PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=136269}

Plotkara

Gossip Girl
2007 - 2012
7,7 108 tys. ocen
7,7 10 1 108194
6,4 10 krytyków
Plotkara
powrót do forum serialu Plotkara

Co myślicie?

Scenarzyści postawili na otworzenie sezonu z humorem.
Bez zbędnych dramatów.

Chair wymiata.
Scena w limuzynie cudna.
Jeśli ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości, że Chuck dorósł i dojrzał teraz ma dowód.
Czy można przyjąć, że B & C są potajemnie zaręczeni skoro dał jej pierścionek? :P


Serena... ech.
Ona się nigdy nie zmieni.
Niczego się nigdy nie nauczy?
Znów nowa miłość i egoistyczna postawa JA, JA, JA.

Dan.
Czy tylko ja odniosłam wrażenie, że on nadal kocha Blair?
Nawet ta jego zemsta jakoś tak na siłę.

Nate.
Flaki z olejem.
Ta jego panna też nijaka.
Po cholerę wciskać takie zapychacze w ostatnich odcinkach?

Lily.
Do piekła. Jak mnie ta snobka wkurza.
Cholerny pies ogrodnika.
Sama Rufusa nie chce ale komuś też nie da.

Rufus
Tyle lat z Lily wśród największych przekręciarzy UES a nadal łyka wszytko jak młody pelikan.

Ivy
Nie wkurzała mnie.
Mam nadzieję, że ustrzeli Lily prosto w portfel i reputację.
Czyli tam, gdzie ją zaboli najbardziej.

ocenił(a) serial na 8
fllow

A ja się nie dziwię Rufusowi.... przez wszystkie seozny tylko Lily się dla niego liczyła.... a gdy tylko wrócił Bart Bass to się na niego wypieła.... widac pojawia się milioner i Lily wariuje i skoro ona moze sobie szlaeć na jachtach to czemu Rufus nie?..... fajnie że Rufus w końcu z kimś zaszalał :D
Moim zdaniem Lily nieźle się przejedzie na Bass'ie.

Lunasol

Ja też mam nadzieje, że Lily dostanie po tyłku za to, że wybrała Barta, a raczej jego kasę. A co do Rufusa.. Nie przeczę, że nie może szaleć, niech szaleje całą noc i cały dzień, ale.. Z IVY?! REALLY?! :(

ocenił(a) serial na 8
fllow

Wydaje mu się że Ivy jest fajna i słodka. Sama powiedziała że łatwo nim manipulować. Lily owinęła go wokół palca a wcześniej kręciła nim matka Jenny i Dana. No a po za tym jest zły na Lily i wie że Lily nie trawi Ivy...

ocenił(a) serial na 8
Claudette_2

ogólnie pierwszy odcinek uważam za baaaaaaaaaaaaardzo udany :D
nic tak nie poprawia humoru jak Plotkara

Lunasol

http://www.youtube.com/watch?v=wDJWYqMUJME&feature=g-upl

Claudette_2

Chair słodkie, chamski Dan też o dziwo okej. nie moge za to patrzeć na egocentryczną, debilną Serenę, dziewczyna zupełnie straciła kontakt z rzeczywistością chyba. Georgina, jej teksty...jak zawsze kicz&idiotyzm. Nate neutralny i nudnawy, ale i tak miło się go ogląda. Lily...mam wrażenie, że z wiekiem coraz bardziej przypomina swoją 'mother'. Ivy: bad girl do it well, yes?
generalnie ten odcinek był tak absurdalny jeśli idzie o fabułę.....no ale dobra, w końcu to Gossip Girl...

ocenił(a) serial na 6
Maily

Właściwie już wszystko zostało powiedziane. Ale dodam coś od siebie. Pakt Chair trochę naciągany. Szkoda, że ograniczyli role Nata i jest on jedynie zapychaczem. Też czuje, że ta dziewczyna może być plotkarą. Dan się zmienił, jestem ciekawa gdzie go to zaprowadzi. Serena w dobrej formie, duże zaskoczenie. Na miejscu Rufusa nigdy nie odezwałabym sie do Lily bo to zwykła dziwka. Jestem ciekawa co knuje Ivy.
Wiecie może jak piosenka leciała kiedy Blair i Chuck jadą limuzyną?

