PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=601348}
6,9 51 tys. ocen
6,9 10 1 50750
6,6 14 krytyków
Przepis na życie
powrót do forum serialu Przepis na życie

Oglądałam pierwszą serię z zapartym tchem, początkowo podobało mi się wszystko, z czasem coraz mniej (choćby wspominana tu ciąża Anki, która trwała jedną porę roku), ale 2 seria to już porażka:

1. Wątek Anka - Jerzy – albo mi coś umknęło w 1 serii, albo to całe uczucie wyskoczyło jak filip z konopi i nagle dla Anki ważniejszy jest zgubiony telefon niż swój własny poród,

2. Jerzy z niedostępnego profesjonalisty, którego boją się wszyscy w kuchni i który z gotowania stworzył mistrzowski rytuał stał się nudziarzem wydzwaniającym do Anki po 20x na minutę jak zakochany nastolatek, tuż po tym jak bez słowa spakował swoje manatki i wyjechał do Berlina,

3. Mańka przechodzi już samą siebie z tym swoim wiecznym poirytowaniem na cały świat i swoją przyjaciółkę,

4. Nagła zmiana Klemensa z pasjonata muzyki klasycznej, rzeźbiącego w drewnie w zaciekłego fana piłki nożnej, piwa, kanapy i paczki chipsów jest tak niewiarygodna, że aż żenująca

Na razie tyle, bo zdzierżyłam dopiero 2 odcinki. Z jakichś masochistycznych pobudek będę to oglądać dalej, tak jak oglądałam prawnicze dno, polską podróbę Ally McBeal czyli Magdę M., ale nie spodziewam się nagłego powrotu na dobrą ścieżkę z początku 1 serii :)

ocenił(a) serial na 8
maua_5

zgadzam się w 100%

ocenił(a) serial na 7
maua_5

Masochizm w czystej postaci. W sumie to podziwiam bo mnie jak coś się nie podoba to nie oglądam.

ocenił(a) serial na 10
Jago_7

Co ty gadasz, 2 seria jest tez super ;)

maua_5

Doskonałe, niezwykle trafne podsumowanie. Lepiej bym tego nie wyraziła.

ocenił(a) serial na 6
maua_5

Fakt, nieźle opisane. Mnie najbardziej razi wielce wkurzona i zawsze mówiąca z wyrzutem Mańka, jej koleżanka zawsze z kolei z wyrazem "No weeeżeee, ogarnij się, nie bądź taaakaaa."

Klemens też spory szok.

I wątek z obrażeniem się przyjaciół Ireny też dziwny. No i ten farmaceuta, aż się czuję dziwnie zażenowana jak to oglądam :D

A co do Magdy M. to naprawdę bywała momentami okej. Oprócz przewidywalności. Piękne momenty deszczu i Myslovitz w tle, to chyba był pierwszy polski serial bez takiego okropnego kiczu.

maua_5

Faktycznie mi też doskwiera przemiana Klemensa, ale rekompensuje sobie Żabką, Myszką też ale Adamczyk wymiata! Lubię też wątek mamusi z jej paczką zwariowanych przyjaciół.

ocenił(a) serial na 9
anku_fw

SPOILER SPOILER SPOILER

Niech mnie gęś kopnie, ale gdy obejrzałam dziś zwiastun odcinka 9 i usłyszałam, że Jerzy zaproponował Ance wspólne mieszkanie to stwierdziłam, że albo ja jestem jakaś głupia albo scenarzysta oszalał ;O Dwójka ludzi, która nie potrafi nawet rozmawiać ze sobą pragnie razem zamieszkać - ko-me-dia ;|

symplicja

ja chyba jakos ten moment przeoczyłam o wspólnym zamieszkaniu ale jesli tak rzeczywiscie było to tylko coraz bardziej sprawia że reżyser ma nieteges pod kopułą. Wątek Jerzego i Anki to porażka poza tym Szyc jest taki irytujący że juz nawet patrzec się nie da. Poza tym Anka ledwo urodziła a juz idzie do łóżka z innym, nie wiem czy ona chce przedszkole załoyżć? No i postać Poli czyli puszczalskiej Olszówki to już przegięcie baba kolo 40 a zachowuje się jak niewyżyta 18. I popieram reszte Beatka i Żabcia są najpozytywniejszymi postaciami.

