Wczoraj oglądnąłem ostatni odcinek i musze powiedzieć ze jak HBO robi serial to jest petarda!! Dla mnie 10/10 bez namysłu. Świetny z plejadą tylu ciekawych postaci, że zacząłem sie zastanawiać którą lubiłem najbardziej. Omar , Bodie, Snoop, Stringer... Czy też wiecznie irytujący Mcnulty, Jay, Bunk.... Ale jest jedna postać która jak dla mnie przebiła wszystkie inne. Mimo ze była tylko bodajże w 4 i 5 sezonie. To Michael - młody który został cynglem dla Marlo. I na koniec zajął miejsce Omara. Z chęcią bym zobaczył kolejne sezony jak rozwala połowe graczy i zostaje królem Baltimore... :)
dla Marlo? nie wydaje mi się.
Co do najciekawszej postaci, nie wiem, trudno wybrać. I właśnie między innymi dlatego świetny to serial.