Moniap22

Piosenka: "Angels" The XX

ocenił(a) serial na 6
kingagutkowska

Dzięki :)

Moniap22

Ja nie uważam, że ona (ta laska Nate'a) mogłaby być plotkarą.
Przecież ona ma 17 lat.
A Plotkara działa odkąd nasi bohaterowie mieli po 12 lat.
Blair kiedyś wspomniała, ze GG po praz pierwszy napisała o niej plotkę jak B miała 12 lat.
To laska Nate'a musiałaby mieć wtedy 8 lat.

Mało prawdopodobne.

Dla mnie absolutnie Plotkara MUSI być kimś z gangu lub kimś blisko z nimi powiązanym.
Stawiam na Chucka albo Dorotę.
Absolutnym szokiem byłaby Blair abo Lily.

ocenił(a) serial na 6
Claudette_2

Ja myślę, że plotkara nigdy nie zostanie ujawniona. Gdyby jednak scenarzyści skusiliby się o powiedzenie nam kto nią jest to jak dla mnie ten serial traci sens...

ocenił(a) serial na 10
Moniap22

Spoiler:
niestety już zapowiedzieli, że dowiemy się kto jest GG:
https://www.youtube.com/watch?v=iwfb_c38GLI&feature=play%20er_embedded

ocenił(a) serial na 7
maarzenaah

Skoro wraca Nelly Yuki (gdzieś też była zapowiedź Penelope) to może służki Blair okażą się GG :)

ocenił(a) serial na 6
maarzenaah

Mam nadzieje, że to podpucha :(

ocenił(a) serial na 10
Moniap22

a dla mnie przynajmniej to byłoby dosyć logiczne (jeśli to w ogóle może być logiczne) bo niby co Chuck pisał sam na siebie, a Dorota była w niebie jak o niej napisali ?

patii12

Ja nadal jestem za Penelopą, bo byłaby najbardziej logiczna. I mam nadzieję, że chociaż ten wątek doprowadzą do końca i nie urwą go w środku i bez sensu :).

Moniap22

Z jednej strony tak, ale z drugiej skoro już od dwóch sezonów chcą ją ujawnić, a Nate z nią mailuje, to już jednak mogliby to doprowadzić do końca (albo w ogóle nie wprowadzać takiego wątku, ale na to już za późno).

ocenił(a) serial na 7
Claudette_2

a czy ta laska od Nate'a nie chodzi jeszcze do liceum? coś mi się kojarzy jakiś filmik z nimi, gdzie Nate protestuje, jak flirtują, oburzając się, że jest za młoda... z drugiej strony to miła odmiana dla Nate'a :D

wątpię, żeby Chuck był plotkarą, przecież plotkara nasłała na nich paparazzi, w wyniku czego ledwo oboje z B. przeżyli. Blair też bym wykluczyła... logicznym może być myślenie, że to ktoś w ich wieku i raczej z wyższych sfer, ale równie dobrze plotkarą może być jakaś biedna dziewuszka, zapatrzona w nich wszystkich (bo to celebryci jakby nie patrzeć), a fizycznie nie musi obok nich przebywać, bo i tak każdy na siebie tam donosi, nie? Albo pani pod 40 jak Lilly, znudzona swoim bogatym życiem.

Czy Georgina wyjaśniła w jaki sposób trafił do niej laptop plotkary? czy po prostu ona się włamała na jej konto? ktoś wie?

ocenił(a) serial na 7
tolerancja91

No tak, Sage czy jak jej tam leci jest młodziutka, ale chyba Nate tego nie wie.

Co najlepsze SPOILER SPOILER SPOILER jest bardzo, bardzo bliską rodziną Stevena ;)

ocenił(a) serial na 7
lola881

kto to steven?

ocenił(a) serial na 7
tolerancja91

No ten nowy chłopak S.

tolerancja91

A ona nie jest studentką? Bo mówiła o praktykach.

ocenił(a) serial na 7
Aguslava

u nas w Polsce można mieć staż nawet w liceum... praktyki zresztą też :)

tolerancja91

Ale w ogólniaku? Jak i gdzie? Tzn. poważnie pytam, bo "za moich czasów licealnych" takie coś było tylko w szkołach zawodowych, ale może coś się pozmieniało i jestem ciekawa co się pozmieniało i jak to teraz wygląda.


