Nie kazali wybierać matce między synami, nie grozili że zgwałcą jej córkę, nie było też "twoja mama chce cie zabić" do dziecka które nie spało tak jak w serialu. Tam nawet nie było chyba 2 synów?? Wszystko poza kadrem, ugrzecznione i zero krwi. Rozmowa z księżniczką spokojna jakby przy kawie gdzie to powinien być terror.
Nie to żebym był jakimś psychopatą i lubił oglądać szlachtowane dzieci no ale to Martin. Nie możesz wycinać 90% szokująco kontentu w scenie będącej odpowiednikiem Red Wedding "Ognia i Krwi" bo to świętokradztwo :)
W łóżku był Jaehaerys Targaryen (którego zabito) i jego siostra Jaehaera Targaryen, ciekawe gdzie spał Maelor Targaryen.
Zdaje się że showrunner wyjaśniał brak Maelora tym, że ten jeszcze się nie urodził. Dziwne, biorąc pod uwagę nadchodzące wydarzenia.
Serial rządzi się swoimi prawami, ma ograniczony czas ekranowy, to logiczne, że nie ma czasu na to, by przedstawić wydarzenia słowo w słowo, tak jak w książce. Poza tym co chciałeś oglądać? Zarzynanie dziecka w kołysce? Po co? Sam dźwięk odrzynanej głowy był już wystarczająco wymowny. A cała scena była wystarczająco dramatyczna.
Ale ogólnie wszystki jej dzieci umarły. Największa beka w serialu, że ten co mu łeb ucięli, to w książce miał w tym momencie 6 lat. No nie wyglądał w serialu na 6 lat ; )
Nie była właśnie. Prawie wszyscy są rozczarowani. To tak jakby poderżnięcie gardła Catelyn Stark było poza kadrem. Dalej dramatycznie ale..
Niepotrzebnie trąbili na prawo i lewo, że będzie to bardziej drastyczne od red weeding bo nie było, i bardzo dobrze bo nie wydaje mi się by komukolwiek podobało się odcinanie głowy dziecku, już sam dźwięk robił swoje. Co do samego zachowania Haeleny to ludzie ona od samego początku odkąd pojawiła się w serialu jest kreowana na osobę żyjącą w swoim świecie, reaguje zupełnie inaczej niż inni, dodatkowo widzi przyszłość więc doskonale wiedziała co się stanie, co pokazuje nam moment jej rozmowy z Ageonem, gdy mówi, że boi się szczurów. Według mnie jej zachowanie ukazuje nam jej czysty szok i strach, że jej wizja naprawdę się spełniła, a aktorsko Phia Saban wypadła świetnie.
Ja też uważam, że scena jest ok, dobrze pokazuje szok, rodzaj paraliżu, niedowierzanie. Ja wczułam się w sytuację Haeleny. Ludzie są przyzwyczajeni do widowiskowych morderstw w kinie, a tymczasem one wyglądają raczej tak jak w zabójstwo Jeaherysa. W serialu widać, że to przypadkowe morderstwo. Też bym nie chciała patrzeć, jak głowa dziecka leci jak łeb Vaemonda.
Nie musiała być to głowa dziecka. Można było bardziej pokazać terror Haeleny, przecież dziewczyna w książce po tym zwariowała :)
Wszystkie emocje było widać w jej oczach. Nie zawsze terror objawia się tak jak to lubią przedstawiać w horrorach.
Był na nią kadr. Obejrzyj raz jeszcze scenę :) Dzisiejszy świat rządzi się swoimi prawami, nie mogliby pokazać tak drastycznej sceny bo zaraz by dostali baklashem od różnych ,,jedynych słusznych ideowo środowisk " IYKWIM
Jest różnica w zabijaniu dzieci, a osoby dorosłej. Ja osobiście chyba nie chciałabym tego oglądać. Tutaj sam dźwięk odcinania głowy zdziałał wiele w wyobraźni i to chyba wystarczy.
Ty osobiście nie chciałabyś tego oglądać, ale czy ten serial musi być dla wszystkich? No nie. Gra o tron nie była i pamiętam, że na początku obejrzałam kilka odcinków i zdegustowana odstawiłam na lata. Później wróciłam ze świadomością, co będę oglądać, a i tak co raz opadała mi szczęka. Ta scena w ogóle nie miała podjazdu i osobiście również jestem zawiedziona. I nie chodzi tu o pokazywanie odcinanej głowy, a o styl sceny. To była po prostu cicha, szybka akcja, a nie rzeź, po której Helenka wpada w uzasadniony obłęd.
W GOT jeśli już były pokazywane śmierci- to od nastolatków (Rikon Stark czy Lyanna), nie pamiętam żeby pokazywano bezpośrednio zabijanie niemowląt czy kilkuletnich dzieci. To byłoby za dużo i zbyt drastyczne.
