Zdjęcia promocyjne:
http://www.spoilertv.co.uk/images/gossip-girl/season-5/promotional-episode-photo s/Episode%205.20%20-%20Salon%20of%20the%20Dead/

Lola na 3 zdjęciu wygląda bosko!

czyli może Chuck w końcu się dowie, kto oddał mu krew :>

A mnie już ten serial powoli zaczyna irytować, szczególnie zachowanie Blair ( i Sereny ale to już inna sprawa). Czy jestem jedyną osobą, która jest fanką CHAIR ? Z tego co widzę, dużo osób kibicuje Danowi. Ale ja czekam na moment, kiedy znów zaiskrzy między Bass a Waldorf, ale chyba na razie się na to nie zapowiada ? :>

nie jesteś sama! Jest nas więcej, tylko wydaje mi się, że ci z Chair cichutko śledzą forum i czekają na korzystny dla nich obrót spraw :)

Też jestem całym sercem za Chair. Tylko nie wyobrażam sobie tej B., która teraz jest zupełnie inna i Chucka znowu razem. Ona się strasznie zmieniła, ale może jeszcze powróci dawna B. Chuck zawsze jest boski;) Chociaż mam nadzieję, że w końcu zobaczymy chemię pomiędzy Chuckiem i Blair.

Ja też jestem za Chair

I ja wciąż jestem za Chair :)

Zastanawiam się czy jestem jedyną osobą, którą straszliwie drażni akcent Diany? I swoją drogą nie widzę w niej tej całej urody, którą wszyscy tak wychwalają.... Chyba najgorsza bohaterka w całym serialu :|

Diana jest okropna. Strasznie kiepska aktora z Liz Hurley - gra tak sztucznie jak jej twarz jest sztuczna od botoxu.

Diana jest okropna, a jej męski głos, brr, okropny. Oby tylko nie okazała się matką Chucka :) ciotką, siostrą, babcią<lol> cokolwiek, byle nie matką:D

A najlepsze ze ona spała z Natem - ale obrzydliwosc - jak on spojrzy w oczy Chuckowi jak to będzie jego matka. Bleeee

Nie, ona nie jest jego matką, tylko pewnie pomagała Bartowi ukrywać się a może i nawet upozorować jego śmierć.

Tez mi sie tak wydaje. Chociaz moge sie mylic bo scenarzysci GG uwielbiaja motyw matki Chucka i pewnie ciezko im sie powstrzymac przed kolejna reaktywacja ;P

To by było za dużo, reaktywacja ojca, reaktywacja matki...

No a jak ;D taki pakiet oszczednosciowy ;P No i Chuck w bonusie dostaje oboje rodzicow ;)

I Blair. mogłoby się jeszcze okazać że Blair nie poroniła i dziecko jednak jest Chucka. Miałby całą rodzinę wtedy.

Przywracają rodzinę Chuckowi bo to pewnie ma na celu złagodzenie jego klęski z Blair. Pewnie ma to mu pomóc uporac się z problemami emocjonalnymi by nie robił z Blair poduszki do wypłakania. Ale cos węszę ze w tym sezonie w finale zbierze wszystko - i odzyska rodzinę i dostanie zdesperowaną Blair - tak by w ostatnim sezonie, kiedy juz upora się z demonami przeszlosci mógł sobie odpuscic Blair raz na wasze.

