Dziś skończyłam oglądać II sezon i wciąż nie mogę zacząć normalnie oddychać. Ten serial jak żaden inny położył mi kamienną płytę na klatce piersiowej czy też zwyczajnie mówiąc przydusił. Oglądałam odcinki z zapartym tchem, z ciarami, z gęsią skórą. Nasunął milion pytań, na nic nie odpowiedział. Dla mnie to niezwykły zabieg pozwalający serial dosłownie przeżywać (nie tylko oglądać). Niezwykle mocny, intensywny, przeszywający, nasycony - psychodeliczny.
mocne 10 ! trafia do ulubionych !
niepotrzebnie to napisales bo ja po 8 -mym odcinku nie moge sie zdecydowan na 9-ty , twoja wypowiedz , to znowu 2 tygodnie +..........................