Być może :) Ja zrozumiałam, że konkretnie za któregoś z nich (Joey, Chandler).

Nie wiem jakie to sezony i jakie odcinki, ale było tak:
Gdy koleżanka z pracy Chendlera chce go umówić na randkę z innym facetem, Chandler pyta przyjaciół czy też myśleli, że jest gejem. Joey mówi, że on tak nie myślał.
W innym odcinku, retrospekcji, Chandler szuka współlokatora i na rozmowę przychodzi właśnie Joey, poznają się, Joey mówi coś o sobie i dodaje, że nie ma nic przeciwko gejom, Chendler nie rozumie aluzji, a Joey robi się zażenowany.....

Richard, gdy chodził z Monicą, bardzo imponował Chandlerowi i Joey'emu, m.in. sposobem w jaki dawał "łapówkę" i napiwki - gdy podawał komuś dłoń by ją uścisnąć miał w niej banknot. Joey i Chandler chwalili się, że nauczył ich tego Richard. Natomiast w odcinkach gdy Chandler i Monica byli parą (chyba odcinek, w którym Chandler miał się oświadczyć) poszli na kolację ale w restauracji nie było wolnych miejsc, więc Monica kazała mu przekupić tego faceta, który wpuszczał na salę (nie pamiętam jak się nazywa ktoś taki :/ ) i powiedziała jak ma to zrobić. Chandler wtedy z niezadowoleniem zapytał się "pewnie Richard tak robił"?

W odcinku, gdy Ross grał w rugby, powiedział do Emily, że "dorosły facet się przy nim popłakał, a ostatni raz tak było, gdy miał 5 lat i porysował ojcu porsche drucianym drapakiem", a w jednym z odcinków po tym jak Monika zaczęła być z Richardem, a ojciec Rossa i Moniki wiedział jedynie że Richard umawia się z jakąś młodą laską powiedział "ja na 50. urodziny sprawiłem sobie Porsche, Ty masz swoją wyścigówkę"

Dość jasna nieścisłość w scenariuszu :) no chyba, że miał 2 porsche ;)

Zostało to już powyżej wspomniane, ale mnie najbardziej raziły dwie, no, trzy rzeczy;p Po pierwsze: ten nieszczęsny Mińsk w RosjiXD Liczyłam, że jakoś w końcu wybrną z tej wpadki za pomocą jakiegoś żartu, ale niestety - dla Amerykanów już po wsze czasy Mińsk będzie znajdował się w RosjiXD Drugi błąd to o dziewictwie Rossa - na początku pierwszego sezonu był cały odcinek poświęcony temu, że Ross wspominał swój pierwszy raz z Carol, który był zarazem jego pierwszym razem w ogóle. Potem okazało się, że przed Carol miał jeszcze przygodę miłosną bodajże z bibliotekarką czy sprzątaczką w college'u;p No i daty urodzin były u przyjaciół bardzo płynne;p Też najlepiej było widać to na przykładzie Rossa, który w jednym z odcinków powiedział, że ma urodziny w grudniu, a potem podał swoją dokładną datę urodzin jako 18 października (czy coś w tym stylu, dokładnie nie pamiętam).

mam pytanie w którym odcinku wychodzi na jaw ze pierwszy pocałunek moniki był z rossem jakos nie moge znalesc tego odcinka?

sezon 10 odcinek 11

odnośnie urodzin Rossa, to w jednym z odcinków pada dokładna data - 18 październik, a w innym odcinku Ross mówi o zupełnie innej dacie -> że miał urodziny 3-6 miesięcy wcześniej. Ktoś kojarzy te dwa motywy ?

Tak. I te kilka miesięcy wcześniej wypada gdzieś w marcu/kwietniu, bo akcja danego odcinka dzieje się w październiku. A jeszcze urodziny miał w grudniu. Także oni obchodzą urodziny po kilka razy. xD

Całował się ze sprzątaczką, ale z nią nie spał.

A więc jest taki odcinek z retrospekcjami i tam pokazują kto z kim mógł iść do łóżka. Rachel jest rok przed ślubem a w tym samym czasie Ross mówi, że Carol jest lesbijką. Jakim więc cudem rok później, kiedy Rachel ucieka sprzed ołtarza Carol jest w ciąży z Rossem?:) Nie wspominając już o tym, że po ucieczce Monica przedstawia Rachel Chandlerowi, mimo, że jak pokazują późniejsze odcinki - widzieli się przynajmniej 3 razy wcześniej.