A co do serialu to już się wyjaśniło - udawała, że jest studentką i że ma staż/praktyki.

ocenił(a) serial na 7
Aguslava

moja koleżanka była na stażu właśnie w redakcji gazety, albo telewizji lokalnej, nie jestem pewna... przecież to normalne, że licealiści pracują, albo praktytkują, zwłaszcza w środowisku dziennikarskim, ale nie tylko... a gdzie niby mają się nauczyć zawodu? jeśli myślicie, że na studiach, to albo jesteście za młodzi i nie macie pojęcia jak wygląda życie po liceum, albo naiwni, że studia czegoś nauczą (a oczywiście tego nie zrobią). Poza tym to nie jest żadna sztuka być mgr dziennikarstwa - ci wielcy mieli studia na innym kierunku, albo w ogóle ich nie kończyli - ale za to doświadczenie jakie bogate

Studia są od zdobycia papierka, a nie od przygotowania do zawodu. Potem się dziwią wszyscy, że pracy nie mają, że nikt ich nie chce z pustym CV i z 25 na karku.

Ja jestem na trzecim roku prawa i mam 21 lat i obawiam się tego, co mnie czeka, ale przynajmniej nie siedzę bezczynnie i nie biadolę jaka jestem biedna :)

tolerancja91

Oj, Tolerancjo, spokojnie :).

Nie wiem jak jest teraz w liceach, ale "za moich czasów" ludzie raczej nie pracowali - chyba, że nielegalnie albo w firmach rodziców - raczej to się nazywało pomocą, bo oficjalnej umowy o pracę nie mieli. Nie wiem, czy coś się zmieniło, ale wtedy praca była legalna od 16 albo 17 roku życia, a liceum zaczynało się w wieku lat 15 (ja miałam 14) i raczej dotyczyła uczniów szkół zawodowych (albo osób chcących pracować fizycznie). Uczniowie ogólniaków byli wolontariuszami, działali w organizacjach i takich tam.

Zdobywanie doświadczenia - zgadzam się, ale ciekawa jestem jaka redakcja lub stacja da umowę (choćby zlecenie, o dzieło) licealiście. A doświadczenie zdobywać można w gazetach szkół i organizacji młodzieżowych. Akurat dość dobrze znam środowisko dziennikarskie i nie spotkałam się z tym, żeby któraś z redakcji zatrudniła licealistę (nawet studentom czasami dają umowę o dzieło, ale najchętniej to przyjmują na praktyki - w dodatku takie powiązane z uczelnią). Z punktu widzenia młodego człowieka to super doświadczenie, a z punktu widzenia redaktora - strata czasu. Musi takiego młodego człowieka uczyć podstaw, poświęcać mu czas, a w redakcji każda minuta jest na wagę złota, więc praktyki uczelniane zapewniają mu jakiś tam niewielki dorobek do pensji (opiekunowie praktyk dostają pieniądze). Tacy praktykanci rzadko uczą się prawdziwego dziennikarstwa, bo redaktorzy nie chcą ryzykować, że jakiś dzieciak skopie artykuł, na napisanie którego jest godzina, bo musi szybko iść do druku, więc musi go stworzyć ktoś, kto wie jak i nie trzeba będzie po nim poprawiać. W redakcjach młodzieżowych jest inaczej, bo tam jest czas i miejsce na takie rzeczy. Dlatego większość znanych mi dziennikarzy wywodzi się z dawnych szkolnych, stowarzyszeniowych, czy studenckich redakcji i stacji. A to, że nie są mgr dziennikarstwa, to dosyć logiczne ;).