Nie była niemolęciem, a już prawie nastolatką, co nie zmienia faktu, że to było straszne
4 lata po serialu, ponad 10 od startu? Ty nawet nie przyznawaj się, ze ty tak na poważnie, bo się blaznisz. Do tego logicznie myslacy czlowiek jak najbardziej spodziewalaby sie spoilerow o GOT w produkcji, ktora wyrasta na popularnosci i swiecie tegoz. To ty nie probuj biblii czytac, przeciez ona ma tylko kilka tysiecy lat i cie zakonczenie zaspoileruje...
Najpierw muszę przeczytać całą serię, dopiero potem zabiorę się za serial. Tylko problem jest taki, że jest tyle świetnych książek, że zawsze odkładam serię Martina, bo czytam coś innego. I tak już od kilku lat. A jeśli chodzi o Ród smoka to przeczytałem obydwa tomy, więc wiem co się w serialu wydarzy. I nie, nie ma w tych kronikach żadnych spoilerów z Gry o tron, bo one dzieją się przed wydarzeniami z głównej sagi. Biblię przeczytałem od deski do deski zanim skończyłem 20 lat, ale dzięki za troskę. Pewnie jeszcze ze dwa lata miną zanim zabiorę się za serial. Ale, nie ma się co spieszyć. To nie są wyścigi. Najpierw książki potem serial.
To wyobraz sobie, że jest ksiazka o Star Wars i tam pada kwestia Im your father a Lucas wycina to z filmu.
To wyobraz sobie, że jest ksiazka o Star Wars i tam pada kwestia Im your father a Lucas wycina to z filmu.
Książka była pisana jako kronika zdarzeń stworzona przez ludzi, którzy nie byli świadkami wszystkich zdarzeń i je podkoloryzowywali, sympatyzowali z niektórymi postaci, innych demonizowali.
O ile pamiętam karzeł Grzyb był jednak świadkiem tych wydarzeń?
Serial też nie ma monopolu na pokazywanie prawdy.
Sam Martin mówił, że liczy się przede wszystkim kanon książkowy a nie serialowy.
A już na pewno tego monopolu nie ma jedna współscenarzystka, Sara Hess która nienawidzi Daemona, demonizuje go i wycięła mnóstwo emocjonalnych, uczłowieczających scen z jego udziałem w 1 sezonie. Jak widać twórcy serialowi jak kronikarze ognia i krwi też nie są obiektywni :)
nic nowego. Kazdy autor czegokolwiek jest stonniczy. Za niedlugo czarni beda wierzyc, ze w latach 60 nie bylo przesladowan Murzynow, bo teraz produkuje sie filmy dziejace sie w tamtych latach bez tego. Tyle, ze to chyba strzal w kolano zarowno dla ideologii ich wiecznie pokrzywdzonego czarnoskorego jak i dla historii i uczenia sie na bledach...
Masz racje. Nie musieli pokazać jak odcinają głowę sam dźwięk i twarz matki by wystarczyło, ale brakowało mi dialogu, którego syna wybiera po czym pokazuje na młodszego, a ci dokonują egzekucji na drugim i wypowiedź do młodego, żeby zapamiętał, że mamusia wydała na nim wyrok. Niby detale, ale wydźwięk zupełnie inny, bardziej emocjonalny. Showrunnerzy zawsze muszą coś spartaczyć.
nie wiem czy spartaczyli... producenci i cenzura mogla nie pozwolic im na to... Pamietaj, ze GOT byl semitowany w tv jednak, w okreslonych godzinach... Teraz to stream, dostep szerszy zarowno wbrew zakazom jak i z checi producentow by wiecej widzow bylo z roznej kategorii wiekowej... Ja bylam zszokowana paleniem dziecka wymyslonym przez scenarzystow w GOT, a dzis moze zaczynaja sie ograniczac w sruga strone z szokowaniem... Seksu przeciez tez prawie juz tam nie ma. Wiecej tego okrucienstwa jest teraz w dokumentach i mini serialach o rodach europejskich sredniowiecznych niz tu. Zreszta mnie Martin nudzi i jego zrzynki z historii. Wole obejrzec wlasnie jakis miniserial o krolach Anglii niz to.
Nie no seks jest patrz ostatni odcinek. Co do przemocy jak już wspomniałem dialog, wybór matki, którego syna poświęcić albo Aemond, który z premedytacją zabija Luca, a w serialu stracił panowanie nad Vaghar. Finał ten sam, ale wydźwięk zupełnie różny.
A niby skąd wiemy, że zabija z premedytacją, skoro w książce byli wtedy sami na niebie?
