Pierwszy sezon trochę się rozkręcał i trzeba było się przyzwyczaić do klimatu ale ostatecznie wciągnął mnie bardzo
mocno. W drugim sezonie przeniesienie akcji do doków na pewno pomogło serialowi. W 3 sezonie powrót do
"murzyńskiej" dzielnicy, też fajnie - w końcu sprawy definitywnie zakończone. Natomiast 4 sezon? Oj słabo... jak dla mnie
4 sezon nie ma w ogóle fabuły! Zostały bardzo dobrze zbudowane (w poprzednich sezonach) postaci i .... i to chyba tyle!
Nic się w zasadzie nie dzieje i człowiek czeka na sceny z Omarem, Bubbsem i paroma innymi. W takim razie czy warto
brać się za 5 sezon? Jestem na 11odc 4 sezonu i już wiem, że na pewno sezon się nie rozkręci.
Dla mnie 4 sezon również był najgorszy. Może dla ogólnej historii "gry" w Baltimore miało to większe znaczenie. Mnie jednak śledzenie losów czarnych gimberów zwyczajnie nużyło.
5 sezon jest lepszy i warto go śledzić choćby dla tego co zacznie robić McNulty.
Rzeczywiście było warto, aczkolwiek mogli zrobić te 12-13 odcinków a nie 10. Bo za szybko się skończył i teraz nie mam co oglądać...
4 sezon najgorszy ? No nie wiem , jak dla mnie był tak samo super jak poprzednie tyle, że w 4 jest dużo dramatu(obyczajowego) bohaterów , ze aż czasami mordę wykrzywia zaś w 5 jestem na 3 odc to wnerwia mnie wątek dziennikarski no po prtostu najgorszy błąd chyba tego serialu .
aaa to się zgodzę w 100%- też nie podobał mi się ten wątek z gazetą. Wkurzał mnie ten gość co zmyśla i ten naczelny(?). Ale to chyba ze względu na aktora, który go grał. Irytował mnie również w Breaking Bad (pomocnik Walta w laboratorium pod ziemią- Gale Boetticher) oraz w Suits (Daniel Hardman)
To prawda koleś zawsze gra irytujące role, mnie też wątek dziennikarski trochę mniej się podobał ale zły nie był, trzeba go było pokazać bo łączył się ze sprawą McNulty'ego i zakończenie miał świetne, jak dla mnie przynajmniej.
Zakończenie takie typowe w stylu The Wire. Czyli zamiatanie niewygodnych spraw pod dywan. Ściąganie jednych ludzi, a w ich miejsce przychodzą nowi. Gdyby rozniosło się, co dokładnie zrobił McNulty to policja i władze Baltimore straciłyby chyba cały i tak już marny szacunek.
Masz racje tylko że chodziło mi akurat o zakończenie samego wątku dziennikarskiego, czyli scena z rozdania nagród.