Tak, mnie też te błędy z przedstawianiem gryzą najbardziej... ;)

Mogę zrozumieć, że Rachel zapomniała Chandlera, bo był nieznaczącym facetem z baru, ale rozstanie Rossa z żoną zdecydowanie za szybko i strasznie rażący jest ten błąd.

On podejrzewał, ze chyba jest lesbijką. A w którymś tam sezonie później mówił, że potem kochali się jeszcze raz. Jak dla mnie, to Carol po prostu chciała mieć dziecko z Susanne i wrobiła Rossa.

Ja się przyczepie do religii wyznawanych przez przyjacioł :D Chodzi mi o Joeya. W 1 sezonie była awaria prądu i Joey przyniósł do dziewczyn Menore(swiecznik zydowski). Wszyscy patrzyli ze zdziwieniem, a Joey powiedział, że były współlokator Chandlera był żydem i im to zostawił. A przecież sam Joey był żydem i to obrzezanym. Pomijajac już, że Ross z Monicą też byli żydami.

W 2 sezonie aktorzy zmienili fryzury, więc powiedziano, że Monica ich ostrzygła w czasie pogoni Rachel za Rossem. Trochę mało przekonywujące.

Zmieniającej się wagi Chandlera też nie można było nie zauważyć.

W którymś z odcinków 10 sezonu było też widać fragment panoramy NY z widocznym WTC.

Nie Monica, tylko Phoebe... Wykorzystali zmianę wyglądu aktorów do żartu z Monicą, a przecież nie musieli poruszać tego tematu ;P Ale to zrobili i nawet fajnie im to wyszło ; )

Mało przekonywujące? Jak myślisz ile czasu potrzeba na obcięcie krótkich włosów dwóch facetów, a ile na dojazd tam i z powrotem na lotnisko i to w Nowym Jorku, wielkim mieście korków??? ;>

A co do wagi... WTF???? Co aktor miał kostium nosić? Jeszcze zapomniałeś przyczepić się do ciąży Courtney Cox... -.-

Chodzi raczej o sytuację - Rachel goni na lotnisko za Rossem, przyjaciele czekają na rozwój wypadków z niecierpliwością. Ścinanie włosów w tym momencie trochę nie pasuje.

Ja się wcale nie czepiam, tylko zgodnie z tytułem tematu zauważam małe błędy.

To co opisałeś to nie są błędy scenariuszowe (a taki jest temat), tylko Twoje odczucia (nie tylko Ciebie raziła wychudzona twarz Matthew). Nie można nazwać błędem scenariuszowym utratę wagi aktora w wyniku choroby. Widać, że sprawa była poważna, do tego scenarzyści nigdy tego w serialu nie poruszyli.
Na szczęście dla nas widzów nie musieli przerywać serialu czy zatrudniać innego aktora, co dla mnie jako fanki Chandlera byłoby rzeczą okropną, nagle zobaczyć kogoś innego niż M. P. w tej roli -.-


A jeśli chodzi o sytuację... Do tego co napisałam wyżej, dopiszę jeszcze:

Wiesz, można interesować się kimś nie zaniedbując przy tym swoich spraw - co jest wręcz wskazane. Myślę więc, że jednak się "czepiłeś" ; )
W ostatnim odcinku jakoś też nie siedzą jak na szpilkach kiedy Ross (wspierany przez Phoebe) jedzie za Rachel na lotnisko, tylko zajmują się dziećmi i pakowaniem, czyli swoimi sprawami, obowiązkami - to niby też ma być błąd scenariuszowy?
Ja myślę, że to jest normalne, zdrowe podejście.

Relacje Rossa i Rachel ciągnęły się jak telenowela przez wszystkie sezony, więc nic dziwnego, że reszta paczki miała tym razem ważniejsze sprawy na głowie.