Darszanka

Jeśli chodzi o związek Anki i Jerzego, jak ktoś zauważył w tym wątku, ta scena z telefonem i porodem to totalne nieporozumienie- ja nie rodziłam, ale podejrzewam, że w takim momencie pierdoły latałyby mi koło każdy wie czego. Zgadzam się, że druga seria to porażka, bo jedyne, do czego mogłam się doczepić w pierwszej, to Anka,a raczej jej niezdecydowanie. Gdy oglądałam wcześniejsze odcinki i słyszałam jej rodzinę, przyjaciół, niedoszłych kochanków sugerujących, że zakochała się w Jerzym, pomyślałam-wtf? Przegapiłam coś? Rozmawiała z nim może raz, oblała winem, a tu "love is in the air". Dla mnie to wygląda, jakby wszyscy jej to wmówili, a ona tychże rad się posłuchała. Ale to tylko moje odczucia.

ocenił(a) serial na 8
Jo87

Niestety muszę się zgodzić. Pierwsza seria jak dla mnie trzymała fason. Podobały mi się sceny Jerzego i Anki, bo były takie subtelne. Bez żadnego przepychu, nachalności. Bardziej ich uczucie było takie platoniczne i ulotne, że aż chciało się czekać na to co będzie dalej. A tu nagle druga seria i co? Anka w sukience i szpilkach, Klemens fan piwa i kanapy, a na jego miejsce przystojny, ale młody Ignacy. Swoją drogą w ostatnim odcinku widziałam spore podobieństwo Poli do Samathy z 'Seksu w wielkim mieście'. Szczególnie w scenie gdy Ignacy łapał za rękę Polę, gdy spacerowali. Identyczna sytuacja była z Samanthą i Smithem. Hmm..
Ogólnie podsumowując 2 seria to równia pochyła, a szkoda, bo uważałam, że serial miał potencjał. Mam nadzieję, że scenarzyści przeanalizują jeszcze raz swoje następne kroki.

ocenił(a) serial na 10
pietrusia

Ja się z autorką nie zgadzam, po pierwsze jeśli chodzi o twoje argumenty są troche z d u p y. Bo to jest serial, to się ma dobrze oglądać a nie analizować co jest prawdopodobne, a co mniej realne... to jest fikcja, więc jeśli się przyczepiasz do tych rzeczy, to powinnaś jescze wymienić 20 innych ktore sa na poziomie towich przykładów, bo takie sa w serialu.
Ad. 1 uczucie między Anką i Jerzym było ukryte, jakby w ich podświadomości wręcz platoniczne... Co do ciąży, to tak przesada z tym telefonem, chociaz to dziecko bylo jakby 'nie chciane' Ale zgadzam sie, ze podczas poroodu dziwne ze myslala o Jerzym, chcoiaz zalezy jak kto podchodzi do ciazy a Anka, wyjatkowo niedbale traktowala cala ciaze co bylo widac np. na kursie dla mlodych matek .
Ad. 2 miłośc wszystkich zmienia, przeciez celowo było pokazane że jerzy nie jest tylko chłodnym profesjonalista, dlatego tu ma syna.
Ad. 3 tu masz troche racji, ale tylko w polowie . Mańka przesadza, chociaz myśle że to przez Grubą, bo cały czas nujdzi o tym grocholu, a czy na caly swiat jest zirytowana sie nie zgadzam!! Mańka wrecz przeciwnie teraz pomaga matce przy gniewku i cieszy się szczesciem swojej matki.
Ad.4 Klemenst też masz trochę racji, nagła zmiana, ale myśle że kazdy ma 2 twarze, z reszta Klemens był zauroczony polą, i jak sama wiesz spotykali sie tylko co jakiś czas... dopiero gdy zamieszkali razem wyszly wady klemensa, tak sie zdaża, ludzie ukrywaja sie, a w obliczu codziennosci ujawnia sie wszystko.