Masz racje. Nie musieli pokazać jak odcinają głowę sam dźwięk i twarz matki by wystarczyło, ale brakowało mi dialogu, którego syna wybiera po czym pokazuje na młodszego, a ci dokonują egzekucji na drugim i wypowiedź do młodego, żeby zapamiętał, że mamusia wydała na nim wyrok. Niby detale, ale wydźwięk zupełnie inny, bardziej emocjonalny. Showrunnerzy zawsze muszą coś spartaczyć.
Nie umieszczaj spoilerów w tytule wątku. Spoilery mogą być w tekście, jeśli zaznaczysz odpowiednią opcję. Nie pozdrawiam.
Nie wchodź na forum gdzie ludzie dyskutują o odcinkach przed obejrzeniem go :)
Nie chodzi o mnie, ja weszłem po odcinku. Zwracam tylko uwagę, że opcja "tekst zawiera spoilery" nie istnieje od parady. Jest tam i należy jej używać.
nie madrz sie, ma racje, nie trzeba byc chujem i spoilerowac, troche pomyslec o innych, ktorzy nie ogladaja odcinka w dniu premiery, dac karencje chociaz tygodniowa.
Dla mnie scena spoko. Był niepokój i groza. Ale bardziej zniesmaczyło mnie kopnięcie psa. Jestem uczulony na takie coś.
ktory pobiegl, merdajac ogonem. Zenujace. To tego nie potrafili tez zrobic porzadnie, zeby czuc niechec za to. Rownie obojetne to bylo jak z tym dzieckiem. Ale dzwiek rznietych kosci i miesa, owszem, okropny dosc.
ale po pierwsze w książce te dzieci byly 10 lat starsze, a przy praktycznie serialowych niemowlakach takie rzeczy niezbyt by miały wydźwięk bo są za małe, a zdecydowali się skondensować wydarzenia na 20 lat i bardzo dobrze bo inaczej by już znowu musieli aktorów postarzać I by to jakieś jak na serial zbyt rozwleczone było. Druga sprawa, że w serialu te postacie są 5-planowe i nikogo nie obchodzi ich śmierć jakkolwiek nie będzie pokazana, bo widzimy ich pierwszy raz na ekranie i nikt nie jest przywiązany do nich i tak więc na takim czymś nie zbudujesz jakiejś grozy xd już kopnięcie pieska jest bardziej dramatyczne niż te gowniaki
Skąd ci się wziął gwałt? Było o tym, że ma wskazać syna, albo zabiją wszystkich. Poza tym są pewne granice i zasady w kinie – nie pokażą dekapitacji trzylatka i dobrze.
Z opowiadania "Księżniczka i królowa" z antologii "Niebezpieczne kobiety". Krew i Ser występują tam jako Twaróg i Jucha (przynajmniej w tłumaczeniu, które czytałam). Dosłowny cytat brzmi: "Twaróg ostrzegł królową, by decydowała się szybko, bo inaczej Jucha się znudzi i zgwałci jej córkę". W tym opowiadaniu działo się to w obecności związanej Alicent, w jej komnacie, do której Helaena przyprowadziła dzieci, jak co wieczór.
Fajnie, że rozwodzie się nad samą sceną, a nikogo nie dziwi logika zabójcy. Uciął łeb i zabrał w torbie żeby go złapali na bramie hahaha. Ot cały GOT, nie musi być sensu, musi być krwawo i kontrowersyjnie. Rozrywka dla dwunastolatków.
Nie wiem jak było w książce, ale w filmie od strony wizualnej wszystko było tak jak powinno i pasowało do serialu. Jedyne co mnie wkurzyło w tej scenie, to brak logiki postaci zabójców. Mam wrażenie, że lepszy scenariusz tej seny napisałby dowolny przedszkolak z ósmej klasy. Daemon każe zabić jednookiego mężczyznę, który będzie stawiał duży opór, a ci patrzą się na jakieś dzieci i zastanawiają się, które to z nich.
Niby coś tam było napomknięte o możliwym planie B, gdyby nie zastali swojego celu, ale Daemon przyznaje później, że to zabójstwo było pomyłką, a nie jego intencją. To ja nie wiem co scenarzyści brali, że wymyślili taki dziurawy wątek.
Jedyny szok jaki mozna bylo przezyc w tych scenach to ze kazdy kto tam sie zakradl mogl sobie znow swobodnie robic co chcial bo nie bylo jak zwykle zadnej ochrony, wszystkie komnaty otwarte i nawet gosciowa (Helena) po tym jak zamordowali dziecko nakryla Alicent z kochankiem, Alicent jak sie okazuje dobrze robila bo jako jedyna miala ochrone, co prawda bez zbroi ale zawsze.. :P