To co podałem było zwykłym błędem, wpadką, niedopatrzeniem, etc.
Nie ma powodu się stresować, fanko serialu ;)

Polecam jeszcze raz obejrzeć odcinek 24 sezonu 1. Rachel tak naprawdę była najpierw na randce, a już w tym czasie Phoebe mogła być u chłopaków w mieszkaniu i obcinać im włosy. Rachel wybiegła z mieszkania, ale nie widzimy kto tam jeszcze był i czy reszta przyjaciół w ogóle wiedziała o tym, że pojechała na lotnisko. (Swoją drogą ostatnia scena zawsze mnie wzrusza.)
Już większą wpadką jest dla mnie scena z odcinka 7 sezonu 2, kiedy Ross i Rachel całują się po raz pierwszy. Było to w kawiarni wieczorem. Później jest scena, niedziela rano, Monica przychodzi do Chandlera i namawia go do ćwiczeń. Kolejny odcinek natomiast zaczyna się od tego, jak Ross i Rachel wracają do mieszkań przyjaciół bezpośrednio po pocałunku, wieczorem i opowiadają, co zaszło. Ale gdyby czepiać się takich scen to w każdym odcinku można by coś znaleźć.
Popieram agrest001 w 100% :)

Albo jak cała szóstka ledwo dźwiga regał zrobiony przez Joey'a z kilku płyt ;)

Tak, czepiam się znowu :D

Dziękuję Ima ; )

A to co napisałaś też ostatnio zauważyłam. To chyba musi być błąd w montażu.

Nie było żadnym błędem. Błędne co do tego jest Twoje myślenie. Przeczytaj może jeszcze raz, tylko uważniej to co napisałam, albo tak jak radzi Ima obejrzyj jeszcze raz opisywane przez siebie odcinki. Bo uważnie raczej nie oglądałeś, skoro mylisz Monicę z Phoebe ;P

Pomyliłem dziewczyny, ale nie sytuacje. To był błąd logiczny, nie scenariuszowy. Skoro już czepiasz się nazewnictwa ;)

O.o

Ok, jeszcze raz:

Nie było żadnego błędu, ani scenariuszowego, a tym bardziej logicznego.

Błąd był, tylko Ty go nie chcesz dostrzec.

Tak właśnie wygląda dyskusja z fan girl (nie mylić z zabawną dziewczyną) :)

"Tak właśnie wygląda dyskusja" z typem faceta -> "jestem samcem, mam swój tok myślenia, jak już raz coś sobie wymyśliłem, to tak musi być i nieważne, że się mylę, dalej będę irytujący i uparty jak osioł"

Po prostu ręce opadają.

Nie było błędu. Błąd sam zrobiłeś pisząc to co napisałeś, bo nieuważnie oglądałeś i teraz nie chcesz się do tego przyznać.

Proszę, specjalnie dla Ciebie w punktach streszczenie ostatnich scen, ostatniego odcinka 1 sezonu, bo widzę, że masz jakiś problem z odbiorem tego co widzisz i słyszysz. (inni jakoś nie mają... ;>)

1. Od urodzin Rachel mija tydzień, skąd to wiemy? Mówią o tym. Do tego Rachel nie powiedziała przez te siedem dni czy będzie z Rossem, cały czas się zastanawiała.

2. Przed randką z Carlem Monica mówi do Rachel, że Ross ląduje za KILKA GODZIN, Rachel zaś mówi Monice, że podjęła decyzję i rezygnuje z Rossa, po czym słyszymy domofon - przyszedł Carl, facet z którym Rachel ma randkę. (Ima Ci o tym wspomniała)
Podkreślę specjalnie dla Ciebie ;P - Monica jest tego świadkiem

3. W tym czasie Joey spędza czas z Chandlerem zupełnie w innym miejscu, rozmawiając o babce od owoców (ani słowa o Rossie i Rachel, bo niby po co? oni też mają swoje życie osobiste, zwłaszcza Joey ;PPP)
Chłopaki nawet nie wiedzą, że przyszedł jakiś Carl ;PPP

4. Rachel jest na randce z Carlem w swoim mieszkaniu, Monici w nim nie ma - skoro współlokatorka ma randkę, to logiczne, że gdzieś wyszła.

5. Kiedy Rachel zmienia zdanie! i w końcu decyduje się jechać po Rossa na lotnisko, zostawia Carla samego - Monici dalej nie ma w mieszkaniu. ;P

6. Ostatnia scena dzieje się na lotnisku i nie ma żadnej wzmianki o tym, że ktoś dowiedział się, iż Rachel zmieniła zdanie i pojechała po Rossa.