Czasami też zdarzają się jakieś "staże" dla licealistów, które stażami są tylko z nazwy, bo to taka raczej zabawa w dziennikarza (są gry, zabawy, warsztaty, prowadzą je dziennikarze, ale tekstów nikt nie publikuje, chyba, że "specjalne" wydanie, które trafia raczej do rodziców i ewentualnie szkoły). Jeszcze inną sprawą są programy dziecięce i młodzieżowe, w stylu dawnego "5-10-15", tam z wiadomych względów redaktorami są dzieciaki. Ale to też nie jest tak, że pierwszy lepszy licealista sobie przyjdzie i dostanie program do prowadzenia, tak jak nie każdy nastolatek zostanie gwiazdą serialu.

Twoja koleżanka była na stażu w redakcji gazety albo telewizji lokalnej :O? Wiesz, to dość duża różnica, czy TV, czy gazeta ;). Ale nadal jestem ciekawa jak to wyglądało od strony formalnej (jesteś przyszłą prawniczką, więc wiesz o co mi chodzi ;)). Dostała umowę stażową? Pensję? Co robiła?
A do poprzedniej wypowiedzi - gdzie pracują ci licealiście i zdobywają doświadczenie zawodowe? Jeśli 16-latek pomyśli sobie "będę chirurgiem", to dokąd ma pójść po to doświadczenie? Nie wolontariackie, bo to wiadome, dokąd, ale do jakiej pracy ma pójść, żeby zdobyć to doświadczenie?

Pracy trzeba się uczyć w praktyce, studia mają dawać wiedzę, teorię. Jeśli komuś służą jedynie do zdobycia papierka, to są stratą czasu, a większym pożytkiem będzie zdobycie papierka spawacza albo kierowcy wózków widłowych.

Tak, osoba, która myśli, że z pustym CV dostanie pracę jest naiwna, ale czy zdobycie doświadczenia w czasach studenckich jest jakimś problemem? Oczywiście poza kilkoma kierunkami, gdzie rzeczywiście jest ;).

Nie wiem tylko, dlaczego piszesz do mnie w liczbie mnogiej i tłumaczysz zasady działania rynku pracy, skoro pracę mam, na dodatek znalezioną bez najmniejszego problemu ;).

ocenił(a) serial na 7
Aguslava

ale ja nie mówiłam, że miała 15 lat ;p większość osób zdaje maturę w wieku 19 lat, a staże i praktyki są w wakacje, przecież trwają max. 3 mies, nie? zatrudnianie akurat licealistów/studentów na staż jest dla pracodawców atrakcyjne, bo przecież oni nic na tym nie tracą, a staż opłaca Skarb Państwa, nie powiem ci, ile ona dostała i na jakich to było warunkach, bo teraz pewnie zdążły już zmienić się przepisy, a i ja nie byłam jakąś jej wielką przyjaciółką, wiem tylko, że dostała jakies 800 zł (co dla 18latki-bo to było prawdopodobnie przed klasą maturalną-bylo bardzo dużą kwotą)

akurat zawód lekarza nie za bardzo trafnie wskazałaś, bo oni maja praktyki w czasie studiów obowiązkowe i załatwiane w dużej mierze przez uczelnię, zresztą w ciągu roku (od 3 wzwyż) w każdym tygodniu siedzą w szpitalu... miałam na myśli raczej ludzi, którzy studiują stosunki wszelkiej maści, pedagogiki, kulturoznawstwa i inne znawstwa -> całe studia nic nie robią, tylko imprezują a w czasie sesji narzekają, że muszą przeczytać 100-stronicową książkę, a potem protestuja na ulicach, jaki to rząd jest niedobry.

Nie, żebym była za kimkolwiek, ale jak tak bardzo się rządzący nie podobają, to niech utworzą własną partię. Nikt trzeźwo myślący, ekspert, znający się na gospodarce, finansach, itp. nie pójdzie w politykę dla tak marnych pieniędzy, więc mamy cały czas to co mamy.

A jeżeli poczułaś się osobiście dotknięta moją wypowiedzią, to nie było to moim celem. Nie mówiłam o tobie, tylko o całości naszego marnego społeczeństwa

tolerancja91

Nie, no coś Ty, nie poczułam się urażona, tylko byłam zdziwiona, dlaczego piszesz do mnie o szukaniu pracy, a do tego w liczbie mnogiej, kiedy ja jestem jedna :D.


