Drugi sezon jest kręcony z pozycji warszawki nawet nie próbując wejść w obyczaje regionu.  Kręcą go w czasie Triduum Paschalnego, gdzie każda wiejska kobieta uwija się jak w ukropie pomiędzy kościołem i liturgią paschalną, gotowaniem na święta i sprzątaniem na przyjazd gości.  Tutaj jedna kobieta mówi, że na jutro zaprosiła 8 gości na śniadanie wielkanocne, po czym nie robi kompletnie nic, tylko siedzi z mężem przy stole i rozmawia o majątku.  Wiejskie kobiety, które w Wielki Piątek  umawiają się na kawki, wszystkie sklepy są otwarte , ludzie chlają alkohol... tak święta się obchodzi w Warszawie ale na pewno nie na Kaszubach, Podlasiu czy Mazurach. Scenariusz pisany na kolanie.  Regina dzwoni do matki w Wielki Piątek, że będzie za 2 minuty a ona w południe kolejnego dnia mówi sąsiadkom że się martwi a one proponują jej kawkę bo może gdzieś zabalowała. Tak - chyba na Zbawixie w Warszawie... paranoja.

Trochę pokory, proszę nie wymądrzać się, jak się obchodzi święta na Kaszubach czy Podlasiu. I proszę wrócić do "Klanu", tam będzie łatwiej.

Do Klanu? Potrzebujesz zawsze upokorzyć interlokutora, kiedy ma inne zdanie niż Ty? Co wtedy czujesz? Uwielbiałam pierwszą Profilerkę i dlatego tak trudno zaakceptować, że drugi sezon ma tak kompletnie prymitywny scenariusz, gdzie nic nie trzyma się kupy. Jednego dnia Julia odkrywa u siebie podsłuchy a na drugi dzień Woliński nadal śledzi ją na telefonie. No jasne- wybitna policjantka i komisarz nie sprawdzili telefonu. Albo porwana dziewczyna: ucieka Wolańskiemu z samochodu, przedziera się przez las, pokonuje jakieś ogrodzenia, chaszcze, gałęzie, trwa to dłuższą chwilę- po czym trafia na podwórko, które jest naprzeciwko samochodu z którego wysiadła. Czyli ganiała po lesie aby finalnie wejść w bramę w której zaparkowane było auto :-)

Drugi sezon dopiero się zaczął, wątek kryminalny jeszcze się nie pojawił. Moim zdaniem autorzy drugiego sezonu chcieli najpierw wejść w tę opowieść thrillerem. Ale lepiej się pomądrzyć, prawda? Cierpliwości. Jestem pewny, że wątek kryminalny dopiero się pojawi i nas zaskoczy. Być może dlatego twój powrót do "Klanu" jest wskazany. Tam na nic nie trzeba czekać.

Zobaczyłam Twoje komentarze i wynika z nich że jesteś internetowym hejterem, który bądź to z braku umiejętności dyskusji, bądź przemocowego charekteru- jedyne co umie napisać na tym forum to : wracaj do Klanu, wracaj do Na wspólnej, wracaj do.M jak miłość. To Twoje jedyne argumenty. Przychodzisz tu wyłącznie odreagować kompleksy wysyłają c ludzi do oglądania seriali. Pamiętaj jednak, że to jest lustro i zgodnie z naukapsychologii najbardziej uwypuklamy u innych to.czego nienawidzimy u siebie. Pozdrawiam

Oto "internetowy hejter", który chwali serial, jest nim wręcz zachwycony... Niezłe :-) "Hejter", który krytykuję typową hejterkę (albo hejtera, podszywającego się pod kobietę)... No tak. Niestety, miałem rację, komentując twój mocno nieprzemyślany wpis. Warto oglądać ze zrozumieniem. Polecam.

To zupełnie nowy serial, bazujący jedynie na postaciach i aktorach z poprzedniego. Nowy reżyser = nowa jakość sięgająca dna. Ode mnie 4, tylko za zdjęcia , bo dźwięk tradycyjnie skopany.

Jest to oczywiście przygnębiające, bo byłam fanką pierwszej części. Ta druga jest nakręcona w stylu: zabili go i uciekł. Jakby scenariusz kupili na Temu. Zrobiłam sobie niedawno powrót to prastarej Serii Pasikowskiego "Glina". Scenariusz ostry jak brzytwa, nie pochwycisz go na żadnym uchybieniu, choć to było kręcone bez współczesnych Googli... a Most nad Sundem! Mnóstwo sezonów i ani jednej wtopy jakościowej... Tu facetowi zmasakrowana noga pogryzionya przez psa goi się dobę. Po prostu pogarda do widzą.

Drugi sezon serialu Profilerka stanowi nieudolną próbę zrobienia kryminału z serialu obyczajowego. Z trudem obejrzałem jeden odcinek i jeszcze ze dwa krótkie fragmenty innego odcinka - to i tak za dużo.