7. A teraz Odcinek 1. drugiego sezonu - scena druga - mieszkanie Monici :

Monica informuje pozostałych, że Rachel pojechała na lotnisko (w domyśle – jednak Rachel jadąc po Rossa poinformowała Monicę o zmianie zdania, ale TYLKO ją, albo zrobił to Carl, którego Rachel zostawiła w ich mieszkaniu – powiedziała mu, że jedzie po kogoś na lotnisko!)

Reszta, czyli Joey i Chandler (już w nowych fryzurach) oraz Phoebe dowiadują się o tym na naszych oczach, czyli jakąś godzine czy dwie od wyjścia Rachel (w domyśle – ile czasu mogła siedzieś z Carlem? no przecież nie te kilka godzin… ;P ) .
I DOPIERO TERAZ cała czwórka uradowana tą „wielką wiadomością” CZEKA na powrót Rossa i Rachel.
I to o czym pisałeś jest pokazane, ma miejsce we właściwym czasie, właśnie w tym, który widzimy w tej scenie.

Przypomnę, dla niepotrafiących oglądać czy czytać ze zrozumieniem (czyli dla Ciebie ) –

- od punktu 2 do 7 minęło KILKA GODZIN – w tym czasie Phoebe (gdyby chciała) mogła dać kilkugodzinny koncert , Chandler mógł obejrzeć kilka odcinków „Słonecznego Patrolu”, a Joey przelecieć połowę klientek Central Perku! ;PPPPPPPPP
A dlaczego? Bo to normalni (no może Phoebe nie do końca ;)) i zdrowi umysłowo ludzie, mający swoje sprawy.

Ale wiemy, że zajęci byli nowymi fryzurami. Rossem i Rachel zajęli się dopiero wtedy, kiedy dowiedzieli się, że postanowienie Rachel o byciu z Rossem stało się faktem! Nie wcześniej.

Tak więc udowodniłam Ci, że nie było żadnego błędu scenariuszowego, a tym bardziej logicznego.

A jak dalej tego nie pojmujesz, to tylko powtórzę to co napisałam o Tobie wcześniej:

"jestem samcem, mam swój tok myślenia, jak już raz coś sobie wymyśliłem, to tak musi być i nieważne, że się mylę, dalej będę irytujący i uparty jak osioł".

I sobie bądź dalej uparty w swoich wymysłach - jak chcesz - ale to już nie mój problem, na szczęście.

Pa ;P

Nie czytałem, ale ponownie zacytuje sam siebie, myślę że pasuje.


"Tak właśnie wygląda dyskusja z fan girl (nie mylić z zabawną dziewczyną) :)"

Twoja głupota jest porażająca i przerażająca ;o

Nie. To Twój wpis nic nie wnoszący w temacie taki jest.

Przecież to naprawdę Pheobe obcinała te włosy o.O

po pierwsze zgadzam sie w pelni, ze obcinanie włosów zamiast czekanie na rachel i rossa to nie jest zaden błąd bo niby czemu?? Jednak troche błędów jest w twoim opisie.
Do punktu 3 włacznie sie zgadza, natomiast 4 - monica jest w mieszkaniu podczas randki rachel z carlem ( tak jak wspominalas jest swiadkiem jak carl dzwoni domofonem do rachel a ta wpuszcza go do budynku) poza tym jak rachel wypiega z randki mowi monice ze jedzie na lotnisko po rossa, monica jest podekscytowana, rachel mowi ze jesli chce moze dokonczyc jej randke, a ta na to, ze to nie jest kanapka, a rechel- to bankier z biletami do opery, monika sie odwraca kiwa do carla ktory jest wciaz na balkonie i woła hallo!! ( ogladam juz milion razy serial z niektorymi scenami ktore wycieto w tv wiec nie pamietam czy ta scena jest w wersi tv czy to jedna z dodatkowych, ale sam fakt moniki czy wpuszczania carla do budynku swiadczy ze byla tam) nr. 6 również nie prawda - jak rachel wychodzi po rosa na korytarzu spotyka chandlera i mowi mu ze jedzie po rossa na lotnisko, ten ja próbuje znowu przekonac zeby tego nie robila o ona na to relax this is a going to the airport. tak wiec chandler wiedzial co nie zmienia faktu ze koniecznie musial wyczekiwac na ich powrót. Jednak w sezonie 2 monika informuje wszystkich ze rachel pojechala po rossa na lotnisko a chandler jest tym faktem niezwykle zdziwiony ( a przeciez sama rachel na korytarzu mu o tym mówila) co nie zmienia faktu ze mogl przeciez zajmowac sie swoimi sprawami ( nowa fryzura)

a wiec reasumujac:
blad jest taki ze chandler wiedzial o tym ze rachel jedzie na lotnisko, po czym jak monika wszystkim informuje ze pojechala, ten sie dziwi jakby nic o tym nie wiedzial.

