Musiałem bo nie wytrzymałem , ktokolwiek przeczytał książkę ten nie może wierzyć oczom ,którymi ogląda serial.
Mierzi mnie przeinaczanie faktów literackich na potrzeby serialu ( nie wiem czemu to ma służyć)
Bracia Borgia ...Cezar w oryginale książkowym to całkiem inna postać niż ukazana w serialu.
Juan w oryginalnym wydaniu to zwykły "synek tatusia" czerpiący przyjemności z uroków życia doczesnego i brzuchacenia dziewek...Gioffre (której wątek zanika w serialu) to jedna z ważniejszych postaci w książce...gdzie wątek rozprawiczenia Lukrecji przez Cezara? Czyżby był zbyt szokujący? Michelleto w miarę zbliżony do oryginału jednak w książce wykonuje całkiem inne zadania i dla kogoś innego...Serial jest okropnie spłycony i dla kogoś kto zaznajomił się z książką to jest tak jakby był o czymś zupełnie innym...
Fajnie się go ogląda pod względem gry aktorów ...ale scenariusz w mojej ocenie równa zeru.
Przeczytałem książkę ,odsłuchałem słuchowisko, wysłuchałem książki w znakomitej interpretacji Wiktora Zborowskiego...i to wszystko było po stokroć lepsze od serialu ...
Jeszcze do tego na tym forum ,przeczytałem "genialną" myśl że Cezar zabił Juana...witki mi opadły....
Serial Rodzina Borgiów NIE JEST adaptacją książki Mario Puzo, tak samo jak nie jest serialem dokumentalnym zgodnym z faktami historycznymi. Sprawca śmierci historycznego Juana Borgii jest nieznany, spekulowano Cesara, Gioffre a nawet kardynała Sforzę.
Ostatnio czytałam o jeszcze jednej hipotezie - że za morderstwem Juana stał ród Orsinich. Oczywiście hipoteza pochodzi ze źródeł historycznych, a nie beletrystyki, jaką proponuje Puzo :-)
Oczywiście też NIGDY twórcy serialu nie mówili, że serial to adaptacja książki. Puzo opowiedział historie Borgiów po swojemu, Jordan też ma swoją wizję. Obaj mieszają fakty z fikcją, być może Puzo nawet bardziej podsyca mity :-)
Rozumiem że NIE JEST (jak krzyczysz) wierną adaptacją prozy Puzo, jednak dla kogoś kto choć trochę interesuje się tematem ,nie do przyjęcia jest takie mieszanie faktów i mitów oraz kolejności ich występowania.To jest serial i z tym się chyba wszyscy zgadzamy ,ale to że to jest serial ,nie upoważnia twórców do robienia wody z mózgu widzów.
Dawno już historycy ustalili większość faktów z życia rodziny Borgia...i nie jest już tak pewne że Papież Aleksander VI tak wielkim rozpustnikiem był i tak bardzo sprzeniewierzał się kościołowi czy wierze. Wiadomo też ze Cezar był pierwszoplanową postacią w większości intryg i że chętnie potwierdzał swoją męskość tak w łożu jak i na arenie.
Nie chodzi mi też o to że serial nie jest wierną kopią książki Puzo i że w serialu bohaterowie są inaczej ukazani niż w powieści Puzo...chodzi mi bardziej o fakty które potwierdzili historycy (niejednokrotnie zmieniając swoje opinie o Aleksandrze,Lukrecji,Cezarze itd.) W tej chwili z tego serialu bije taka sama prawda jak "Polskie Obozy Koncentracyjne"
Czy teraz wyjaśniłem swoje stanowisko? To że akurat w pierwszym poście powołałem się na książkę Puzo ,być może było zbytnim z mojej strony uproszczeniem sprawy...jednakoż ta książka bliższa jest bardziej faktom historycznym niż serial o którym dyskutujemy ;)
Poza wszystkim ,odsyłam zainteresowanych do publikacji włoskich historyków ( oraz ustaleń historyków francuskich) którzy na podstawie tekstów historycznych i różnej dokumentacji kościelnej do której uzyskali dostęp już dawno zajęli stanowisko iż Borgiów był bliskie temu co opisał Puzo jednak nie byli aż tak rozwiąźli i tak zepsuci jak Puzo to ukazał...Obecnie we Włoszech od 2003 roku przy pomocy historyków i naukowców z zakresu historii kościoła ,dokonuje się rehabilitacja rodziny Borgiów.
