Jak chcieli rozdzielić Blair i Chucka w 5x11 to mogli zamiast na pakt z Bogiem powołać się na utratę dziecka. Ze niby Blair ma wyrzuty sumienia z tego powodu, przechodzi traumę, kojarzy Chucka z wypadkiem i nieszczęsciem i ze czuje się zobowiązana poślubić Louisa bo przyczyciła się do poronienia jego dziecka. To by bylo juz bardziej prawdopodobne.

Wszystko było by dobre od tego paktu. A tak zrobili z niej jakąś niekonsekwentną w swych działaniach dziewuchę, która mówi jednemu, że będzie zawsze go kochać, ale idzie do drugiego, bo coś do niego czuje i on ją też kocha. Widzę jedyne usprawiedliwienie dla tego czynu. Skoro jest dwóch kochających ją mężczyzn to wolała wybrać miłość bardziej bezpieczną, normalną, bez większych emocji jakich serwował jej Chuck. Może po tylu trudach i negatywnych przejściach zapragnęła wyciszenia u boku mężczyzny, który zapewni jej oazę spokoju. Tak czy siak to szkoda mi, że poświęcili miłość Chair dla takiego banału jak Louis, cały ten ślub i pakt.

Obejrzałem ostatnio ponownie scenę Chair z 5x14 jak on z nią rozmawia w pokoju hotelowym po konfrontacji z Sophie. Pomijając epicką muzyczkę i wielkie słowa Chucka zwróciłem uwagę na zachowanie B.
http://www.youtube.com/watch?v=Kq1GahQO1X4
Chuck złozył jej wielkie deklaracje miłości a Blair siedziała cicho. Powiedziała ze kiedy i JEZELI będą razem to na rownych prawach. Nigdy wczesniej nie podważala tego faktu. Nie wyglądała na smutną, kiedy odchodziła od załamanego Chucka (co śmieszne by spotkac się z Danem z którym miała cieplejszą pogadankę), nawet go nie przytuliła (a Dana juz tak). Moze wtedy juz rzeczywiście jej uczucia gdzieś odpłynęły w innym kierunku. Myślę ze to prawdopodobne by tak odczytać tę scenę bo przecież scenarzysci chyba wiedzieli ze w kolejnym epizodzie juz będzie walelentynkowy pocałunek i musieli dać pod to jakiś grunt wczesniej. Poza tym w 5x17 Blair powiedziała do Chucka ze ani Dan ani POSAG nigdy nie był problemem (czyli Blair wcisnęła Chuckowi pic na wodę by go trzymac z dala od siebie bo by romansowac z Danem to nie stanowiło problemu)
http://www.youtube.com/watch?v=NEX_ob1W7M8

uwielbiałam pierwsze sezony Plotkary ale teraz juz nie chce mi się oglądać tego serialu, jest nudny....Blair moja ulubienica romansuje z Danem masakra! Odcinek obejrzałam z przymusu... ale na tym skończy się, już wole 90210 tam też Moda na sukces ale juz o wiele lepsze jak dla mnie.

dokładnie, mam takie same odczucia, przeleciałam odcinek rano we wtorek - po kilku niesmacznych scenach doszłam do wniosku, że nie mam zamiaru więcej tracić swojego czasu na gossip

Naprawdę BARDZO lubię Plotkarę, ale jak oglądam Blair i Dana razem zaczynam się już nudzić. W ogóle zaczynam się nudzić oglądając ten serial, i mimo że coraz ciężej się go ogląda, to będę się starać wytrzymać do końca. Ale niesmak jednak pozostaje....

Bo to tak głupio jest przestać oglądać, skoro robimy to od 5 lat... Ale zgadzam się że Plotkara już nie syci tak jak kiedyś, teraz kończąc odcinek myślę tylko 'Boże to już? Gdzie to wielkie BUM na koniec?'...