żal Juana, tak jak Jimmiego w Zakazanym Imperium...

oj, obu drani strasznie żal...

Juan naprawdę zginął i wyłowiono go z Tybru, więc dlaczego w fabule literackiej miano by go zachować? Ale fakt, ta postać była bardzo barwna i nadawała serialowi tego "smaczku".

Rozumiem, że tak miało być. Tylko chodzi o to przywiązanie do danego bohatera. Jesteś z nim przez tyle odcinków, cieszysz się każdą sceną, w której się pojawia. Aż tu nagle koniec. Dlatego jest mi smutno.

A ja się cieszę - denerwował mnie strasznie. Ale to wynikało pewnie z tego, że od pierwszego odcinka moją ulubioną postacią jest Cezar :)

Mam tak samo :-) Pozdrawiam

I ja! Zachwyca mnie bogata kreacja najstarszego syna - mężczyzny zmuszonego do postępowania wbrew swoim ambicjom i marzeniom, który wciąż jednak walczy o swoje i daje z siebie wszystko w imię Borgiów... aż mi się smutno zrobiło, gdy jego Ursula Bonadeo zginęła. On jak mało kto tutaj zasługiwał na spełnienie, bo choć posunął się do oszustw i mordesrtw, wciąż jednak potrafił myśleć o innych (matka podczas ślubu Lukrecji czy sama siostra wiele mu zawdzięczają :) ). Cezar i Niccolo Machiavelli to moje dwie ulubione postacie tego serialu - bezbłędnie zagrane!

Mam również podobne odczucia, Cezar wydaje mi się bardziej męski (nie chodzi mi o wizualne aspekty), makiaweliczny, a Juan mnie drażnił od początku.

A mnie Juan wlasnie najbardziej bawil :)
Skrajny hedonista myslacy tylko o sobie, uwazajacy sie za lepszego od innych
(no ale jakzeby inaczej, skoro byl ulubionym synem papieza)

W każdym bądź razie był wyrazisty : -)

Bez Juana to już nie będzie to samo :((((. Zawsze czekałam na nowe sceny z nim ... A poza tym mam wrażenie że w tym serialu czas strasznie szybko leci, a postacie wcale się nie starzeją (jedynie się zmienili na przełomie pierwszego i drugiego sezonu), gdyż akcja zaczyna się w 1492 roku, Alfonso z Neapolu umiera w 1495 roku, Juan Borgia umiera w 1497 roku a Savonarola w 1498 ( chyba ciało Juana rozłożyło by się już dawno przez ten rok kiedy spalali Savonarolę ://) Ale tak poza tym to uwielbiam ten serial!!! Mogli tylko nie zabijać Juana :(.