Mam cos podobnego, o czym jakis uzytkownik juz pisal. Jakby pustke, albo kaca po tym serialu, mimo, ze minely juz 2 miesiace od zakonczenia. Jest ciezki, czesto nudny, zmudny jak sledztwa w nim prowadzone, ale naprawde idzie sie wciagnac i zzyc z bohaterami. Z pewnoscia nie dla wszystkich, bardzo specyficznie zrealizowany i moze nawet mniej atrakcyjny pod wzgledem fabularnym niz taki np mniej realistyczny breaking bad, ale ma w sobie cos takiego, ze kazdy nastepny serial kryminalny mu po prostu nie dorownuje. Mowie oczywiscie o takim typie serialu, nie o CSI czy innych. Zabawne bo zaczalem ogladac prez przypadek (pomylily mi sie tytuly z the shield) i z braku laku, pierwszy sezon w ogole mi sie nie podobal. A teraz nie wyobrazam sobie, ze moglem go tak dlugo nie ogladac.