Lubię Reachera. Czytałem większość powieści. Lubiłem też wersję filmową z Cruisem. Lubiłem też pierwszy sezon tego serialu. Ale drugi sezon... bardzo mocno obniżył loty. Nie znam innego serialu, w którym byłaby taka przepaść między pierwszym a drugim sezonem. Od 4 odcinka męczyłem się strasznie, dotrwałem tylko do końca dla zasady i aby nie wisiało mi to jako "kontynuuj oglądanie". Szkoda.