Wyobraźcie sobie, że nagle zanika prąd, wszędzie: w sieci, w bateriach, nie da się go
wytwarzać.
Ale wczujcie się w to porządnie! Tracicie prąd nie na chwilę, nie przetrzymacie tego ze
świeczką, to trwałe.
Jak przeżyjecie? Założę się, że większość z Was myśli właśnie co potrafiłoby uprawiać i
hodować, wyobraża sobie słodkie małe gospodarstwa, bo przecież co może być trudnego w
przypomnieniu sobie tego, jak się żyło kilkaset lat temu. BŁĄD!
Moją całą recenzję zamieściłam na blogu, gdzie serdecznie zapraszam:) - zebrałam też kilka
ciekawych linków związanych z serialem
http://polecksiazke.wordpress.com/2014/04/05/revolution/
Przez to, że nie trzymają bohaterów na siłę w serialu, nie boją się ich wyeliminować, czy
odsunąć, cała historia jest dość dynamiczna, a wprowadzanie nowych twarzy nie ociera się o
“scenariusz na siłę” – bądźcie zawsze przygotowani nawet na najmniej spodziewane zwroty
akcji. Zadbano o to, żeby były pokazane różne pokolenia, od dziadka do wnuczki, więc nie latają
po ekranie wyłącznie nastolatki. Sporo walki, wybuchów, zagadek detektywistycznych.