Więcej się dzieje, o dziwo nie ma niepotrzebnych dłużyzn, fabuła wartka i ciekawa, naprawdę
rewelacja - zastanawiam się czy drugi sezon nie jest lepszy od drugiego sezonu Gry o Tron,
który raczej nie powala.
GoT wlecze się niemiłosiernie, a ważne sceny spłycone są strasznie, 2 oczka niżej niż sezon 1 póki co.
Borgias 2 wygrywa z GoT2 dbałością o detale, montażem i wyważeniem scen. Niektóre kadry ogląda się jak ożywione obrazy mistrzów. Nie narzekam an stronę wizualną GoT, ale tego wyważenia scen, spójności fabuły realizatorzy GoT mogliby od ekipy Borgiów zaczerpnąć. Na usprawiedliwienie mają tylko jedno - próbują upchnąć postaci i fabułę z 1000 stron tekstu w 10 odcinkach, podczas gdy twórcy Borgiów mają zdaje się wolną rękę - ograniczają ich fakty historyczne, ale żaden książkowy pierwowzór nie narzuca fabuły.
dla mnei dokładnie tak jest. Drugi sezon Borgiów zjada grę o tron na śniadanie. Nie tylko scenografia, kostiumy i gra aktorska są lepsze, ale ostatnio fabuła także prześcignęła serial HBO. Nie ma niepotrzebnego, wulgarnego seksu, są za to inteligentne dialogi i intrygi.
Gra o Tron , drugi sezon, zawiodła mnie i nie tylko mnie. Wszyscy moi znajomi mówią, że drugi sezon ssie. A Borgie im się podobają.
A po odcinku z akcją z armatami to już naprawdę. "Kiełbasa Showtime wyprzedziła HBO kiełbasę" if you know what i mean.
No i te kolory! W Grze o tron jednak dominuje stal, czerń i brąz. Tutaj mamy pełną paletę, jedwabie i inne drogie materiały w pełnej palecie kolorów. Mój zmysł estetyczny jest zachwycony.