up

Jest późno ale napiszę na swieżo. To nie był odcinek ani Chucka, ani Dana i Blair, ani Nate'a. To był odcinek Sereny i co mnie drażni Loli. Denerwuje mnie ze ona zabiera czas który by mógł byc dany na inne sceny.
Chucka było mało, mało - podobała mi się reakcja na wieść o Dianie - naturalnie zagrana. Liz tez stonowała grę aktorską więc sama Diana mnie nie irytowała i muszę przyznac ze ją nawet lubię :P Ale ze jest matką Chucka uwazam za obrzydliwe ze względu na Nate'a.
Serena naprawdę zamienia się w inną osobę - GG odbiera jej zmysły, stala się bardzo zdesperowana ale jestem ciekawy w jakim to kierunku bedzie szło.
Rufus i Lily - nie mogę uwierzyc jaką suk*ą jest Lily. Az mi się słabo zrobiło. Jakies klapki na oczy jej spadły. Ale pararele i odniesienia do związku DB mi się podobały.
Dan i Blair - wbrew promo to absolutnie nie był ich odcinek - przyjęcie było tylko mykiem fabularnym by sprowadzic w jedno miejsce Chucka, Dianę i Serenę. Podobała mi się scena jak Blair ciągnęła Dana za rękaw i ostatnie sceny jak Dan przyszedł do Blair. Lol nad tym ze prowadzili dyskusję w łożku - takie dwa snoby, ale to urocze na swój sposób. Jednak jestem zawiedziony ze nie bylo zadnych bardziej romantycznych scen. Czyli jak rozumiem odbębnili odcinek z seksem i juz nic nie zobaczymy nigdy więcej?! Duze rozczarowanie. Ale czekam - moze się doczekam. Blair wyglądała okopnie podczas sniadania i w restauracji - co to za szmaty miała na sobie. Straszne. A za to Dan wyglądał zadziwiająco dobrze - włosy w ogóle mi nie przeszkadzały.
Nate ....Nate był w porządku
Imprezą jestem rozczarowany - myslałem ze skupią się na DB a wyszło na opak. Spodziewałem się jakichs reakcji Sereny i Chucka - niczego się nie doczekalem - wygląda to tak jakby było im to kompletnie obojetne. Nie wykorzystano okazji by zrobic scenę grupową. Zmarnowana szansa.
Jak oceniam odcinek : mogę dać 3+

Jeśli o mnie chodzi to odcinek dobry, mogę nawet stwierdzić, że jeden z lepszych. Ogólnie cały 5 sezon oglądam i czekam aż się skończy, a ten odcinek zleciał mi wyjątkowo szybko. Jestem ogromną przeciwniczką Dana i Blair jako pary, ale musze stwierdzić, że w tym odcinku wypadli wyjątkowo dobrze ;- ) Chuck i Diana, bardzo fajnie to pokazali, ja już coś wcześniej przeczuwałam odnośnie faktu, że Diana jest matką Chucka. Nate jest mi obojętny, ale Bogu dzięki, że z tą Lolą już koniec. Mam nadzieje, że już jej nie zobaczę, bo szczerze irytowała mnie postać i ogólnie nie przemawiała do mnie ta dziewczyna. Wszyscy się tak oburzają tym romansem Diany i Nate, a przecież w co drugim serialu jest wątek " mój przyjaciel sypia z moją matką " tutaj jest o tyle na plus, że Nate o tym nie wiedział.

