To spokojny ale naprawdę wciągający serial choć typowy w swoim gatunku. Odniosłem wrażenie, że chciano wprowadzić tu chłodny klimat jednak nie wyszło i jest po "amerykańsku", czyli ciepły klimacik, na obrzeżach Stanów. Aktorstwo dobre. Fabuła poprowadzona dobrze oprócz samego początku bo powód zabicia i jego kontekst wydaje mi się śmieszny i absurdalny. Zakończenie jest przyjemnie wzruszające. Bardzo dobry serial. Widziałem już zwiastun drugiego sezonu i wydaje się być ciekawie ze względu na kontynuację tego co w pierwszym sezonie. Jak tylko będzie dostępny w Polsce (choć nie wydarzy się to zapewne w najbliższej przyszłości) natychmiast się do niego dobiorę bo mam niezwykłą ochotę wejść znów w ten świat i podziwiać aktorstwo, szczególnie Maury Tierney.