Moim zdaniem telka zapowiada się całkiem ciekawie, chociaż trochę ziryttowały mnie te złe przeczucia bohaterów, najpierw Lili, a później Victoria.:)
No tak, ale w głównych rolach same takie już wiekowe nawet ta aktorka, co tego Nelsona tak rwie to już jest grubo po 30.
A która przed 30 chciałaby takiego Nelsona :D Ten aktor wg mnie jest nijaki, wcale mi się nie podoba.
Ten aktor ogólnie tak gra nijako. Pamiętam go z CME, tam to już wogóle jego postać była bezbarwna.
Oczywiście, że tak. Później jako ten brat duchowny trochę lepiej wyglądał. Jednak wciąż taki nijaki.
I sama się sobie dziwie że mi się ta telenowele tak bardzo podoba pomimo można powiedzieć starej obsady :)
Ale Rulli w tej roli mi dużo wynagradza, jeszcze to jak go ubierają jest na duży plus :)
Ja też :D Nie wiem jak to nazwać, ale jak tak sobie oglądam to ta telka jest przyjemna w odbiorze. Przynajmniej ja tak mam.
Tak, Rulli bardzo mi się podoba w tej roli i w tych strojach, ale najbardziej podobają mi się jego scenki z Nikki ;) Podoba mi się, że nie daje sobie wejść na głowę ;)
Albo jak Poliita z kucharzem do niego wzdychają mnie bawi :D
Tak, oni są bardzo dobrze dobrani :) A Guzmansito się dzielnie trzyma ;)
Właśnie ;) Lubię jak Polita śpiewa :D Oby tylko sobie na za wiele wobec Frankiego nie pozwalała, albo pozwalali :D
Tak, genialnie dobrani ;) I to mi się w nim podoba ;)
A co do starszych aktorek.
Naprawde lubie postać Victorii, nie mam żadnych zastrzeżeń do aktorki ale czy nie denerwuje was tak troszeczke ta jej mina jak sie śmieje tak dziwnie odsłania zęby i wygląda jakby ją coś bolało.
Nie chodzi o to że się czepiam ale zastanawiam się czy tylko mi rzuciło się to w oczy :)
A mi się właśnie postać Vicorii nie podoba i ta aktorka też mi się nie podoba, Za każdym razem, kiedy jej mówią, jaka jest ona piękna to się pytam gdzie oni mają oczy. To już ta jej służąca lepiej od niej wygląda.
p.s no już jest wiekowa może ją bolą hehe.
A poza tym strasznie nie naturalna jest nie wiem, czemu ale jakoś sztuczna mi się wydaje. .
W sensie, że taka piękna czy wręcz przeciwnie. A i jeszcze jedno płaska jest jak deska to pewnie przez to, że tak chuda jest.
Niestety wręcz przeciwnie. Teraz jest piękna, przedtem było inaczej. Nie wiem, czy sama z siebie wyładniała, czy z pomocą chirurgii. Jest chuda to i biustu nie ma.
Skóra i kości chuda aż do przesady, ale może ma taką budowę ciała. Albo może dojrzała ma dopiero 23 lata.
Właśnie tak z ciekawości poszukałam tych zdjęć no i powiem że sporo się zmieniła, ba twarzy to już zupełnie :)
I jeszcze przypadkiem trafiłam na zestawienie jej zdjęcia ze zdjęciem Sebastiana z długimi włosami i dziękuje produkcji że mu je ścieli bo to by była jakaś porażka. Pewnie jako ochroniarz to chodziłby w związanych bo w takich długich by nie wypadało :)
Dokładnie z twarzy bardzo się zmieniła. W niektórych ujęciach czasem przypomina dawną siebie.
Ja też się cieszę, że Sebastian nie ma długich włosów.
No nie wiem co by wymyślili z tymi włosami, i wole nie wiedzieć :) Teraz jednak razem z Nikki tworzą śliczną pare :)
Jak dla mnie to za bardzo koścista na twarzy, ale na tamtych innych zdjęciach miała 18 lat to do tej pory jej wygląd się zmienił.
Ja też lubię Victorię. I uważam, że jest ładna. Widać zmarszczki, nie jest jakąś pięknością, ale brzydka też nie jest.
Wiesz, jakoś nie zwróciłam na tę jej minę uwagi ;) Muszę się przyjrzeć.
Ja nawet nie czytałam. Poza tym nie wierzę we wszystko, co piszą, bo połowa to bzdury... Ja też tak mam że lubię aktora za rolę, ale nie zawsze lubię go takim jaki jest poza serialem.
Rzeczywiście połowa artykułów to bzdury ale nie spokałam się z jakimś miłym artykułem o Yanezie więc troche prawdy w tym musi być :)
JA to mówię na przykładzie aktorów, którymi się trochę interesuję i wiem, co jest bzdurą. Jednak czasem w takich artykułach jest trochę prawdy. Ja czytałam o Yanezie artykuł, w którym było o jego kłótni z Eizą (Nikki).
Ja tam nie czytam artykułów na temat aktorów no może kiedyś jak kupowałem Świat seriali, ale to było dawno temu jak jeszcze byłem dzieckiem to kupowałem, co 2 tygodnie przez wiele lat aż w końcu mi się znudziło i przestałem kupować.
Chociaż przypomniałem sobie, że raz przeczytałem przypadkiem artykuł w Internecie o aktorce, co gra w głównej roli w nieposkromionej miłości, że to jej ostania telenowela, bo będzie otwierała restauracje i kończy z aktorstwem.