Jakie wrażenia po obejrzeniu odcinka? Ogólnie jestem na nie, z małymi wyjątkami. Zacznę może od pozytywów:
Chuck- pomijając głupi motyw z wkręceniem go na imprezę Dair (bo niby nie wiedział, że jedzie do Dana?) to w końcu zobaczyłam emocje na jego twarzy ! Nie było marudzenia i okropnego akcentu ( teraz Ed mógłby mówić z prawdziwym akcentem, w końcu jest pół Brytyjczykiem). Już od dawna nie widziałam takiego Chucka :) Fajne :)
Diana- mimo że czytałam wszystkie spoilery to i tak byłam trochę zaskoczona, że jest prawdziwą matką Chucka (teraz to tłumaczy naturę i charakter Chucka). Niestety nie mogę przekonać się do tej postaci. Sama aktorka jest ładną kobietą i z pewnością bardzo zgrabną ale jej nieustanne kokietowanie i seksualne podteksty są dla mnie niesmaczne. A jej romans z Natem to już dla mnie szczyt wszystkiego. Z promo następnego odcinka wynika, że ich wątek będzie dalej kontynuowany co dla mnie jest niedorzeczne.
Nate- Cholera dlaczego tak przyjemnego dla oka chłopaka wciąż łączą ze starymi babami? No proszę!!! Poza tym po raz kolejny przekonałam się, że myślenie nie jest jego najmocniejszą stroną. Jego dziewczyna podejrzewa S o bycie GG, prosi go o czas aby mogła to udowodnić, po czym Nate z uśmiechem na twarzy mówi o wszystkim Serenie! WTF? Może faktycznie powinien trzymać się otwierania drzwi i łapanie taksówki?
Serena- jaka z niej s*ka!! Przypomina mi się drugi sezon gdy rywalizowała z Blair o miejsce w Yale i gdy chciała zniszczyć Dana. Stare dobre czasy:) I chociaż wkurza mnie jak jasna cholera to w końcu coś się dzieje!!! Nareszcie jakiś udany wątek! Jestem zdecydowanie na tak!!!
Lola- po obejrzeniu tego odcinka zastanawiam się po co było łączyć ją z Natem? O ile jej postać była ważna w motywie z fałszywą Charlie, to jej związek z Natem to totalna porażka! Może chcieli mieć dla Nate'a jakieś sceny w tym serialu nawet jeśli miałoby to być kupowanie kawy. Podsumowując: było, minęło :)
Lilly i Rufus- wątek ciekawy, widać adnotacje do Dair, ale także do " jaka mamusia taka i córeczka". Tyle w temacie.
Na koniec zostawiłam Dana i Blair bo to temat na dłuższy wpis. Mogę skomentować to tylko w jeden sposób :WTF???
Po raz kolejny scenarzyści udowodnili, że nie potrafią dźwignąć wątku postaci gdy (po długom oczekiwaniu) połączą ich w pary. Dair są dla mnie uroczą parą ale to już kolejny odcinek, po którym czuję niedosyt. Widać, że chcą zatrzymać przy serialu zarówno fanów Dair jak i Chair. Fani Dair niby mają to co chcą, ale pozostaje niedosyt bo ich sceny są mocno okrojone .Fani Chair nie są natomiast specjalnie denerwowani bo sceny D&B nie są bardzo romantyczne, wątek Dair nie jest pierwszoplanowy tak jak to było z Chair i nadal istnieje duża szansa na zejście się Chucka i Blair. Czyli jednym słowem nikt nie jest w pełni usatysfakcjonowany ale też i nie zniechęcony. Oto podejście scenarzystów.
Ogólnie odcinek jak dla mnie średni.

Zgadzam sięz tobą. Dokładnie, z wątku DB zrobili trzecioplanową dekorację. Są parą ale scnearzysci się boją? i nie prezentują ich jako pary? Gdzie romantyczne sceny, czy uwazają ze tylko Chair na nie zasługuje? Mogą ich w ogóle ich w kazdym odcinku stawiac kilometr od siebie bo tak wlasnie to wygląda. Kreują ich bardziej jako przyjaciół niz parę, nie dostają zadnych intymnych scen - nawet zrezygnowano co z ciekawszych pocałunków, jakie dostawalismy do tej pory. Odcinek 5x19 miał więcej scen z Chair niz Dair(a przynajmniej wątek kręcił się głownie wokól posagu), teraz zrobili z nich fabularny popychcz konieczny dla innych wątków. Jezeli ktos narzekał iz za duzo DB to się niech teraz cieszy, bo zredukowali ich wątek do minimum. I to dopiero początek, bo od 5x22 praktycznie nie mają wspólnych scen i zaczyna się chuckowa drama którą będzie zajęta Blair. Czyli sposób by zadowolic wszystkich - fani Dair mają satysfakcję ze DB są parą ale nic z tego nie wypływa a fani Chair będą dostawać całe wspólne odcinki.

I śmiać mi się teraz chce z zapewnień producentów i scenarzystów, że liczy się dla nich tylko dobry serial !!! Tak właśnie skazuje się na śmierć dobre seriale! Brakiem pomysłowości i odwagi! Jestem zła bo czekałam na wątek Dair jako pary od ubiegłej wiosny i co dostałam? Szczerze powiem, że bez romantycznych scen ich związek nie jest tak wciągający . Jest przyjaźń, rozmowy itd ale brakuje mi czegoś więcej.
Scenarzyści nie potrafią znaleźć równowagi między wątkami miłosnymi a wątkami z tajemnicami. Albo zasypują nas "epickimi" scenami miłości od których robi się w pewnym momencie niedobrze, albo budują napięcie,wymyślają sekrety, po czym przychodzi rozczarowujące odkrycie prawdy :(

