Dopiero zaczynam przygode z tym serialem. Jestem na 4 odcinku i jakoś nie wkręcam się jak w inne nowsze produkcje tego typu. Mam pytanie czy warto???
P.S. Czy postać Davida Schwimmera jest przez cały serial taka irytująca i męcząca? Wiecznie chodzi i stęka o tej swojej byłem żonie.. :/
Absolutnie warto! :) A Ross rzeczywiście bywa czasem męczący, ale nie aż tak jak na samym początku serialu.
Zgadzam się z Karolss, zdecydowanie warto. A Ross jest świetny :D na początku może trochę za dużo marudzi, ale potem jest super:D
mi się 1 sezon w ogóle nie podobał, ale spróbowałem 2 i od tego czasu już nie mogłem przestać, właśnie skończyłem 10 sezon i naprawdę warto! ;D
a co do Rosa, to też nadaje charakteru serialowi, chociaż czasami rzeczywiście był irytujący ;]
Bezapelacyjnie- WARTO!!! Mój ulubiony serial- oglądałem wszystkie odcinki chyba 3 razy. Świetny.
Pierwszy sezon to takie wprowadzenie. Moim zdaniem najsłabszy z serii. Mogę się założyć że z biegiem czasu będziesz życzył/a Rossowi powodzenia... :D
Ross tam wymiata.Oglądaj spokojnie.Ja osobiście nie znam lepszego serialu komediowego.
Przyłączam się do każdej wypowiedzi wyżej.
Może odnosisz takie wrażenie z tego właśnie względu, że to pierwszy sezon. Ponadto dla niektórych aktorów był to początek filmowej / telewizyjnej kariery i jeszcze do końca nie mogli się w tym odnaleźć. W pierwszych odcinkach widać bardzo wyraźnie, że jeszcze między nimi nie iskrzy, w niektórych momentach ma się wrażenie jakby po prostu czytali skrypt z kartki, nie czuli tego.
Ale potem jest coraz lepiej. Przez te wszystkie sezony tak się przywiązałem do tego serialu, do postaci, że podczas wielu momentów kręci się łza w oku, a scena finałowa? Rewelacja, zakończenie z klasą. Serial oglądam obecnie 5 raz =) (Tak, jestem nienormalny :P)
nie jesteście sami w swojej nienormalności :) a serial warto oglądać, bo z każdym kolejnym sezonem bohaterowie nabierają więcej charakteru. Potem już nie wiadomo kogo się lubi najbardziej. Dla mnie zawsze w tym serialu było cos co odróżniało go od innych produkcji tego typu. Znajdźcie serial do którego tak chętnie się wraca.
Ja od paru lat oglądam go w kółko. Znam chyba kazdy odcinek na pamięć, ale i tak nie potrafię go nie oglądać ;)
5 raz? to w takim razie ja jestem nienormalna x hmmmm X bo juz sama nie wiem po ile razy ogladalam kazdy odcienek :] ale na pewno wiecej niz 5 przez te wszystkie lata heh
Ja zacząłem przygodę z tym serialem dość późno, bo po emisji ostatniego sezonu. Nie wątpię, że ktoś oglądał więcej razy niż ja, ale jak czasami spotykam kogoś i rozmawiam z nim na temat tego serialu, wspominając przy tym ile razy go oglądałem, to często spotykam się z pewnego rodzaju niezrozumieniem ("Jak można oglądać tyle razy w kółko to samo?") lub podziwem =)
Niewątpliwie obejrzę jeszcze wiele razy, bo nigdy mi się nie znudzi :P
takich "nienormalnych" jak widze jest wiecej - ja tez oglądam juz chyba z 4 czy 5 raz - od początku całą serie 10 sezonów!!!
;)
przyjaciele to nie serial - to styl zycia ;))
Dokładnie, ja go obejrzę jeszcze nie raz. Dzień bez odcinka Przyjaciół to dzień stracony, a tak to wieczorem zawsze sobie humor poprawię =)
PS. Polecam, jeśli jeszcze nie oglądaliście, filmik poświęcony wpadkom na planie. To taka dodatkowa godzina z Przyjaciółmi. Można obejrzeć tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=PXh0zg1wCFA
Ten serial jest genialny ! Wychowałam się na nim i mogę go oglądać codziennie, nigdy mi się nie znudzi! Owszem postać Rossa jest czasami dosć taka dołujaca ale są i dobre sceny. Ja ich kocham całym sercem i nigdy nie porzucę
Dzięki wszystkim za odpowiedz ;) Mam tylko takie pytanie..
Jak załanczam odcinek np. Friends.S03.Season.3.720p.BluRay.x264-PublicHD to wskakują mi odrazu angielskie napisy a polskich mi nie chce czytac i nie wiem jak to wyłączyć. Oglądam przez Media Player Classic i niekiedy wlasnie mi sie tak dzieje jak mam pliki .mkv w jakis starszych produkcjach..
jeżeli masz i polskie i angielskie napisy w jednym folderze z filmem to najwyraźniej czyta te angielskie i po prostu musisz plik z napisami polskimi przeciągnąć na okno MPC, ew. napisy angielskie wyrzucić z folderu albo napisom polskim dać taką samą nazwę jak ma odcinek, a angielskim inną ;)
P.S. Mam nadzieję że o to chodziło
Wydaje mi się, że raczej ma ściągnięty odcinek z wklejonymi już napisami. Nie wiem jak by to naprawić. Ja pewnie poszukałbym odcinka w innym formacie :P
Jeśli natomiast jest tak jak opisałeś wyżej to rozwiązanie które podałeś powinno pomóc.
