PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556595}

Rodzina Borgiów

The Borgias
2011 - 2013
7,8 37 tys. ocen
7,8 10 1 37403
6,9 9 krytyków
Rodzina Borgiów
powrót do forum serialu Rodzina Borgiów

Jestem świeżo po oglądnięciu finałowego odcinka i wciąż czuję te emocje ; )
Po tym odcinku zapewne większość z was ma jakieś pytania , ale wiem że możliwe jest lub już jest ustalone ,że ten serial zakończy się na trzecim sezonie...

Mam pytanie - Gdy zobaczyłam Michaletta ucieszyłam się ,ale do końca nie rozumiem tej sceny .
Sam Michaletto powiedział ,że nie żyje . Jego wizyta była snem Cezara .?? Macie jakieś pomysły .??

ocenił(a) serial na 9
Zakreskowana

mi się wydaje, że umarła część jego kiedy musiał zabić Pascala.. w sumie wyglądało jakby go bardzo kochał, więc zabijając go zabił też część siebie ;)

użytkownik usunięty
paulidka

Też tak myślę. Zdecydowanie o to chodziło.

Ja się zastanawiam nt samego końca, czyli tej sceny kiedy Cesare obmywa twarz Lukrecji. Czy ona umierała? Serial odbiegał od faktycznych zdarzeń zatem nie mam pewności czy dobrze zrozumiałam.
Czy ona także wypiła truciznę ?
Czy to śmierć jej męża (podała mu kielich z trucizną) ją aż tak załamała ?

ocenił(a) serial na 9

Nie, z pewnością Lucrezia nie umarła. Ja odebrałam to właśnie jako załamanie, a także kolejną przemianę Lucrezi, tym razem w prawdziwa Borgię. To było jak ostateczne odebranie niewinności, słowa Cesare dobrze to podkreślają. W pewnym sensie jej świat znów się rozpadł - niewielki, względnie stabilny. Ojciec prawdopodobnie znów ją sprzeda za Bóg wie kogo, Alfonsa zabił jej ukochany brat, przyczyniając się do jej niepewnej przyszłości, i jak sądzę, w pełni uświadomiła sobie na jaki los jest skazana z swoją rodziną, z Borgiami, że zwykłe szczęście raczej nie jest dla niej.

Pani_Zima_1989

To prawda, tylko... ta niewinność Lukrecji była mocno przereklamowana. Laska wchodzi do łóżka brata, wczesniej przeprowadza nieudany zamach zyrandolem na Juana, daje błogosławieństwo Cezarowi, by zabił Juana, chce śmierci króla Neapolu (a to jakby nie patrzeć - rodzina jej Meza) i w końcu jawnie sugeruje, ze Alfonso może skończyć tak, jak Juan (w tej samej scenie wyraźnie się śmieje ze swojego nieporadnego męża, którego Cesare szybko ubezwlasnowolnil). Juz nie wspomne o ogolnym robieniu beki z Alfonsa :-) gdyby nie król Neapolu i jego chęć oglądania porno na żywo, najpewniej zostaliby białym małżeństwem (chociaż z ich rozmów tej wynika, ze potem i tak za dużo seksu miedzy nimi nie było). W 10 odcinku sama tez mocno podburzyla Cesare - zrobila z Alfonsa pijaka, powiedziala, ze jest zmeczona swoim mezem i potem ta scena na schodach, o ktorej juz wspomnialam :-) Trochę mnie irytowaly w 3 sezonie jej zmienne nastroje, tak jakby zabrakło pomysłu na rozwój tej postaci. Wolalabym zobaczyć silna, wpływowa kobietę, która nazywa się Borgia nie tylko wtedy, gdy wchodzi do łóżka Cesare. W drugim sezonie była w sam raz. Chyba apogeum rozdwojenia jaźni mieliśmy w 9 odcinku, gdzie mamy scenę w lesie, czułości rodzeństwa na oczach Alfonsa, potem ucieche ze skandalu, a w kolejnej scenie ona mówi, ze chce uciec z dala od Cesare. Trudno to ogarnąć nawet przy najszczerszych checiach :-) IMO ktoś za bardzo chciał zachować te niewinność (juz od dawna przereklamowana) i stad parę zgrzytow w tej kreacji.
Do wizji finalnego zalamania (nie tyle chodziło o samego Alfonsa, co o fakt, ze był to koleś którego miała pod pantoflem. Jak na małżeństwo polityczne - sytuacja idealna) dodalabym wciąż uciekającego Cesare, który po jedynej ich wspólnej nocy miał wyrzuty sumienia i nie mógł tego zaakceptować. Lu odwrotnie - nie miała żadnych problemów z akceptacja ich miłości. Ale w końcu usłyszała słowo mine i załamanie minęło jak po dotknięciu różdżki, wystarczy spojrzeć na jej reakcje :-)