Wiesz co, no właśnie nie mam pojęcia o istnieniu staży 3-miesięcznych dla licealistów, dlatego dopytuję. Wiem jedynie o stażach 6- lub 12-miesięcznych dla absolwentów studiów.

Lekarze mają praktyki, tak samo jak studenci większości pozostałych wymienionych przez Ciebie kierunków. Ci pozostali też bez problemu znajdą sobie wolontariaty (w domach dziecka, świetlicach, przy imprezach kulturalnych i takich tam). Lekarze też znajdą sobie taki wolontariat, mój kolega przez całe studia działał w PCK jako ratownik medyczny.

Wiesz są różni studenci różnych kierunków. Znam i medyków, dla których problemem było czytanie i chodzenie na wykłady, a na praktykach chowali się w dyżurkach, żeby tylko nic nie robić i kulturoznawców, którzy czytali nie tylko to, co wykładowcy im kazali i aktywnie organizowali imprezy, a ich doświadczenie imponowało przyszłym pracodawcom. Nie ma tu żadnych reguł.

tolerancja91

A i jeszcze drobna korekta - studia w większości nie dają doświadczenia, ale ja akurat w pracy wykorzystuję wiele informacji, które zdobyłam na studiach, a bez nich (nie tylko bez papierka) nie mogłabym robić tego, co robię, bo bym sobie nie poradziła i nie douczyła się tego "na boku". Chodzi o to, że nie warto skreślać studiów, bo są takie, które jednak uczą tego, co potrzebne. Ale zdobywanie doświadczenia na własną rękę też jest niezbędne.

ocenił(a) serial na 10
Claudette_2

Mi tam odcinek się bardzo podobał :D Szkoda mi trochę Blair - ta sytuacja z Sereną (choć rozumiem S, w końcu B wywaliła ja z mieszkania i nie interesowała się nią w ogóle przez całe wakacje...) nie podoba mi się też za bardzo sytuacja Chair. Kurcze to wszystko wydaje się być takie niepewne i kruche...
Nate jest kochany. Poświęcił dobro własnej gazety, żeby odnaleźć Serene (może by tak coś z Serenate? )
Dan to Dan, a Georgina to Georgina. ;> Ale nawet spoko (hahah, fajnie wyglądała ta scena jak ona cała na czarno i wgl z tym parasolem xd)
A połączenie Rufusa z Ivy koszarne!

ocenił(a) serial na 7
Tibby1996

Jak dla mnie odcinek był po prostu słaby, tyle się czekało, ostatni sezon a tu lipa, w kółko wałkują to samo, ile można? Dobrze, że już kończą bo nic dobrego z tego już nie wychodzi:< A Serena ma znowu faceta o którym nic nie wiemy, i z którym pewnie szybciej się rozstanie niż z nim w ogóle będzie:D

ocenił(a) serial na 9
Claudette_2

Nie rozumiem tej nagonki na Lily - ok, zostawiła ufusa, ale z tego co widzę nie straciła zbyt wiele, on jest takim bezmózgiem że hej :D:D Lily jest nteligentką, a Rufus prostakiem - tyle w tym temacie. Żeby nie było nie jestem jej fanką, ale wkurza mnie jej krytyka, to snobka z UES a nie matka miłosierdzia ;)

Serena mam nadzieję że ułozy sobie zycie ze Stevenem - oby nie okazał się jakimś świrem itd.

Dan - nudy.

Georgina - hmm ona mnie też irytuje, nie widze w niej intrygantki tylko żałosną znudzoną rodzinką mamuśkę - powinna wracać do pieluch bo jest równie nuda co Dan :/ era jej intryg daaawno za nami ;)

Nate - nuda.

Blair i Chuck - narazie ok, ale chce więcej :)

fnh81

Ja też nie rozumiem nagonki na Lily i Serenę. Są specyficzne, pewnie inne od większości ludzi, których znamy na co dzień, no ale bez przesady! Co Lily miała robić z tym Rufusem? Piszecie, że Lily jest darmozjadem, a kim był Rufus, który żył z pieniędzy zmarłego męża swojej żony i nawet nie szukał pracy? Lily żyła ze spadku, ale też była w zarządzie firmy, chodziła na zebrania (na tym właśnie polega bycie w zarządzie), więc ogólnie nie była osobą bezrobotną. A Rufus co robił?

