Dwudziestokilkuletnia Jessie mieszka w Londynie. Jak większość milenialsów ma dwie nieciekawe prace i nie do końca idealne życie. Pewnego dnia, kiedy dziewczyna budzi się rano, uświadamia sobie, że przypadkowo poszła do łóżka z wielką gwiazdą kina.
Rozumiem, że to miała być nowa wersja "Notting Hill". Niestety, moim zdaniem nie wyszło. Nie ma chemii, wszystko się rozłazi, bohaterowie napotykają zbyt dużo przeszkód, których nie równoważą porządne sceny seksu. To ciągłe niespełnienie jest frustrujące. Nie wiadomo na czym opiera się ich fascynacja. Przemęczyłam...