Mam takie wyraźne wrazenie ze chyba celowo i dla kontrastu tak przedstawiają Dair. Ze Dair to intelektualiści o wspónych zainteresowaniach, dla których liczy się emocjonalny kontakt i ŻE SEX NIE JEST WAŻNY. WTF? Tak jakby scenarzysci chcieli wykrzyczeć - nie martwcie się fani Chair - to tylko wasza para zasługuje na sexi sceny - bo wy jesteście epiccy i taaaka jest wielka chemia między wami. Gów**no prawda. Sila lezy w scenariuszu - u Chair nie było sceny by nie robili seksualnych aluzji i przez to ludzie myślą ze takie wielkie między nimi iskrzenie. I u DB nie są w stanie wykrzesać choc jednej takiej sceny na odcinek? Mogli sobie darować wszystkie te sceny w restauracji i pokazac lepiej jak się zabawiają w sypialni albo są na romantycznej kolacji. Byla nawet okazja na seks po koniec odcinka ale woleli pokazać ze debatują w łożku? Ok, pewnie innych to tak nie będzie denerwować, a fani Chair nawet będą pisać ze im teraz ten wątek nie przeszkadza bo nie są bombardowani przez DB. Ale mi, który czeka głownie na ich sceny to trochę żal, nawet nie trochę.

Mnie również jest żal :(
Zobaczymy jak się to wszystko potoczy. Zostało jeszcze 5 odcinków. Trzymam kciuki :) Na razie najbardziej podoba mi się wątek z wredną Sereną. Muszę przyznać, że Blake świetnie gra, te jej fochy typu "Bitch, I'm flawless!" są genialne ! Wkurza mnie cholernie ale no właśnie- wzbudza jakieś uczucia! Tego mi brakowało po odejściu Jenny. Myślę, że był to strzał w dziesiątkę! Ostatnio największy problem mam chyba o dziwo z Natem. On i Diana to dla mnie totalne nieporozumienie, nie wspomnę już o tym, że w każdym odcinku wygada się z jakąś tajemnicą. W poprzednim o posagu, w tym o plotkarze. Boże, jak można być tak głupim. No nie mogę!!!

Widzę ze czytasz photo recap :P z nowhitenoise :D Ja się na za wiele nie nastawiam :D bo wiem po spoilerach ze mnie scenarzysci raczej rozczarują i raczej będą ciągnąc ten koncept ugh :/ Serena dostała nareszcie jakis wątek na poziomie - to dobrze, zeby się jeszcze w Blair obudziła crazy bitch to by było super:P A widziałas promo do kolejnego odcinka - dla mnie obrzydliwe co robi Nate, wstydu nie ma. Fajny z niego przyjaciel. :/

Photo recap odkryłam dzięki Tobie, kiedyś wrzuciłeś linki do strony :D Jak dla mnie są świetne, można się pośmiać :)
Wrzuciłam dziś link do promo nowego odcinka. Myślę, że Nate "zrobi to" w imię przyjaźni z Chuckiem (logika GG). Kiedyś rozmawialiśmy na ten temat i wciąż podtrzymuję moją opinię na ten temat : to jest obrzydliwe! Serio!
Ona ma ile 47-48 lat a Nate w serialu 21-22? A fakt, że jest matką Chucka to już wisienka na tym gorzkim torcie! Fuj!!!
Znowu wyłapałam niekonsekwencję scenarzystów. W przedostatnim odcinku pielęgniarka nie chciała ujawnić Chuckowi kto oddał dla niego krew, a w tym z uśmiechem na twarzy wygadała wszystko Serenie (obcej osobie z ulicy)?
Zastanawiam się też co będzie gdy Blair dowie się, że Serena opublikowała jej pamiętnik ( jeśli wierzyć spoilerom)? Może w końcu doczekamy się właśnie powrotu oryginalnej BITCH :))) Mam nadzieję, że Blair złapie Serenę za kudły i wyrzuci z domu:))) Boże, czekam na taką scenę !!!!