Claudette_2

A co niby Serena ma zrobić? Nikt z nią nie rozmawiał, wszyscy ją odrzucili, to się z tym pogodziła, olała ich i zaczęła nowe życie. Uważam, że z dala od tych ludzi - fałszywej przyjaciółki, obojętnego przyjaciela i przygłupiego byłego chłopaka - będzie jej o wiele lepiej. A dlaczego ma myśleć najpierw o innych, a dopiero później o sobie? Czy ludzie w prawdziwym świecie tak robią? "Och, chcę z nim, ale moja przyjaciółka też, to jej go oddam / och, dostałam się do szkoły, ale moja przyjaciółka nie, to ja też zrezygnuję" :D. Robicie tak? Ona już tak robiła, choć ciągle mówiła, że wreszcie zajmie się sobą, to jej to nie wychodziło, bo ktoś obok miał jakiś problem. Może właśnie teraz nadszedł czas na dojrzałe i prawdziwe zajęcie się sobą ;) ?

ocenił(a) serial na 10
Aguslava

mimo że na ogół nie lubię Sereny to w tym sezonie mnie pozytywnie zaskoczyła tym , że chciała zacząć wszystko od nowa

ocenił(a) serial na 9
Aguslava

dokładnie :) teraz powinna wszystko olać i żyć dla siebie :)

ocenił(a) serial na 10
fnh81

Ja też ją rozumiem, ale i tak mam nadzieję, ze nie oleje wszystkich do końca ;> Lubie te wątki przyjaźni Sereny i Blair xd

ocenił(a) serial na 9
Tibby1996

no ja też je lubię - jak nie drą kotów między sobą ;)

fnh81

Ja z jednej strony rozumiem Serenę, bo poczuła się odrzucona przez najlepszą przyjaciółkę, na pewno słowa Blair ją dotknęły i nie wiedziała co z sobą począć więc postanowiła uciec i zapomnieć, reszta znajomych ją olała, nie odzywali się do niej... Tylko czy Serena nie zasłużyła na takie potraktowanie ( mam na myśli kłótnie z Blair) w końcu sabotowała jej związek z Danem ( niezależnie od tego czy kochała innego), a potem zeskanowała jej pamiętnik bo chciała się nim posłużyć aby uprzykrzyć życie Blair. Pech chciał że te dane wyciekły z jej komputera i jej przyjaciółka miała przez to nieprzyjemności. Wielu powie Blair też jest okropna i na to zasłużyła, może to i prawda, ale one się kłócą cały czas i jedna drugiej robi na złość a jednak dalej się przyjaźnią. W tej scenie Serena zachowała się trochę jak pępek świata, a myślę ( jeżeli nie chce przyjaźnić się z Blair to niech się już nie przyjaźni skoro tak wybrała...) że nie powinna robić z siebie wielce ofiary losu, tylko pomyśleć że sabotowaniem związku Blair i przez to że zeskanowała jej pamiętnik mogła skrzywdzić przyjaciółkę i że tamta miała prawo się mocno zdenerwować ( w końcu nie poszło o to że ta powiedziała drugiej że ma brzydką sukienkę ale o coś więcej).

ocenił(a) serial na 9
alunia_kiss

no tak one wzajemnie się ranią, ale i tak zawsze na koncu zostaja na nowo przyjaciólkami ;)
Blair też nie była ofiarą, bo przez nią Serena nie dostała posady o która się starała

także w tym starciu jedna nie pozostaje dłuzna drugiej

nie dziwie się Blair że obraziła się na Serene
ale nie dziwię sie Serenie ze nie chce miec poki co kontaktu z Blair - ona zawsze miesza i knuje
w tym ostatnim odcinku widac że Serena dorosła, zalezy jej na pracy itd
Blair te pokzała na koncu ze praca jest ważna , ale zrobiła z siebie znów idioteczkę z tymi laskami-służkami - jakie to nudne i trywialne :/