Tak się składa, że nie ma błędów, bo wszystko co opisałeś zostało wycięte, czyli dla fabuły nie ma znaczenia ; )

(wycięte = nie miało to miejsca w życiu bohaterów)

Pierwszy raz o tym czytam, a o zobaczeniu nie było w ogóle mowy, bo w TV jakoś nie puszczają odrzuconych scen ;P
Chyba, że teraz poszukam ich gdzieś na youtube w formie ciekawostki, BTW -> dzięki za info : )

A skoro tych scen nie było, to ta scena z Monicą informującą ich o tym ma sens...
Widz dowiaduje się jak reszta została poinformowana o decyzji Rachel.

Gdyby sceny, które opisałeś nie zostały jednak wycięte, to zakładam, że początek 1 odcinka drugiego sezonu byłby po prostu inny, czyli...
(już to napiszę, żeby nie było wątpliwości)
...sceny w kuchni z Monicą, która im o tym mówi, by po prostu nie było (może zostałaby wycięta i zastąpiona inną ;>),
jak i nie byłoby mojego wpisu, przynajmniej nie tej treści.

Wydaje mi się to na tyle logiczne, iż nie muszę już tu ponownie wracać.
Dla mnie temat jest zamknięty, a jeśli ktoś ma jakieś problemy z logicznym myśleniem jak kolega m. to już nie moja sprawa.

A tak na marginesie... jak można mieszać sceny z całości z tymi wyciętymi, odrzuconymi? ;>

Te z lotniska z podróży poślubnej Monici i Chandlera też będziecie mieszać? Łączyć w całość? ;>
Hmmm To byłoby bardzo ciekawe...
Monica i Chandler w tym samym miejscu i czasie biorą udział w dwóch zupełnie różnych wydarzeniach... Sklonowali ich czy co? ;P
To pewnie spróbowałby nam wyjaśnić Ross, sorki - dr Ross ;D

Pozdrawiam : )

PS
Wydaję mi się (patrząc na moje dotychczasowe w tej dyskusji szczęście albo nieszczęście;P co do poznanych w niej osób),
iż drugi raz przyczepisz się do punktu 4... ;>

Więc podkreślam --- > w scenach w TV nie widać (w ogóle!!!) Monici w mieszkaniu podczas randki Rachel.
Tak więc moje założenie z tego punktu ma sens, bo widzowi w tym wypadku zostawiono tylko i wyłącznie przypuszczenia.

A jeśli wszystko do "pozdrawiam" było dla Ciebie jasne i zrozumiałe, to na PS po prostu nie zwracaj uwagi ;)

to że niektóre sceny nie zostały pokazane w tv, nie znaczy ze byly odrzucone przez twórców i tak jak pięknie to wytłumaczyłaś - nie miały miejsca w życiu bohaterów. Jak pewnie zdajesz sobie sprawę w telewizji panują ramy czasowe, do których trzeba się co do sekundy zmieścić. Dlatego też została wydana cała, kompletna seria dvd 10 sezonów z wszystkimi scenami. Jeśli zostały by one odrzucone, uznane za złe - nie pojawiły by się w OFICJALNYM wydaniu DVD.

Wyraźnie zaznaczyłam że znam kompletne wydanie, więc nie wiem czy ta bądz inna scena została pokazana czy tez nie w Polskiej tv. Logiczne więc jest, że jeśli nie znasz tych scen, akcja o informowaniu reszty przez Monicę jest sensowna.

Co do Monici i Chandlera na lotnisku - to są sceny zamienne, * a to co innego!!
sceny z bombą pokazane jako ciekawostka, jak to miało wyglądać w pierwotnej wersji! te z drugą parą która dostawała wszelkie profity podczas podróży poślubnej zostały zrobione na szybko z racji katastrofy WTC na chwile przed emisją danego odcinka w tv.
Nikt więc łączyć w całość zamiennych scen nie będzie.

