Moim zdaniem nie tylko trzymał poziom, ale go nawet podwyższał. Po obejrzeniu trzeciego sezonu byłam już kompletnie zakochana w tym serialu. I jak się nie frustrować, kiedy tak nagle go kończą.
Może trzeba by uświadomić twórców seriali, że takie urywanie produkcji powoduje u ludzi wzrost agresji i frustracji. Na serio zaczynam zastanawiać się, czy nie wprowadzić sobie zasady, żeby nie oglądać żadnego serialu, dopóki nie zostanie nakręcony cały, z sensownym zakończeniem, a nie anulowany w najciekawszym momencie.
Zgodzę się. Serial podwyższył formę. Był w nim jeszcze potencjał na kilka sezonów :P Wielka szkoda. Miejmy nadzieję, że chociaż uda się zrealizować wieńczący 3 sezony film telewizyjny. Jakiś czas temu coś na ten temat słyszałem ;)
Racja, naprawdę głupie posunięcie ze strony twórców.
Najlepsze były błyskotliwe uwagi i dialogi w wykonaniu Ironsa jako papieża. Przyznam że będzie mi tego brakować. Innych postaci także.
serio? bo ja właśnie postanowiłam przerwać oglądanie na 6. odcinku, bo nie mogłam znieść nic nie wnoszących, kolejnych scen łóżkowych (albo romantycznych schadzek w lesie czy w stajni). Zrobione jest z tego romansidło, kiedy to historia Borgiów jest o wiele ciemniejsza, a przez to i ciekawsza.
zastanawia mnie dlaczego papież jest tak łagodnie przedstawiany...
aha, no i oprócz jeremiego ironsa, jak zawsze dobrego, niestety pozostali wypadają bardzo słabo. najbardziej drażni gra aktora davida oakesa (Juan).
tylko bez hejtowania proszę. Jeśli później serial się rozwija i wciąga, napiszcie po prostu.