Jak w temacie:D I czy ktoś, wie kiedy pojawią się napisy?
warto ;]
mi sie bardzo podobal ;] tak sobie myse ze moze Dan jest GG hmmm moze to te jego plany cale sa ... juz nie wiem sama :D
też oglądałam bez napisów i odcinek uważam za najlepszy w tym sezonie! :)
Szybka akcja, intrygi, szkoda tylko, że nie została wykorzystana "Plotkara" :P
Też wydaje mi się, że to Dan może być GG :P
GG powiedziała, że się chowa na Thanksgiving, a Dan na takiego co się chowa nie wgląda,ł więc to nie on.
Dobry odcinek, lubię kiedy Chuck i Blair razem kręcą. Nate jest dobrym przyjacielem, Chuck jest tak skupiony na sobie, a powinien jemu pomóc. Nate mówi Chuckowi, że Bart go szantażuje, a Chuck nic z tym nie robi. Pomóglby mu i miałby Nate'a tylko dla siebie. Nate był świetny w tym odcinku, zwłaszcza jak przywalił Danowi:)
Dan to łajza, ale za tym kryje się coś więcej, może on rzeczywiście jest Plotkarą.
Mam nadzieję, że w ostatnim odcinku wszyscy nie spotkają się na pogrzebie Chucka...
Jestem prawie pewna, że zginie Bart, bo głupotą byłoby uśmiercać Chucka..Taaak Nate w tym odcinku również był świetny. I czy tylko mnie naszły takie myśli: jak Chuck leżał zalany i dolewał sobie whisky (?) miałam nadzieję, że obok niego leży jakaś laska, którą przed chwilą przeleciał :D Tak jak to młody Bass miał w zwyczaju robić kiedyś :p
Tak wgl akcja zatacza straszne kółko i wraca o 1 sezonu :P
A mnie się do końca ta akcja zły Dan nie podoba - nie wydaje mi się że to on jest GG przecież jak przyjechał to już pisali o ekipie z UPPER EAST SIDE... po drugie on naprawdę był ok - i kochał Serenę. a po trzecie on faktycznie ma rację... każdy z nich sobą manipuluje wykorzystuje i intryguje a potem siadają przy obiadku jak kochająca rodzinka... sam przykład Nate który ma kłopoty a Chuck ma to gdzieś.... Nate bardzo lubię ale tą Sage nie bardzo... i wreszcie koniec... od 5 sezonu zmęczyłam się już oglądaniem tego.... a 3 pierwsze to było mistrzostwo świata...
Ale skąd przyjechał? Przecież on był w tamtej szkole od samego początku, tylko był "niewidzialny" dla wszystkich.
ja po obejrzeniu tego odcinka do jednego tylko nie umiem dojść... czy miłość Dana do Sereny to było prawdziwe uczucie czy od początku była to tylko z jego strony gra będąca częścią planu by dostać się pośród elitę Upper East Side
Może właśnie o to chodzi, że on od początku planował, że poderwie laskę z elity, padło na Serenę, bo była najbardziej litościwa i nie patrzyła na pozory (i nie spodziewała, że Dan też je tworzy), wejdzie do ich świata i zniszczy go od środka :D
było w jednym fragmencie, że jego uczucie zawsze było prawdziwe (nawet przecież napisał dobry rozdział o serenie), tylko kobiety takie jak Lily i S. wolą kogoś takiego jak Bart. Dan zrozumiał cały przekaz ojca, dlatego udostępnił ten drugi rozdział. Dan może być GG, tylko zastanawia mnie za jaką cholere miałby damski głos i nazywał siebie dziewczyną?
Czyli pod wpływem jednej wypowiedzi Rufusa uwierzył w coś, w co nie wierzył od lat? Serena od lat udowadnia, że nie woli facetów jak Bart. To bez sensu, już lepiej, żeby od zawsze udawał. Zresztą mówił, że ten rozdział/takie zachowanie planował od lat, więc to raczej nie mogło być pod wpływem chwili.
