Również zachwycam się Cezarem, od razu stał się moim ulubieńcem tego serialu. Jest taki wyrazisty, zdeterminowany, a jednocześnie nieprzewidywalny. Do tego bardzo wyczekuję wątku Cezar-Lukrecja. Dobrze, że rozwija się stopniowo, a nie od razu, aczkolwiek nie mogę doczekać się nieco bliższego kontaktu między tymi dwojga. Uważam, że to właśnie ten wątek uczucia, będącego czymś więcej niż tylko braterską więzią jest niezwykle interesujący. Niestety sama Lukrecja według mnie za "łagodna", to właśnie Rutę Gedmintas [Ursula Bonadeo] lepiej widziałabym w tej roli. Jednak z drugiej strony serialowa Lukrecja jest jeszcze młoda, więc może powinnam to wybaczyć.
Poza tym serial wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie, pokochałam go od pierwszego epizodu, a z każdym kolejnym jeszcze bardziej mnie zachwyca.

Wersje są różne. Ja akurat czytałam "Rodzinę Borgiów" M. Puzo, tam zakochany w Sancii był tak jak w serialu - Juan. W związku z tym wyczekuję momentu [SPOILER] morderstwa Juana. Czy palce będzie maczał w tym Cezar, tak jak twierdzi wielu historyków. Czy też będzie to spisek zazdrosnego o żonę Joffre, jak napisał Mario Puzo - wersja Puzo jest mi bliższa niż ta wikipediowa :P nie tylko dlatego, że uwielbiam tego autora, ale dlatego ze to właśnie tam po raz pierwszy dogłębnie zetknęłam się z rodziną Borgiów (studiuje historie 4 rok, a póki co nawet na zajęciach z historii nowożytnej nikt nie poświęcił Borgiom zbyt wiele uwagi, niestety :/). Póki co serial zmierza do Puzowskiego rozwiązania sprawy - Juan uwiódł Sancję, więc może Joffre zemści się za to [KONIEC SPOILERA, zaraz będzie następny :P].
Co do serialu - Cezara uwielbiam. Nie tylko dlatego, że Francois szalenie mi się podoba ;) Ale dlatego, że uważam iż jest najlepiej napisaną i zagraną postacią w całym serialu. Nie boje się stwierdzić, że ten młody, nieznany w Polsce aktor przyćmiewa nawet Jeremy'ego Ironsa, którego nazwisko miało przyciągnąć widzów do tego serialu, (ale może to wina tego, że wątek Aleksandra VI potraktowany został póki co "po łebkach" - takie odnoszę wrażenie, że bardziej twórcy skupili się na perypetiach dzieci papieża, bo o ile papież był niekwestionowanym głównym bohaterem pilotażowego odcinka o tyle teraz częściej gościmy u Lukrecji, Cezara, Juana a teraz nawet Joffrego. Ale może to dlatego, że tych dzieci jest tak dużo :P )
Co do miłości Cezara - nie pamiętam aby Mario Puzo wspominał coś o jakiejkolwiek Ursuli Bonadeo. [SPOILER] Może dlatego, że autor skupił się na kazirodzczym związku między Cezarem a Lukrecja, (który został sprowokowany przez Aleksandra VI) i to Lukrecję opisywał jako największa miłość Cezara. Swoją drogą, boje się tego wątku w serialu - nie pasuje mi :D nie dlatego ze wykracza poza normy moralne, bo jeśli tak wyglądała historia to nic już na to nie możemy poradzić. Ale dlatego, że widzę w serialowych Cezarze i Lukrecji idealną więź rodzinną - Cezar jest takim cudownym, troskliwym starszym bratem, a Lukrecja jest w niego zapatrzona i wie, że może liczyć na niego w każdej sytuacji, jest dla niej obrońcą. Ale dla mnie to relacja siostra-brat a nie kochanek-kochanka. Lukrecja jest taka niewinna. A Cezar rozsądny. Chciałabym, żeby twórcy jednak zrezygnowali z tego związku, (muszę przyznać że odetchnęłam z ulgą, kiedy odbył się ślub Lukrecji a ów kazirodczy związek jeszcze się nie rozpoczął (inaczej niż w książce, ponieważ papież zainicjował go tuż przed ślubem Lukrecji), a później pojawił się Paolo, (o którym chyba też w książce nie wspominano). [KONIEC SPOILERA]
Na koniec pragnę dodać, że The Borgias to fantastyczny serial, który uzależnił mnie od siebie od pierwszej minuty. Codziennie niecierpliwie odliczam dni do następnego odcinka :D aż strach pomyśleć, że zostały jeszcze tylko trzy do końca sezonu...

