Jednak ten sezon i ten odcinek odrzuca mnie zwyczajnie głupotą. Do aresztowania superzłola, porywającego dzieci i mającego układy posyłają raptem dwoje żandarmów. Takich kwiatków jest więcej. Intryga jak z tandetnej powieści drukowanej w odcinkach w jakiejś prowincjonalnej gazecie. Reacher jest sztywny, jakby cierpiał na wzdęcia.
W książce nie porywał dzieci, tylko zarabiał na sprzedawaniu wojskowego sprzętu na lewo. I był biały, tak samo Dominique.
Ale w filmie jest psychopatą. Pamiętasz, w co był uzbrojony do ucieczki? W kaliber .22! Pocisk o wadze 2,6 grama i średnicy 5,6 mm! Broń ćwiczebna, sam na niej trenuję. Oglądam właśnie ten odcinek i po prostu mam problem z natłokiem idiotyzmów. W poprzednich sezonach nie przeszkadzały aż tak bardzo.