A nie masz czasem, że robisz coś pod wpływem impulsu, bo coś Cię strasznie wkurza, a potem po kilku dniach wiesz, że coś zrobiłaś źle? ;p może D. miał identycznie, zdenerwował się Stevenem, kłótnią z nim, wypowiedzią ojca. Łatwo nam komentować takie coś, ale co innego jak byśmy się znaleźli w ich sytuacji. Wiem, że będziesz bronić swojego zdania jak każdy, ale to GG, więc wszystko jest możliwe i każde wersje są dopuszczalne :)
Pewnie, że wszystko jest możliwe i że każdemu zdarza się działać pod wpływem impulsu. Ale są sprawy, w których (w pewnym wieku) powinno się mieć określone zdanie. Gdyby ktoś mi powiedział, że mój chłopak rzuci mnie dla innego, bo jego ojciec tak by zrobił, to raczej nie opublikowałabym tekstu, w którym skrytykowałabym tego chłopaka, ale poczekała na rozwój sytuacji. Jeśli tak by się stało, to może i bym opublikowała, a jeśli nie, to nie. Jednak w tym wieku wypadałoby już wiedzieć, po której jest się stronie:
1. jestem "alienem" wśród bogaczy, nienawidzę ich, krytykuję wszystko co robią, a sama zachowuję zgodnie z głoszonymi poglądami;
2. byłam "alienem" wśród bogaczy, ale zawsze chciałam wkręcić się w ich świat, wreszcie mi się udało, więc przyjmuję ich postawy jako własne i uważam, że są ok (= nie krytykuję ich)
Kombinacja tych 2 sprawia, że D. jest hipokrytą.
też polecam ten odcinek :D niezłe zwroty akcji, i podzielam rozterkę przedmówczyni kamili, i dodam, że jeśli Danowi w związku z S chodzilo tylko by dostać się do elity Manhattan'u to trzeba przyznać że wówczas jest jeszcze większym mistrzem intyg i manipulacji niż Chuck i Blair razem wzięci
Mi się wydaje, że uczucie Dana do Sereny w pierwszych sezonach było jak najbardziej prawdziwe...ale ile można latać za Sereną?! w 4 sezonie wydaje mi się że miał jej już dość, i potem mogł wykorzystać to wszystko co przyniósł mu związek z Sereną.... Czy myslicie że taki samotny chłopak z Brooklynu miał by szansę na rozmowę z Blair Waldorf?! nie, nie, nie... choć przechodzenie od razu, że sie w sobie zakochali, było dla mnie absurdem, ale reasumując, gdyby nie wszedł do tego świata, nie naspiałby książek o elicie Manhattanu, nie poznałby tylu wpływowych ludzi i nie wiadomo, czy byłby wgl pisarzem, choć może byłby lepszy gdyby skupił sie na samym pisaniu, bo to mu chyba wychodzi najlepiej :D
Ludzie kupują jego książki, bo gdy słyszą, że napisał je chłopak, który spędził tyle czasu z dziećmi elity, to myślą, że będzie opisywał szczegóły z ich życia. Szare masy lubią takie tematy, więc Dan jest popularny. Ale jest strasznym hipokrytą, co zresztą pisałam od początku. W liceum wszystkich umoralniał, a teraz stał się gorszy od nich. I jeszcze ten tekst o prawdzie :D. Żałosny koleś, gdyby nie oni to mógłby pisać o podróżach metrem :D.
odcinek zdecydowanie najlepszy w tym sezonie, ciesze sie ze zwiazek Dana i S byl tylko zagrywka, nie moglam zniesc ich razem po tym jak byl zabojczo zakochany w blair i nagle bum, zdal sobie sprawe ze zawsze chodzilo mu o S, to bylo naciagane i mdle. A teraz stal sie dla mnie ciekawy, scena jak dostal w twarz od nate'a byla genialna
Totalnie się zgadzam z figlarz93 i marzenaah.
Świetny odcinek, WRESZCIE 'Gossip Girl' odzyskuje swój dawny mistrzowsko wysoki poziom!!
