pokazała, ze ma go za nic.
Tyle, że tym razem dowiedzieli się o tym wszyscy.
To dodatkowe upokorzenie.
Kto z Was chciałby być na jego miejscu?
Nikt chyba nie wątpi, że Louis'emu naprawdę zależało na Blair.
On naprawdę pragnął szczęśliwego małżeństwa z miłości.
A przez egoistyczne pobudki Blair dostał to przed czym tak długo się bronił (zbywał kandydatki matki) - czyli małżeństwo czysto biznesowe.
I wiecie co...
Na tyle na ile poznałam charakter Louis'ego to jestem niemal na 100% pewna, że to co powiedział Blair podczas tańca było powiedziane pod wpływem wielkiego rozżalenia. I gdyby Blair nie uciekła tylko poleciała z nim na ten miesiąc miodowy to po kilku dniach Louis, by ochłonął i zgodził się dać im jeszcze jedną szansę pod warunkiem, że Blair obieca, że NIGDY więcej nie zobaczy Chucka. Blair pewnie, by się zgodziła, by jakoś załagodzić sytuację i wywalczyliby jakiś kompromis i to swoje spokojne szczęście.
On by jej wybaczył.
Zgadzam się w 100%! Wszyscy mówią że Louis to potwór, a ja nie jestem pewna, czy na jego miejscu nie powiedziała bym B czegoś jeszcze gorszego. To nie tak że jej nie lubię, ale w tym sezonie przez sytuację Louis-Chuck-Blair delikatnie mówiąc się dla mnie zeszmaciła. Gdyby choć trochę szanowała L, to mogła by się z nim po prostu rozstać aby oszczędzić mu dalszych zawodów, a nie ciągnąć ten związek i co parę odcinków i tak wracać do Chucka dając mu nadzieję i potem znowu go zawodzić, bo ustanowiła jakiś zupełnie surrealistyczny pakt z Bogiem...
cocoxx
Ja uwielbiam Blair.
Co więcej gorąco shipuję Chair i pragnę wierzyć, ze ta para odnajdzie swoje happily ever after.
Ale mimo swoich bohaterowych preferencji potrafię spojrzeć na sprawę obiektywnie.
I w moich oczach Louis nie jest potworem, draniem czy innym epitetem jakimi go tutaj obrzucono tylko... ofiarą.
On od początku mówił, że pragnie małżeństwa z miłości.
Prawdziwego, ciepłego i pełnego szacunku.
Innego niż to, które dzielili jego rodzice i jakie zawierają ludzie z jego otoczenia.
Nigdy Blair nie zwodził.
Co więcej nieraz jej wybaczał.
Przyjmował z powrotem.
Dawał kolejne szanse.
Nie dziwię się, że słysząc gorące wyznania miłosne swojej narzeczonej, stojącej w sukni ślubnej i rozwodzącej się nad miłością do innego sprawiła, że coś w nim pękło. Louis zrozumiał, że B go wykorzystuje i okłamuje. Że wszytko w co wierzył, że jest między nimi to fikcja a miłość była jednostronna (jego do Blair).
Więc powiedział co powiedział.
I wcale nie mam mu tego za złe.
Co więcej jak pisałam wierzę, że gdyby przyszło im spędzić ten miodowy miesiąc razem to, by jej wybaczył.
Musiałby najpierw ochłonąć. Od Blair wymagałoby to całkowitego odcięcia się od C.
Ale wierzę, że Louis dałby szansę ich małżeństwu.
Tu też muszę się zgodzić, lubię B ale zachowała się jak kompletna egoistka. Chciała ratowac Chucka a zrujnowała życie sobie i Louisowi - facet ma pozycję, pieniądze i pewnie powodzenie u kobiet, zasługiwał na żonę która go będzie kochać. Posłużyła się nim jak zabawką, narzędziem w celu zrealizowania swojego planu, nie licząc się z jego uczuciami.
Dziękuję bardzo za cholerny spoiler, który zepsuł mi oglądanie :/ Wypadało dopiero w rozwinięciu to napisać, czy coś... :/
nie ma co się denerwować, przecież jest napisane, że uciekła, a później stało się milion innych rzeczy, więc nie widzę powodów do napinki;)
Nawet nie macie pojęcia jak to się fajnie czyta, dam wam przykład:
Ta głupia B, po co dzwoniła do D mogła zadzwonić do C albo D mógł do C. Może w końcu S&D będą razem albo N powie coś B&L lub B&C albo B,C,S,L,...
Świetny szyfr, coś oglądam serial od początku każdy odcinek to czasami się gubiłem w waszych postach.
Pozdrawiam
pytanie z innej beczki: jak się nazywają kwiaty, które blair miała w wiązance?