A zauwazyłas ze ta pielęgniara to ta sama co od niebiańskiej poswiaty :P z 5x11?
O ile idąc pokrętną logiką mozna by jakos zrozumieć niechęć Sereny do DB o tyle nie kapuję czemu jest taką su*ką do Loli. No ale co tam - dobrze się to ogląda.
A mam nadzieję ze Blair powróci - ta z 4 sezonu :P Jak się droczyła z Danem. W 5x14 w scenach z lotniska tez taka była albo w 5x16. A zauwazyłas jak skopiowali koncową scenę z 5x17. Dan sobie siedzial sam - przychodzi Blair, puka w drzwi, a Dan zadaje jej stos pytan dlaczego się pojawiła. To samo teraz tu powtórzyli :D Szkoda ze nie mogę juz znaleźć gifa na tumblr:P
A myślę ze B wywali ją w finale - no inaczej to juz byc nie moze. :P Wrócą słuzki Blair - nie mogę się doczekać - do nich jest zawsze taka wredna :D

Też mi brakuje wygadanej Blair :) Powiem szczerze, że chciałabym widzieć ją wredną dla wszystkich dookoła :)
Zmieniając trochę wątek na chwilę : Moją drugą ulubioną parą w GG jest bez wątpienia Dorota i Dan !!! Matko, oni są po prostu bezbłędni. Mają świetną ekranową chemię:) I widać jak Dorota lubi Dana :)))

Mister Lonley Boy - Dorota jest swietna. W tamtym roku była taka przerażona myślą romansu DB a w tym roku rozpływa się nad Danem. W tamtym odcinku tylko na nią spojrzał i ta juz mu oddała papiery rozwodowe. Dla Chucka nigdy taka nie była - popierała go tylko dlatego bo myslała ze on moze dac szczęście Blair ale sami nigdy nie mieli jakis przyjaznych interacji "co ty dobie myslisz gówniarzu :P". Ale ogólnie Dan ma dobrą chemią z większoscią postaci - Lubię go strasznie z Chuckiem i Natem. Jak jest wredny dla Sereny to tez jest super :P Chcę jeszcze zobaczyć go z Eleonor - on tez mieli genialne interakcje w poprzednich sezonach - E to taka starsza wersja B, tez nim zawsze dyrygowała. :P

W scenach Doroty z Chuckiem było widać, że ona czuje się przy nim gorsza. On jest milionerem a ona tylko służącą. Czasem się tylko zbuntowała, ale ogólnie ona się go trochę bała. Przynajmniej ja to tak odebrałam. A z Danem jest inaczej. Przecież oni są w komitywie. Coś nie tak z panienką Blair- napiszmy do Mister Dan, sprowadzi ją do parteru:) Uwielbiam to :D

Aha, zapomniałam dodać, że role między Danem i Blair się odwróciły, przynajmniej w tym odcinku. Dan wyglądał świetnie, a Blair koszmarnie (najgorsze były włosy). Czyżby teraz Dan był tym ładniejszym w ich związku ? :D

No bez kitu - teraz jego włosy wyglądają ok. Albo się przyzyczailem albo zmienili mu fryzjera- stylistę:P
A Blair robi z siebie starą kwokę. Gdzie jej stary styl ? Nie wiem ale lepiej zeby wrócił razem z jej wrednoscią

http://nowhitenoise.com/wp-content/uploads/2012/04/2061.jpg
:)))

http://annelli0t.tumblr.com/post/21257592491
http://annelli0t.tumblr.com/post/21255449900

Znalazłeś :)

Ps. Moj ulubiony tekst Sereny z photo recap to - Bitch. You. Is. Stayin' :P

Ja najbardziej lubię jednak "Bitch, I'm flawless" , no i oczywiście DERP :)
Ale i tak najbardziej śmieję się z :F*ck you, basically" :)

Związek Dair jest po prostu nudny więc nie wiem czego się spodziewaliście, ja właśnie tego, gadanie w łóżku, gadanie przy śniadaniu, czytanie gazet, oglądanie filmów itp, to nie Chair.

Scenarzysci chcieli pokazac ich jako parę robiącą typowe dla pary rzeczy wspólnie. I pokazali ze potrafią jako para funkcjonować, dogadują się, potrafią rozwiązywac w dojrzaly sposób problemy. Masz rację - Chair nawet nie moze zblizyc się do tego. Ich durne i nudne dramaty i wyznania miłosci juz dawno mi się przejadły.
I ja nigdzie nie napisałem ze sceny były nudne tylko ze liczyłem na więcej intymnych, sexi scen i ogólnie ze ich rola w odcinku będzie bardziej znacząca. Zawiodłem się przyjęciem bo nie kręciło się wokól DB a własnie wokół dramatów innych postaci. Nie wciskaj mi rzeczy którzych nie powiedziałem.