Bardzo mi się podobało to, że nie było naciąganych wątków i każdy z głównych bohaterów miał swój wątek który idealnie łączył się w spójną fabułę. Scena gdy Dan dostaje w twarz-mimo że prywatnie mu super kibicuję i popieram jego działania- była genialna!! Myślę, że tym samym Nate udowodnił raz na zawsze, że ma charakter i nie jest 'nijaki'. Rewelacyjna scena, przewinęłam ją chyba z 10 razy bo nie mogłam się nasycić tymi emocjami które mi towarzyszyły jak to oglądałam :D
I uwielbiam ironiczną minę Rufusa w chwili gdy mówi do Dan'a: "Congratulations, (wymowna pauza) I guess". Rewelacyjna scena i ta ironia!!!
Bardzo jestem też ciekawa jak Dan wykorzysta aprobatę Bart'a; zapowiada się niesamowicie ciekawie; przeczuwam, że końcówka będzie w wielkim stylu; oby!
Już nie mogę się doczekać kolejnego odcinka, rany!!!
A ja się zastanawiam jak oni to wszystko zmieszczą w 2 odcinkach :D. Bart powinien wykorzystać Dana i zostawić z niczym.
Powiem tak: dawna Plotkara wróciła. Jak to mówią lepiej późno niż wcale!
Odcinek moim zdaniem na najwyższym poziomie. Mimo wielu dramatów był przepełniony pozytywnymi emocjami. Żadnych naciąganych wątków, szybkie akcje, intrygujące wypowiedzi, nagły zwrot wydarzeń, świetne stroje...oh, za to kocham ten serial :) Cieszę się, że ta równia pochyła, którą obserwowaliśmy przez ostatni sezon, wreszcie wzniosła się w górę.
Cała piątka głównych bohaterów miała swój wątek, skupiono się tylko na nich i wyszło świetnie. Obyło się bez żadnych nagłych powrotów Williama, czy nawet intryg Ivy a mimo wszystko nudno nie było ;p
Lily wreszcie zmądrzała, Chuck rozumiał, że z Blair u boku będzie mu łatwiej iść przez życie, Serena, która jako ostatnia wierzyła w Dana i jego dawną dobroć, zobaczyła jego prawdziwą twarz. Nate zrobił w tym odcinku prawdopodobnie najbardziej spektakularną w tym sezonie zecz, którą pewnie w wielu oczach zasłużył na dozgonny (?) szacunek. Nawet Sage nie irytowała.
Jest dobrze. Ba! Jest bardzo dobrze! Mam coraz więcej nadziei na to, że jednak zakończą ten serial w bardzo dobrym stylu! :)
Edit:
Nie można nie wspomnieć też o znakomitym polskim akcencie i "Szzzzzzzib koooo" w wykonaniu Blair :D
Albo jednak było to "szzzip go"? Haha słucham dziesiąty raz i nie wiem już co dokładnie powiedziała?
A ja właśnie chciałam, żeby Serena była z Danem! Po ostatnich odcinakch wydawało mi się, że między nimi będzie dobrze(musze przyznać, troche tęsknie za pierwszymi sezonami, i oni po prostu pasują mi do siebie od początku), co prawda mnie też denerwował fakt, że ot tak nagle Dan zrozumiał, że Serena jest dla niego tą jedyną( zwłaszcza kiedy nie tak dawno deklarował swoją miłość dla Blair), ale myślałam, że może w kolejnych odcinkach to jakoś wyjaśnią lub rozwiną. I naprawdę się cieszyłam z tego związku! A tu nagle takie coś.. No trudno. Mam duże nadzieje, co do finału, ale zobaczymy jak to będzie. Jak na razie, widać, że odcinki są przemyślane, a twórcy Plotkary nie sprzedają nam nudnego shit'u jak to robili przez większość czasu w piątym sezonie. Mam nadzieje, że zakończenie będzie tak dobre, jak pierwsze odcinki (czy sezony) serialu.
+ Przynajmniej Chuck i Blair są znowu razem.
Oj też byłam za Danem i Srena. On był chyba jedynym którego tak naprawdę kochała. A tu takie coś. Przynajmniej trzeba przyznać ze się coś dzieje. No i Chuck i Blair . Ogólnie rzecz biorąc odcinek fajny . Dużo ciekwszy niż pierwsze odcinki 6 sezonu
Ja również trzymam kciuki za Derenę, no, przynajmniej staram się. Bo po ostatnim odcinku trochę mi zgrzyta logika w działaniach Dana. Obwinia Serenę, że zawsze dawała mu odczuć to, skąd pochodzi (chociaż ja nigdy tego nie zauważyłam z jej strony) i publikuje rozdział o niej. Jednak trzy odcinki wcześniej chciał wrócić do Blair, która nawet jak byli razem zawsze najmocniej podkreślała przepaść społeczną między nimi. Dan mówi o uczuciach do Sereny jednocześnie mieszając ją z błotem. Nie rozumiem go.