Również pozdrawiam i serdecznie polecam zobaczyć raz jeszcze cały serial z rozszerzonymi odcinkami.

Mam wersję z dvd w jakości hd i nie ma tych scen(Chandler i Rach na schodach itp.) Możesz powiedzieć jaką masz? Chętnie zobaczę nowe sceny.

mam oficjalne wydanie z worner bros wszystkich 10 sezonów w orginale (po angielsku) z angielskimi napisami:)

marcin261287, kliknęłabym Ci - lubię to!
Po co się unosić? :)

Ja się nie unoszę wcale. Nie musisz niczego klikać :D

Moim zdaniem zmienianie się wagi Chandlera jest ok. Przecież nie ma ludzi, którzy przez całe życie ważą i wyglądają tak samo. To dość naturalne. A w jednym z odcinków nawet do tego nawiązują - Chandler jest chumorzasty, bo przybrał parę kilo i Monica proponuje mu wspólne treningi.

Tu nawet nie ma o czym dyskutować. Zmiana w fizjonomii bohatera nie jest winą scenarzystów. Wiadomo, że Perry miał problemy z alkoholem, pewnie innymi używkami i przełożyło się to na jego wygląd. Myślę, że w żaden sposób nie można tego podciągnąć pod dziurę w fabule.

Pił i ćpał od 3 do 6 sezonu. Więc wychodzi na to, że był na haju przez moje ulubione sezony (1-5) xD A jestem jego fanką.

Joey nie był żydem, tylko katolikiem, do tego Włochem.

dokłądnie, ale w odcinku w którym stara się o główną rolę w filmie w którym miałby wystąpić nago w jednej scenie miłosnej w stajni Monica przygotowuje mu "zawijątka" na casting gdyż był obrzezany ( a takie zabiegi charakterystyczne są dla żydów)

W stanach a szczegolnie w Nowym Jorku obrzezanie jest powszechne,nie tylko wsrod Zydow

W odcinku 12 sezonu 1 Chandler mówi o Joey'm: "Mój przyjaciel katolik ma rację". Później też kilka razy jest wspomniane, że Joey pochodzi z katolickiej rodziny.

Nie pamiętam dokładnie co było powiedziane o obrzezaniu Joey'go (pewnie chodzi ci o odcinek z dorabianiem przyrodzenia do filmu), ale z tego co wiem to w Stanach była taka "moda" na obrzezywanie dzieci niezależnie od wyznania. Ponoć to ze względów higienicznych:) Tak więc, jeżeli nie zostało wprost powiedziane w żadnym odcinku, że Joey jest Żydem, to wcale nie musi tu zachodzić żadna pomyłka. Może być obrzezanym katolikiem.

Joey jak już coś jest katolikiem. Nawet Chandler do niego zwracał się mój katolicki przyjaciel. Ale też J kiedyś powiedział, że nie wierzy życie poza grobowe, jak umrzesz to umrzesz jesteś jedzeniem dla robaków. Co do obeznania to po prostu w stanach jest ono bardziej powszechne niż w europie. Temu zabiegowi ze względów higienicznych duża część osób się poddaje.

Joey Żydem? Pierwsze słyszę, Joey był zapewne katolikiem, wszak pochodził z wielodzietnej rodziny włoskiej;)
Wyznania hebrajskiego byli w 100% Gellerowie.
A obrzezanie w Ameryce, to nic szczególnego, tam bodajże większość mężczyzn jest obrzezanych ze względów higienicznych. Już w niejednym serialu/komedii amerykańskiej było podkreślone, że nieobrzezany mężczyzna to dziwadło i jak sobie poradzić z czymś tak dziwnym i ohydnym jak dodatkowa skóra na penisie?
Oczywiście osobę z Europy to wydziwianie nieobrzezanego mężczyzny i robienie z tego big deal może śmieszyć, ale cóż - taką mają kulturę i tyle;)

Żydami byli Monica z Rossem i Rachel. Do tego Rachel była "większą" Żydówką od nich, bo z matki Żydówki (prawdopodobnie jej ojciec też był). U Gellerów Żydem był ojciec. Joey, Phoebe i Chandler byli katolikami, protestantami lub ateistami. No, Joey był katolikiem.

Nie był Żydem. Obrzezanie jest bardzo popularne w USA jako zabieg higieniczny. Robi się to tuż po porodzie.