Oglądałem ten serial jak miałem 3, 4 lata. Dzisiaj mam lat 15 i niedawno do niego wróciłem. I co
się okazało? Serial ogląda mi się gorzej, o jakieś 15%. Ten nastrój co był wcześniej wrócił, tylko z
nieco mniejszą siłą. Czyli dalej mam chyba w sobie dziecko :D Teraz widzę te tekturowe budynki,
średnią grę aktorską, ale i tak mi się świetnie ogląda ;)
Ja Ci mogę powiedzieć, że za dzieciaka dla mnie to był najlepszy serial/film pod słońcem. Zachwycony, oglądałem bez przerwy.
Teraz mam 23 lata i dzisiaj zupełnie przypadkowo trafiłem na fragment "Power Rangers" na YT i byłem załamany. Teraz widzę jakie to jest denne, kiczowate, efekty specjalne jak z mongolskiego pornosa. Załamałem się. Ale nie zapomnę nigdy o tym jak uwielbiałem te naście lat temu ten serial i jednak jakimś tam sentymentem go darzę. Na pewno sto razy lepszy od tego czym się dzisiejsze dzieciaki karmi. :)
Dla Ciebie lepsze (dla mnie zresztą też :), ale to jest widziane z naszej perspektywy, bo my się na czym innym wychowaliśmy. Też w Rangersach zauważam efekty jak z mongolskiego pornosa (świetne porównanie :D) i słabą grę aktorską to na razie nie przeszkadza mi to zbyt bardzo :) Pewnie jak podrosnę to będę widział ten serial tak jak ty, ale na razie mi to nie grozi. Pozdro