Co do Dereny.. zwróćcie uwagę na rozmowę Rufusa z Danem, wg. mnie Dan odkąd zakochał się w Serenie miał świadomość, że zwykły chłoptaś z Brooklynu nie zatrzyma na długo takiej laski jak ona. Wszystko dokładnie zaplanował, by stać się jednym z elity UES (prawdopodobnie wykorzysta do tego Barta). Kiedy już osiągnie swój cel, powie Serenie prawdę, że cały czas ją kochał i wszystko było zaplanowane po to, aby mogli być ze sobą razem.
Może plotę bzdury, ale takie mam wrażenie po 8 odcinku.
Ale to by było bardzo naiwne. A Serena powinna być z Natem, ale to niestety mało prawdopodobne. Z nim była najlepsza, a on z nią najciekawszy.
O jaaaa. ZDECYDOWANIE NAJLEPSZY ODCINEK SEZONU! Żadnych nudnych wątków z Ivy czy Williamem, po prostu główni bohaterowie. I o każdym z nich coś było! ;o Nate był świetny w tym odcinku i mnie też wkurza to, że Chuck nie chce ruszyć tyłka, żeby mu pomóc. Boje się, że jeśli rzeczywiście mają kogoś zabić w tym sezonie to to będzie Nate.
Co do Dana... Hm, ja mimo wszystko mam wrażenie, że on kocha Serenę.... Może i jest idiotą, ale te wszystkie 'zabiegi', które miały sprawić, że S go znów pokocha, zrobiły to samo u niego. Tylko Rufus mu coś pomieszał.
Blair jest taka jakaś dziwna. Ona szczerze mówiła o tym, że Dan zrani S i ona po prostu chce ją chronić? Czy to S podsunęła jej tą wymówkę, a ona z radością na to przystała, żeby nie wyszło, że jej planem było rozdzielenie Dereny?... Nie rozumiem tego do końca. Myślałam, że w końcu obie zmądrzały.
http://www.youtube.com/watch?v=9p6FvHKO9rk promo następnego odcinka! co do samego 8 odcinka, klasa sama w sobie, takie powinny być sezony 4 i 5!
Z B mogą być 2 możliwości: chciała ich rozdzielić, żeby mieć z tego jakąś korzyść (przysługę od Sage lub po prostu chciała się zemścić na Danie) albo nie jest taka głupia, na jaką ją kreują i zbyt dobrze zna Dana.
W pierwszym sezonie D. kochał S. bo była spełnieniem jego marzeń. Kiedyś ją widział, potem po dłuższym czasie spotkał, poznał,polubił, zakochał. Mimo, ze S. traktowała go normalnie to zrozumiał, że nigdy nie będzie im rowny. Cece powiedziała do D. mniej wiecej tak: może mieć najdroższy garnitur, ale zawsze będzie sie zastanawiał jak w nim wygląda, może być w najlepszym towarzystwie, ale będzie sie zastanawiał jak sie zachować. Nie będzie tego robił naturalnie. Nawet jak był pasierbem L i korzystał z limuzyny nie był im równy. Po tym jak ich wszystkich sprzedał utwierdzam sie w przekonaniu, ze D. to menda i prawidłowo, ze N. dał mu w pysk-to był wzlot N. Natomiast upadkiem N, było przyznanie sie Sage do finansowych przekrętów (podobnie jak ci piracie drogowi, co wrzucają swoje filmiki na youtube, a po nr rej auta można ich namierzyć), Sage, jeśli będzie jej to na rękę sprzeda N. Błędem N. było równiez, o czym pisałem , prowadzenie interesów z Bartem.
S, nie ma szczescia w miłości, jak ktos ma dobre serce, to musi mieć twarda d.
Lilly, zaskoczona działaniami Barta, ale korzysta z jego potęgi, jak wcześniej korzystała, zarabiała i żyła z rozwodów.
