Czekałem na ten serial od momentu ujawnienia informacji o nim, z nadzieją na coś co
mogłoby dorównać Lostowi. Spodziewałem się dramatycznego serialu, w którym ludzie po
awarii walczą o przetrwanie i tracą zmysły oraz rozum w samotności, miałem nadzieję na
wiele tajemnic. Niestety dostałem drugi sezon Terra Novy(a pisali ze przerwali emisje) i
jednolite, marnie grające postacie. Irytujące rodzeństwo jak w Terra Novie, mogliby chociaż
normalnie ich ubrać, brat Charlie jest najlepszy - nastolatek, stylizowany na Justina Biebera,
który potrafi się bić, niestety w zemście na złych bandziorach, którzy zabili mu ojca
przeszkadza mu ASTMA, no i na dodatek ten amulet(cokolwiek to jest), który daje prąd!
Naprawdę zawiodłem się, Abramsowi brak pomysłów po Loście.