Lepiej oddaje charakter serialu angielski opis gatunku - historical fiction. W każdej tego typu produkcji scenarzyści stwarzają historię na nowo, zmieniając fakty, dodając lub odejmując postaci itp., nie rozumiem tutaj tego typu oburzenia, skoro od lat mamy do czynienia z podobnymi zabiegami w róznych produkcjach kostiumowo historycznych. Gdyby serial miał ambicję do bycia wierną biografią Borgiów to wtedy jak najbardziej, zabiegi twórców są niedopuszczalne. Ale nie ma takich ambicji.
Moje oburzenie, hmm nie jestem aż tak oburzony ;) Po prostu z ciekawości przebrnąłem przez pierwszy sezon serialu i tak mnie trochę palnęło w łeb, że przecież to wszystko nie tak...faktycznie ,być może za bardzo chciałem widzieć to o czym czytałem (i to nie tylko u Puzo) i dlatego też tak mną ruszyło...Masz rację że nie wziąłem pod uwagę iż jest to serial z gatunku: historical fiction. Podsumowując: za bardzo chciałem widzieć to co przeczytałem i o czym się dowiedziałem :)
Mam podobnie z serialem Gra o Tron, choć jest on adaptacją książki to od sezonu zmiany są tak widoczne, że bardzo psują rozrywkę i też ciśnie się na usta - przecież to nie tak! co zrobili z postacią X?
Borgiów potraktuj jako osobną produkcję o tej familii a oglądanie stanie się przyjemnością :) A biorąc pod uwagę liczne rozbieżności niejedno może w nim zaskoczyć.
Ale wolałbyś widzieć na ekranie Borgiów jak w dokumencie historycznym, czy Borgiów przefiltrowanych przez pomysły Puzo? :-) W pierwszym poście oburzyłeś się ;) tym, że w serialu Cezar zabił Juana, a nie jak u Puzo _ Gioffe. Choć nie ma jednoznacznych dowodów na to, kto to zrobił, jednak to Cezar miał więcej motywów do morderstwa i to jego wskażą poszlaki, jeśli chodzi o źródła stricte historyczne. Prędzej jego niż Gioffe. :-) Podobnie z pokazaniem kazirodztwa - w serialu jest to bardziej subtelne i być może przez to tez bliższe rzeczywistości, bo w tej kwestii źródła tez są niejednoznaczne i nierzadko podważają ten układ. Puzo i historia też nie zawsze idą w parze - można jednak zapytać, co dla odbiorcy jest ciekawsze :-)
Wizja Puzo jest bardziej bezwzględna, Jordan trochę złagodził swoich bohaterów, zwłaszcza Cezara. Choć jak ten się rozkręcił w 3 sezonie i zaczął przypominać Księcia, to produkcja postanowiła zakończyć serial.
Tak naprawdę to nawet historycy mają różne opinie na ten temat, więc co dopiero pisarze lub reżyserzy :-) Ci drudzy operują fikcją, typową dla świata sztuki. To tak jak Vlad Tepes, któremu doklejono wampiryczne kły, albo Elizabeth Bathory, którą oskarżono o kąpiele w krwi dziewic :-) Krwawe historie są nośne i zawsze będą w inspirować. Zresztą, czyny Borgiów wcale nie były wyjątkiem w tamtych czasach.
Podejdz do serialu nie jak do ekranizacji powieści, ale do rozrywki, :-) w której znane Ci charaktery muszą odnaleźć się w nieznanych Ci realiach :-) :-) :-) :-)
Co do Elżbiety Batory, udowodniono i udokumentowane ,jej okrucieństwo wobec kobiet i kąpiele w ich krwi... A co tyczy Joffre ( bo w sumie tak powinno się pisać jego imię) to u Puzo też nie ma wskazania, że on osobiście zabił ale...że za jego przyczyną do tego zabójstwa doszło ( i mimo wszystko to jednak Joffre miał więcej powodów by zgładzić swojego brata, niż miał ich Cezar, jeśli mamy patrzeć przez pryzmat historyczny i ustaleń naukowych ,oraz prozy Puzo, który jednak też, nie trzyma się tych faktów kurczowo i bardzo wypacza charakter rodziny Borgia) jak to wyszło w serialu to nie wiem ,jeszcze do tego momentu nie dotrwałem ale zobaczymy .