Na koniec postac komiczna czyli B. Wygląda jak deska, w stroju Pokahontas to już w ogóle TRAGEDIA, z przodu plecy, z tyłu plecy, bez wcięcia w talii. Nawet na kostiumie dla starszej pani, miała zaznaczone linie, żeby powstało złudzenie o zachowanych proporcjach biust, talia, biodra. Zbliżyła sie do Ch, ale im jest najlepiej, gdy ''cierpią'' z miłości do siebie.
nie zgadzam się z żadnym z błędów, które Twoim zdaniem popełnił Nate. Nie wydaje mi się, żeby Sage miała go wydać, jej chyba na nim zależy (choć ja tam nie lubię ich jako pary...) I przecież Nate nie robił żadnych interesów z Bartem! w każdym razie nie świadomie. To coś z tym rachunkiem czy to to tam było to sam sobie dopisał, a Bart go tylko szantażuje.
Obecnie zalezy Sage na N. , jak będzie później nie wiadomo, zawsze ktoś czyjeś brudy wyciagnie. Nie szukając daleko, Bart dowiedział sie o tym/zdobył hak na N. i z tego Bart korzysta.
Zgadzam się. Przecież Sage to dzieciak, więc nawet może się upić na jakiejś imprezie i pochwalić koleżance "dorosłym życiem", no i po zerwaniu nie musi się zachowywać racjonalnie.
Czy tylko mi się wydaję,że Dan jest Plotkarą? Haha,wiem,że to dziwne ale dużo ludzi za granicą tak uważa i w sumie jak zaczęłam się zastanawiać nad tym,to wszystko możliwe...A wy co uważacie?
obejrzałam sobie specjalnie początek 1 odcinka i chyba na 90% można stwierdzić że to Dan jest plotkarą lub że faktycznie kocha Serenę:) minuta 5 z groszami a tam gada nasz "głos" plotkary a Dan siedzi przed laptopem na stronie plotkary patrząc na zdjęcie Sereny... to takie dwuznaczne:)
Bardzo fajny odcinek, zostaly tylko dwa.jednak bede teskinic za GG.
Mam nadzieje ze Dan jednak kocha Serene ale udostepnil ten rozdzal bo byl zazdrosny o Stevena. Fajnie znowu widac knucie Chucka,Blair. Najlepszy moment to oczwiscie Nate uderzajacy Dana!
faktycznie, Arena26! to bardzo możliwe, że Dan jest plotkarą. już na początku 1 odcinka Plotkara mówi o nim jako Samotnym Chłopcu, czemu miałaby wspominać o kimś takim? on zawsze marzył, żeby być jego częścią tej elity i być z taką dziewczyną jak Serena. tylko potem jakoś się w tym zatracił, a może to zawsze była część planu;)
hmm, przyznam się że obejrzałam tylko 1 odcinek 6 sezonu plotkary bo nie dałam rady reszty, bo ten serial jest strasznie nuuuuuudny i żałosny po prostu się zrobił. I moim zdaniem chyba trochę za ostro traktują tego Dana. No bo...kurde... chłopak naprawdę wiele zrobił dla Blair w 4 i 5 sezonie, w 5 sezonie zrobił dla niej więcej dobrego i był większym oparciem dla niej niż jej big love we własnej osobie. A teraz ona ma tak jakby na niego wyj*bane? Sorka, ale po czytanych komenatarzach na temat odcinkow takie zdanie sobie wyrobiłam, jeśli się mylę to mnie poprawcie ;D
No nie wiem,Chuck zapłacił za nią aby była wolna czy jakoś tam to było więc też dużo dla niej zrobił,a Dan wcale nie był takim "ideałem" skoro nagrał to jak Blair mówiła na swoim ślubie do Chucka jak go kocha i wysłał to do Plotkary,moim zdaniem prawdziwy Dan zginął jakoś po 3 sezonie.A ty byś nie miała wyj*banego na chłopaka który przespał się z twoją najlepszą przyjaciółką i do tego jak byście byli w sumie jeszcze razem? Dan to dupek i jest strasznie toksyczny,ja bym nikomu nie życzyła mieć takiego chłopaka :p