Zanim pojawi się odcinek. http://www.youtube.com/watch?v=nLuwst4vcas&feature=share
sneak peak..i tu pojawia się pytanie: dlaczego do cholery Plotkara ma inny głos?
W USA jest inaczej jak u nas... są 2 i 4letnie college, te dłuższe to są na zasadzie naszych licencjatów, a szkołę średnią kończą mając 17-18 lat ... tak na moje oko mają koło 21-22 lata nie więcej, po prostu wątek studiów został zapomniany, a Nelly Yuki powiedziała, że JUŻ dostała dyplom- dla mnie to oznacza, że wcześniej.
Wiem, wiem nie chciałam wchodzić już w szczegóły (dokładnie to 2-letnie kolegia środowiskowe tzw. kolegia niższe (junior colleges))
Schemat studiowania w USA (w lidze bluszczowej oczywiście, w tych podrzędnych szkołach może być inaczej, ale to nas nie interesuje ;D) są 4-letnie college, a później studia (2-, 3- lub 4-letnie albo łączone z doktoratem wtedy to 6 lat albo jeszcze inaczej - te późniejsze etapy są mnie uregulowane niż u nas). I są też kierunku 5-letnie bez podziału na college i studia - do tych należą głównie programy dla przyszłych nauczycieli (ale pewnie nie tylko). U nas też jest kilka kierunków bez podziału na licencjat i magisterkę.
Też mi się wydaje, że popełnili jakiś błąd.
A w tym linku to dane z książki, czy z serialu? Bo S, która nie rozstaje się z papierosami, to nie nasza S :).
A tego to nie wiem. Ale pewnie jak w książce tak i w serialu S ma ten sam rok urodzenia;) Loneyheart podaje, że jednak Blair obchodzila 17 urodziny, czyli Yuki jakby poszła na 4 lata studiować to byłaby w 2 odcinku pół roku po studiach ;)
Mnie się wydaje, że w 1 sezonie Blair obchodzi 17 urodziny, odcinek ma tytuł "Seventeen Candles" (1x08)
Zgadzam się z Tobą, odkąd obejrzałam 1 sezon kolejnych oczekiwałam w napięciu ale po 3 sezonie każdy kolejny coraz bardziej mnie irytuje, pomieszanie z poplątaniem, wątki niczym z mody na sukces albowiem chyba od tego główną tendencją w amerykańskich serialach jest "wpychanie każdego z każdym do łóżka". Uważam, że łączenie w pary niektórych bohaterów było zabiegiem zbędnym i wprowadzającym zbyt wiele chaosu i zamętu. Kompletnie nie ograniam po co do cholery ta druga książka Dana, a cóż on takiego w niej niby opisze, sekrety swoich przyjaciół o których i tak pisała Plotkara....?
Mnie się najbardziej podobał sezon, w którym zaczęli college i kolejny, gdy większość była na Columbii (ale tylko początek). Poprzedni był beznadziejny, ale ten póki co nie jest zły.
Jest kiepsko a wręcz źle, nuda nudę nudą pogania. Oglądam już tylko z przyzwyczajenia- byle do końca serii
o matko bosko, Blair była tak skrajnie irytująca...naprawde, nie rozumiem co ona odpiexdala, z tymi służkami, sukienkami, z tą nelly. zachowuje sie jak dziecko. jedno jej mogę oddać, pięknie wyglądała. generalnie beznadziejny ten odcinek, tylko Dan+Nate ta rozmowa o wydaniu książki, gdy Dan mówi, że nie ma nic do stracenia, bo wszyscy którzy go otaczają to i tak zakłamani idioci całkiem spoko. naprawde poziom GG ostatnio bardzo poniżej przeciętnej.
Moim zdaniem ten odcinek był dużo słabszy od poprzedniego. Właściwie nic mnie w nim nie zainteresowało. Słabo wykorzystali potencjał powrotu Nelly Yuki. Czekam jedynie na dalszy rozwój wydarzeń z książką Dana. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. Jak na 10-odcinkowy sezon, mogli bardziej się postarać.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany tekstem nt. odcinka, to zapraszam na mojego bloga:
http://mimesisnamalymekranie.blogspot.com/2012/10/gossip-girl-6x02-high-infideli ty.html
a nie myślicie, że Nelly Yuki to plotkara ? jak rozmawiała z Danem to powiedziała , że została im tylko prawda, czy coś takiego, więc może przez bycie plotkarą chciała wszystkim powiedzieć prawdę o elitach ?
W sumie to może być logiczne.
Plotkara wręcz obsesyjnie nienawidzi Sereny.
A z ostatniego odcinka można było wywnioskować, że Nelly głęboko chowa nieodwzajemnianą miłość do Dana i może dlatego Serena tak dostaje po tyłku od Plotkary.