I DLACZEGO OCENILAS 2 serie, za gorsza jak oladnelas tylko 2 odcinki????? -.- Jesli już zobaczylas zmiane to dziwi mnie ze w 2 seri, mniej wiecej po ok 8 odc. juz w 1 seri zaczela sie zmiana.

ocenił(a) serial na 5
maua_5

Całkowicie zgadzam się z tak postawioną diagnozą. Seria pierwsza była naprawdę dobra, nawet na siódemkę. Seria druga to nic innego, jak koszmarna przemiana dra Jekylla w mr Hyde'a (dwie gwiazdki to absolutne maksimum). Oprócz zupełnie niewiarygodnych przemian w szkicach postaci, które zostały tutaj wypunktowane, dodam irytujące nudą i przewidywalnością schematy konstrukcji dosłownie WSZYSTKICH scen w KAŻDYM odcinku!
Każdy odcinek drugiej serii stał się przeplatanką scen z udziałem głównych bohaterów, którzy stworzyli hermetyczne grupki, w obrębie których autorka scenariusza wyczerpuje niezmienny repertuar stale tych samych emocji i zachowań.
1. Maja Ostaszewska (Beata) - jej rola polega na nieustannym beczeniu i boczeniu się na Adamczyka, co jest koniecznością, ponieważ beczy i boczy się wówczas, kiedy Adamczyk znajdzie się w odległości co najmniej 150 m. od innej kobiety.
2. Piotr Adamczyk (Piotr) - jego rola natomiast ogranicza się do wygłaszania kwestii "Ależ Beatko ...", przy akompaniamencie wyrazu twarzy infantylnego idioty, rzecz jasna - z tytułem doktora na koncie.
3. Oddzielona od całego wszechświata grupka czworga starszych osób z matką głównej bohaterki na czele. Ich jedynym zajęciem, dylematem, ba - jedyną kwestią o nad którą się w życiu pochylają jest to, w jakiej konfiguracji będą spacerować sobie po Łazienkach.
4. Aleksandra Radwańska i Dominika Gwit - "Ej, no weź, kurde ..."
5. Edyta Olszówka - nawet ona, najbardziej wyrazista, najciekawsza postać w serialu gdzieś zatraciła swój polot. Niemniej jednak - jeżeli będę oglądać serial nadal, to właśnie ze względu na nią.
6. Magdalena Kumorek - a, to ona jest główną postacią ... Patrzcie państwo, kto by pomyślał ... Gdyby nie zdumiewający brzydotą rower, na którym jeździ, nikt by chyba jej nie zauważył.

Podsumowując. W serialu dosłownie NIC się nie dzieje. W każdym odcinku mamy przeplatankę scen z udziałem postaci, które do znudzenia powtarzają ograne i dobrze znane widzom zachowania i reakcje, w które wepchnęła je scenarzystka. Brak zdecydowanej, wyrazistej osi dramatu. W pierwszej serii była nią rozwód, ciąża i równoczesna utrata pracy przez Kumorkową. A więc - splot życiowych komplikacji i nieszczęść, z którymi bohaterka musiała sobie jakoś poradzić. W serii drugiej mamy za to mydło, a raczej - margarynę. Być może to pieniądze margaryny są jedynym powodem istnienia drugiej serii. Bo na pewno nie inwencja twórcza.

ocenił(a) serial na 9
fender31

ludzie to po co to oglądacie ??!! przecież chyba nikt was do tego nie zmusza, zawsze jest wybór... pilota w dłoń i zmiana kanału. Od jakiegoś czasu same narzekania i biadolenia. Wiem zaraz odezwą się glosy że to forum dyskusyjne itp ale tylko wyliczacie wady a przecież ciągle to oglądacie ..... śmieszne

ocenił(a) serial na 5
achna4

Ja oglądam ze względów zawodowych, ponieważ jestem scenarzystą. Ten serial po całkiem dobrym pierwszym sezonie przeobraził się w znakomity materiał szkoleniowy, zawierający katalog podstawowych błędów w kształtowaniu fabuły.

ocenił(a) serial na 9
fender31

może to był serial tylko na pierwszy sezon ... odniósł sukces więc postanowiono zmienić końcówkę i dopisać szybko resztę aby wykorzystać swoje pięć minut ....