A mi sie odcinek podobal :) w ogole mnie nie nudzil.

Na plus: reakcja Chucka na video, spodziewalam sie kamiennej twarzy i spokojnego tonu, a dostalam duza dawke emocji ze strony Ed'a i bardzo mnie to cieszy :) Wreszcie zareagowal jak kazdy normalny czlowiek a nie jak jakis robot ;)

Podobaly mi sie wszystkie scenki DB. Podoba mi sie to ich umieszczenie w "normalnym" swiecie, z prawdziwymi ludzkimi problemami. Jasne, moze troche brakuje w tym ognia, ale przynajmniej zyskuja na autentycznosci i nie tworzy sie w okol nich takiej sztucznej otoczki "epickosci" tylko w slowach a nie czynach ;)

Serena/Lola, nawet sie to przyjemnie ogladalo. Serena jako niewolnik internetowej strony, robiaca wszystko pod jej dyktando - wiedzialam, ze predzej czy pozniej tej dziewczynie calkowicie odwali ;P

I nie narzekajcie tak ;D W koncu dostaliscie wspolna scene: wszyscy siedzieli przy jednym stole ;P hehehe, no prawie wszyscy ;) I male "oczko" od scenarzystow w strone fanow Chereny, jak Chuck wparowal z Natem do loftu to odrazu usiadl przy Serence ;P hahahah

Dla mnie najlepszym easter egg-em był Rufus naprawiający krzesło - Fix this Chair. -It's not that simple :D

Hahaha, nawet na to nie wpadlam ;P Ale rzeczywiscie dobre ;D

Ja jeszcze nie oglądałam, widziałam tylko urywki i jedyny wniosek jaki wyciągnęłam jest taki, ze sukienka Blair spłaszczyła jej biust, nad czym bardzo ubolewam.

Mi ten odcinek też się podobał. Był lepszy od poprzednich -w końcu Dair trwało trochę więcej minut. Dan i Dorota wspaniali :D w ogóle fryzura Dana jakaś znośna była w tym odcinku - Blair mimo wszystko też wyglądała ładnie. Mimo, że ich relacja rozwija się wolno to bardzo podobają mi się te sceny, które pewnie dla niektórych są powiewem nudy w związku, dla mnie pokazują jak silny jest związek Dair nie opierający się tylko na seksie i gierkach ;)

To ja tak krótko: W tym odcinku świetnie się wyczuwało intrygę i w sumie to mi się bardzo podobało. Chuck - rewelacja, 2 minuty na ekranie, ale za to jakie. Uwielbiam jak się wydarł na Dianę. Nawet w tym odcinku pozytywnie odebrałam Nate'a, choć nie wiem, czym jest to spowodowane. Coraz bardziej jestem zafascynowana wątkiem Sereny. Jej postać bardzo się zmieniła, ale to mnie właśnie ciekawi. Przez cały sezon była jakby w cieniu i teraz chce to nadrobić. Interesujące. Dair - sceny z nimi są dla mnie po prostu... nudne. Jest to pewnie spowodowane tym, że Dan i Blair ( bardziej Dan ) jest podobny do Lily i Rufusa, a ich wątek nigdy mnie nie pasjonował. A co do Rufly, Lily po raz kolejny pokazała jak bardzo jest pusta. W sumie to nic nowego, jak by spojrzeć na to od 3 sezonu.
Odcinek był fajny, mam wrażenie, że w końcu wszyscy "ruszyli z miejsca", a odcinki dłużą się mniej niż zwykle.

jestem ciekawa o co chodziło prawdziwej GG z wielką tajemnicą Diany. Lily mnie coraz bardziej wnerwia.

Pewnie, ze ukrywa Barta gdzies w piwnicy ;D ja dalej mam nadzieje, ze jednak nie jest matka Chucka i tylko tak powiedziala bo zostala postawiona pod sciana.

Też mam taką nadzieję! Kompletnie mi na nią nie pasuje, kobieta z 3 sezonu jak dla mnie była o niebo lepsza i bardziej wiarygodna. A Barta w piwnicy może sobie trzymać :P