Dokladnie - jaka ksiazka taka wersja milosci.
W rodzinie Borgiow mamy np.pokazana fizyczna strone uczucia Cesara i Lukrecji.
A tak swoja droga jestem bardzo ciekawa jak oni pokaza i kiedy wprowadza ten watek kazirodczej milosci .
Trzeba tez przyznac ze ten Francois idealnie wpasowal sie jako Cesar,ale mi do gustu przypadl takze starszy syn Rodriga i jego ulubieniec - Juan.
Gosciu niezle strzela miny, no i te jego oczy :)

SPOILER
Z tego co czytałam na zagranicznych forach scenarzyści już dawno mówili, że nie będzie rozwijać wątku Cezara i Lukrecji w TĘ stronę, że wszystko między nimi pozostanie na relacjach brat-siostra, choć trzeba przyznać, że dość mocno już pokazali, że tam kryje się coś więcej.
Poza tym zgadzam się z wami, Cezar to, póki co, najlepsza postać serialu, choć mam nadzieję, że stanie już naprawdę zły, bo narazie to jakiś taki za łagodny momentami jest :)

A szkoda, bo z niecierpliwością oczekiwałam rozwoju akcji Cezar x Lukrecja. Jednak masz racje, wydaję mi się, że zostanie on pominięty, szczególnie że teraz [SPOILER] Lukrecja ma romans ;)

Cezar niby też ma :) ale ta Ursula to nietrafiony pomysł, już więcej chemii jest między nim a Micheletto ;)

Bo aktorka grająca Ursulę to mimoza jakas :P Może dopasują wreszcie Cezarowi kogoś na miarę jego charakteru :D
Juan naprawdę jest starszy od Cezara? Wydaje mi się że Puzo opisywał go jako młodszego. No ale czy to ważne :P
Akurat Juan mnie wkurza, jest irytujący, uważa że wszystko mu wolno i jest Bóg wie kim. I bardzo dobrze bo taki właśnie Juan w książce był :P Więc chwała aktorowi za to, że gra przekonująco.
I dzięki Bogu, że Cezar i Lukrecja pozostaną tylko bratem i siostrą. (co się tyczy tego co pokazali i jaka jest relacja między nimi - wydaje mi się że jakiejś kazirodzczej chemii może się doszukiwać tam tylko osoba która czytała książkę (lub zna historię rodziny Borgiów z innego źródła) bo jak dla mnie tak jak napisałam - Cezar jest raczej obrońcą dla niewinnej, słodkiej Lukrecyjki, taki porządny starszy brat :D).

No i chyba rzeczywiście [SPOILER] wątek kazirodczy zostanie pominięty, bo w książce M. Puzo dziecko którego spodziewała się Lukrecja było Cezara, a nie Paolo [/koniec spoilera] Mnie to satysfakcjonuje :P nie chciałabym, żeby scenarzyści zburzyli mi obraz Cezara = idealnego starszego brata ;]

oj nie nie! :) Cezar nie powinien być idealny :) Ja wiem, że aktor śliczny itd., bo sama oczu oderwać nie mogę :P i póki co robiony jest z niego taki dobry chłopak, co to dla rodziny wszystko zrobi, ale Cezar to powinien być totalny madafaka bez skrupułów i mam nadzieję, że taki właśnie będzie w sezonie numer 2 a ostatnie odcinki tego sezonu go do takiego stanu doprowadzą.
Boję się tylko, że scenarzyści będą się bali zrobić z niego drania temu, że póki co jest chyba ulubioną postacią większości oglądających :)

Napisałam "idealny starszy brat" nie "idealna postać' - wiem jaki powinien być Cezar, ale to dopiero początek, jest jeszcze młody, wszelkie zmiany na gorsze dopiero przed nim. Zreszta ojciec już zaczyna go rozczarowywać.
Jeśli scenarzyści zrobią z niego drania to dobrze, że od tego nie zaczęli i Cezar nie będzie "draniem bez powodu".

No jak dla mnie to Cezar i Lukrecja to najlepsze postacie w serialu :D Genialni są. Czytam właśnie książkę Puzo i chciałabym, żeby serial był na jej podstawie :D