Chyba wszystko zależy od gustu: mnie postać Rossa nie irytowała, bo po prostu jej nie znosiłam. Może dlatego, że zaczęłam serial oglądać od 8 sezonu, gdzie Ross cały czas psuł związki Rachel. W ogóle odniosłam wrażenie, że jego postać skupia się tylko na sobie: porzuciła mnie żona, miałem już dwa rozwody, wiec nie chce trzeciego itd. To jedyna osoba, której tak nie lubię w tym serialu.
Dzięki wszystkim za odpowiedz :) W tym momencie jestem na 5 odcinku 5 sezonu :D:D :)
Skończyłem 5 sezon! :D:D:P Ale robie przerwe bo za szybko ide a nie chce żeby się ten serial skończył! :(( Świetny humor :))) Wciąga strasznie :) Razem z Teorią wielkiego podrywu i Dwóch i pół, kolejny mój ulubiony serial komediowy :) Znacie jeszcze coś podobnego w tym stylu?:)
ostatnio bardzo popularny How I Met Your Mother, które jest bardzo podobne do Friends; jeżeli lubisz postać Chandlera to jest Mr. Sunshine, w którym on gra tytułową rolę (w sensie Matthew Perry) co prawda ma tylko 9 odcinków, ale mi i tak się podobało ;D
hehe, kwestia gustu - jak dla mnie Ross to najlepsza postać. Może dlatego że sam lubię pomarudzić i się identyfikuję :) Ale odcinek ze świątecznym pancernikiem, albo ten gdzie Ross robi sztucznego Bena żeby nie pomagać w pakowaniu Rachel są po prostu znakomite :)
Sztuczny Ben zawsze mnie zadziwiał :) i ta rozmowa Rossa przez telefon z Monika i ta sierota nawet nie popatrzyła na kukłe a opowiada Monice ze Ben sie swietnie bawi :)
Tylko na początku Ross to przeżywa:) Warto dalej oglądać. Powiem szczerze że nie pamiętam kiedy się wkręciłam, ponieważ na początku byłam zajęta zapamiętywaniem imion. Ale wkręca na maxa, ja już lecę 4 raz od początku:) 2 sezon jest boski
Mnie tam Ross nigdy nie irytował, bardziej Monica, w szczególności w ostatnich sezonach. Ogółem obejrzałam Friendsów co najmniej 5 razy i zauważyłam jak zmieniały się postaci. Rossowi humor się wyostrzył, nauczył się śmiać ze swoich porażek, a trochę ich było ; ) Niektóe jego teksty mogą konkurować z Chandlerowymi. Długo trwa ten jego rozwój, ale warto na niego czekać. Przeglądałam dużo forów na temat postaci i niektórych z kolei denerwuje Rachel, ale ona również się zmienia w ciągu tych 10 lat. Staje się mniej rozpieszczona, w szczególności w ósmym sezonie (z wiadomych powodów ;)). Też mnie irytowała swoimi decyzjami odnośnie Rossa, upartością, ale z drugiej strony byłą przy tym tak niesamowicie urocza, że nie mogłam jej nie lubić. Jedynie Monica straciła moją sympatię z upływem sezonów, bo stała się dla mnie zbyt mocno irytująca. A może zauważyłam, że jestem do niej mocno podobna? Uważam, że postaci we Friendsach są żywe, wielowymiarowe i nawet jeśli nie przypadają do gustu ich charaktery to nie można zaprzeczyć, że są wykreowani świetnie. Zakochałam się w nich wszystkich bez wyjątku i nie jestem w stanie nawet wskazać mojej ulubionej postaci. Płakałam jak bóbr przy zakończeniu serialu. Ale teraz mam wszystkie 10 sezonów i czasem oglądam po kolei, czasem na wyrywki, bo każdy odcinek jest zabawny i to najbardziej w tym serialu kocham - istny antydepresant. Reasumując - warto go obejrzeć i każdy kto obejrzał, na pewno się ze mną zgodzi ; )
Z początku mnie irytował strasznie, ale po obejrzeniu wielu odcinków pokochałem tą postać :) Ross jest mistrzowski ;]
Jestem już na 7 sezonie ;))) w sumie to w połowie 7-go :) Powiedzcie mi czy tylko ja mam takie wrazenie czy Chandler jakos dziwnie sie zachowuje od początku 7-go sezonu? Jakies takie dziwne miny szczela, dziwnie nawet mówi itp. ? Jakis taki irytujący jest..l
Może dlatego że inaczej wygląda:) Tu już bardzo widoczne są jego problemy, jakie miał wtedy z alkoholem:) Zaczął tyć.