Jak dla mnie średniak. Zdjęcia robią robotę, fakt. Jednak całość jak dla mnie jest zbyt sztywna. Książka była nieco bardziej frywolna, choć też średnia. Dużo zapychaczy czasu, serial mógłby być w mniejszej ilości odcinków. Czerń i biel jest ciekawym zabiegiem, ale przy końcu męczy.
Zdjęcia - najpiękniejsze kawałki Włoch, spacery uliczkami niespieszne, ze szczegółami + oczywiście aktorstwo i klimat.
Ktoś mi poleci podobny film/serial?
Zdjęcia mogłyby być ozdobą wystawy fotografii, ale nie po to wymyślono kinematograf. Prosta prawda: przerost formy powoduje znużenie i odwraca uwagę od treści tak, jak nadmiar przyprawy psuje potrawę.
Nie mogłam się oderwać.
Te wspaniałe zdjęcia! Każdy kadr filmu doskonały - to reklama kultury i zabytków Włoch.
Do tego piękna ówczesna muzyka i ciekawa fabuła.
Niepokojąca atmosfera trzymająca widza w napięciu.
Jakaś obsesja Ripley'a na punkcie Caravaggio. Temat pojawia się w prawie każdym odcinku. Tylko ten...
Jestem jeszcze w trakcie oglądania, ale serial robi na mnie mega wrażenie. Świetne ujęcia i gra aktorów. Mistrzostwo.
Dlaczego tak nisko oceniony? Przykładowo niedawno oglądałem Yellowstone i nie jest to zły serial, ale jako dzieło w ogóle nie ma podjazdu do tytułowego Ripleya, a ma podobne nawet wyższe. Smutne
Serial totalnie skradł moje serce. Akcja toczy się powoli, co nie znaczy, że jest nudno. Serial wciąga niesamowicie. Jeden z krytyków trafnie to ujął - wpada się do niego jak do studni. Jestem mile zaskoczona, że coś tak dobrego pojawiło się na Netflixie. Całość zrobiona w klimacie noir, z dbałością o najmniejszy...
Póki co, bo dotarłem do epizodu Rzymskiego.
1. Dlaczego Freddie to baba? O co tu chodzi? Jaki to ma fabularny sens? Gdzie to w ogóle jest wytłumaczone?
2. Dlaczego Dickie dał się podejść. Sorry, ale:
- Dickie nie jest napisany jako melepeta i naiwniak. Raczej jako gościu, który chce znaleźć własną drogę, ale...
Piękne czarno białe ujęcia są jedyną zaletą tego anemicznego (na szczęście mini) serialu. Ta ślamazarna telenowela oszukuje (zupełnie jak Ripley), że jest czymś innym niż w rzeczywistości. A jest zwykłą telenowelą z niezbyt zajmującą intrygą. Ktoś na dodatek wpadł na pomysł, żeby tę historię rozwałkować na kilka...
To była ambrozja dla duszy i zmysłów. Bodaj najlepsza z dotychczas oglądanych adaptacji Ripleya. Fabuła w niezwykle misterny sposób wciąga widza, mrozi i cieszy. Bo humor w filmie też jest obecny (np. schody). Andrew Scott mroczny, wręcz hipnotyzujący. Zdjęcia w klimacie kina noir, przepiękne włoskie klimaty...
Kojarzę takie dwa ujęcia i porównanie dwóch scen. Jedna z serialu druga z jakiegoś innego starszego filmu. Była to jakaś rolka na Facebooku lub Instagramie. Sceny były zagrane identycznie, były to sceny kręcone na zewnątrz, odtworzone bardzo szczegółowo, z tego co kojarzę to chyba z Dakota Fanning na tle schodów,...
Ja wiem że ten portal leci na łeb na szyję od paru lat umieszczając recenzje osób, które nie umieją sklecić zdania złożonego, ale serio takie babole umieszczać?
Za chwilę skończę książkę i chcę zobaczyć ekranizację. Mam więc pytanie do tych, którzy oglądali film z Mattem Damonem jak również i serial - czy oglądać jedno i drugie, czy raczej jedna pozycja jest warta uwagi?
Celowy zabieg w postaci dodania wieku jednym, a zabrania drugim bohaterom nadał dodatkowej sociopatycznej i groźnej aury.
Sprawia to, że bohaterowie nie mają aż tyle czaru i piękna co wcześniej, są jednak ciekawsi pod kątem detektywistycznego śledztwa.
Kadry są piękne i bardzo precyzyjne.
Wybór czarno-białej...