A o Silvii Navarro? Ona już otworzyła tę restaurację chyba jakiś rok temu. Po AB nie zagrała jeszcze w telce, ale grała w filmie. Poza tym na razie już skończyła kontrakt z Televisą i nie chciała go przedłużać.
Ja ŚS nie czytam, bo kiedyś kupiłam i tam były bzdury.
Ja czasem czytam po hiszpańsku, aby język podszkolić ;)
Ja czasami ŚŚ kupie ale tam zbyt wiele ciekawego o latino nie ma. A najczęściej artykuły na noveli czytam :)
Ja przeważnie tylko na niej. Telenowele pamiętam że ogladałam jak byłam mała a teraz to dopiero zaczełam od czasu CME na tv4 interesować się nimi jakoś bardziej.
Na noveli czasem są artykuły, o których ja czytałam na hiszpańskojęzycznych stronach. Jednak zaglądam tam, aby zerknąć i poczytać.
Ja nie oglądałam telek jak byłam mała, zaczęłam od CCEA, później dopiero TDA w oryginale i od tego czasu oglądam najwięcej ;)
Ja jak widze jakiś fajny artykuł że na fb novela dodała to wchodze i czytam a tak to mnie jakoś specjalnie nie ciągnie do tego.
Pamiętam że pierwszą telenowelą która obejrzałam była "Luz Maria" i aż się zdziwiłam właśnie że jest ona z 1998 roku :)
Ja na novelę wchodzę, gdy sobie o tym przypomnę, aby sprawdzić, czy coś interesującego dodali ;) Nie robię tego systematycznie.
Moją jedyną telką z dzieciństwa była Dziedziczna nienawiść? albo nie pamiętam, ale wiem, że kiedyś szukałam tego tytułu :D Później kawałek Sos mi vida, ale jej nawet połowy nie oglądnęłam. I później CCEA.
Ja kiedyś kupowałem dla rankingu seriali, ale teraz już tego nie ma od paru lat. Kiedyś w bibliotece z ciekawości zajrzałem, ale rankingu już nie było.
Dlatego kupuje go bo choć o latino nie ma zawiele (i do tego artykuł które mnie nie interesują) to inne seriale mnie też ciekawią bo sporo ich oglądam :)
SŚ nigdy nie kupowałam, czytałam czasem bo moja przyjaciółka z dzieciństwa namiętnie to czytała za czasów zbuntowanego. Ja z dzieciństwa pamiętam Luz Maria, Luz Clarita, Zbuntowanego i Palome. Kiedyś oglądałam więcej, jak byłam mała to z mamą i czasem z babcią, teraz mama nie ogląda i nie moge oglądać w tv bo brat zabiera mi pilota i przełącza bo "bzdury oglądam". Z resztą w akademiku też nie mam jak oglądać, dlatego co ciekawszą oglądam online ale nie wszystkie można znaleźć.
U mnie nigdy nie oglądało się telenoweli. A moi bracia telenowele nazywają "badziewiem" (Od momentu, gdy oglądali ze mną CCEA i na końcu AJ urodziła będąc w spodniach, nie mają litości dla telenowel. I jak mówię, że będę jakąś oglądać to pytają się kto tym razem urodzi w spodniach :D) A ŚS kupiłam tylko raz, albo dwa razy.
Ja nie ukrywam, ze one często są absurdalne, mnie też rodzenie w spodniach rozbawiło ale mimo to czasem lubię obejrzeć posłuchać języka niestety u mnie w domu to nie przejdzie i dla świętego spokoju nie oglądam lub oglądam online.
Tak, bardzo często, ja staram się oglądać te mniej absurdalne. Wg mnie z tym porodem to przesadzili totalnie.
Ja zaczęłam oglądać w oryginale, bo po pierwsze zakochałam się w tym języku, a po drugie nie zawsze u nas emitują to, co ja będę chciała. I też sobie daje spokój z oglądaniem w tv, bo nie chcę słuchać komentarzy na temat akcji.
A u nas, co do telenowel to inna sprawa, bo rodzice oglądali na TVP Polonia telenowele to i ja oglądałem i nawet całkiem ciekawe były, ale nie pamiętam tytułów, bo byłem wtedy mały i w sobotę rano zawsze były powtórki i się oglądało.
Takie, które pamiętam to w dzieciństwie trzy obejrzałem Cud miłości,Fiorella, Biały welon i czasem Zbuntowany Anioł, bo siostra oglądała wieczorem, ale nie zawsze, bo czasami się jej przełączało. I biały welon to była ostania telenowela, którą oglądałem i potem miałem dłuższą przerwę i uważałem, że telenowele są głupie po za tymi, które oglądałem. No, ale później jak TV4 w 2012 powtarzali Osaczoną to postanowiłem obejrzeć no i potem jak już się skończyła osaczona to nie mogłem wytrzymać i chciałem obejrzeć jakąś nową i postanowiłem obejrzeć tą. No i jeszcze czasem się jakąś obejrzało, ale tylko, dlatego bo dawali wieczorem na Polsacie i czekało się aż się skończy.
Czasem też się z dziadkiem oglądało jak się było na wsi telenowele.
Moja babcia nie miała telewizora, więc nawet jak do niej pojechałam to nie oglądałam :D U mnie w rodzinie to chyba nikt nie oglądało telenowel. Jak już coś to moje koleżanki, ale to nie rodzina. Ja też kiedyś sądziłam, że telenowele mądrością nie grzeszą :D hahaha i są przede wszystkim o tym samym...:/ Jednak zdanie trochę zmieniłam. Poza tym plusem telek jest ograniczona liczba odcinków.