W sumie to jak pisałem wcześniej za bardzo chciałem widzieć to co przeczytałem i to nie tylko u Puzo ;)
Dziękuję za miłą wymianę poglądów i pozdrawiam ;)
Elżbieta potrafiła zrobić kobietom kuku, ale gdzie udokumentowano kąpiele w krwi ? :-) ten watek nie ma jednoznacznego źródła, które to potwierdza i - choć babka miała chore pomysły - jest jednym z mitów upiekszajacych te i tak krwawa historie. Nawet na głupie wikipedii jest to poddane w wątpliwość :-) ta legenda została wymyślona w 18 wieku :-)
I jednak Cezar miałby więcej powodów, by zatluc Juana - od zazdrości, swojej msciwosci, ambicji do ogromnych korzysci, jakie odniosl po smierci brata (istotna poszlaka, która nie przesadza winy, ale jest mocnym punktem zapalnym). Zresztą, należy tu wyjść od pytania - czy postąpił słusznie, jeśli miał na uwadze swoje ambicje i tak zwane dobro państwa kościelnego :-) w sumie z taka mocna sugestia, ze zrobił to lub inspirował najmłodszy syn Aleksandra, spotkalam się tylko u Puzo :-)
Dla mnie juz bardziej wiarygodna wersja jest wersja o rodzie Orsinich. Jeśli to nie książę Valentino :-)
P.S. - Puzo wybrał sobie Jofreya na pogromce Juana. Jedna wersje, tak mu pasowalo do fabuły, zeby bylo dramatyczniej :-) W opracowaniach historycznych owszem, Jofrey wymieniany jest wśród ludzi, którzy mieli motyw, ale razem z innymi podejrzanymi :-) I jak czyta się o wszystkich, którzy mieli motyw, nie ulega wątpliwości, ze w samej rodzinie Borgiow to Cezar miał więcej powodów do morderstwa. Znacznie wiecej :-) ale nie oznacza to, ze właśnie on zabił Juana :-) Aleksander długo podejrzewał Orsinich, co nie byłoby głupie, biorąc pod uwagę stosunki miedzy rodami i ciągła chęć zemsty :-)
Mały offtop
Bzdura, kto udowodnił, że Elżbieta Batory (nie żadna Elizabeth jak pisał twój poprzednik, jak już Erzsébet Báthory) rzeczywiście była taka, jak opisują ją legendy? Wszelkie "dowody" na jej winę wypłynęły od torturowanej służby Elżbiety i jej kuzyna Stefana Thurzo, który prowadził śledztwo. Najprawdopodobniej to on stał za całą legendą, gdyż po aresztowaniu Elżbiety on otrzymał wszystkie jej włości, a także wziął pod opiekę jej dzieci. Mylisz się w tej sprawie i sprawie Borgiów. Ten serial NIE JEST EKRANIZACJĄ książki Puzo, a nie tak jak ty piszesz: "Rozumiem że NIE JEST (jak krzyczysz) wierną adaptacją prozy Puzo".
Dlatego niemal równolegle stworzono serial "Prawdziwa historia rodu Borgiów", który u nas mozna oglądać na Canal+. Podobno bardziej trzymają się faktów historycznych, choć z grą aktorską już słabiej. Zależy co kto lubi i czego oczekuje od serialu
Jeszcze jedno małe spostrzeżenie odnośnie serialu, który krytykujesz. Jednak zrobił (ten serial) coś dobrego, bo ilu z nas dzięki niemu zaczęło się interesować faktami z rodziny Borgiów i jednak przebrnęło przez inne książki i dostępne źródła, dzięki czemu w większości wiemy co jest prawdą, a co fikcją stworzoną na potrzeby produkcji, która ma się sprzedać. Tak było z Tudorami, i tak jest z wieloma innymi. Uważam, że można się tylko z tego cieszyć. Fakt, że jest gorzej z tymi osobami co poprzestaną na obejrzeniu serialu i tą wiedzą będą się posługiwać, ale uważam też, że jeśli serial kogoś wciąga, a jest oparty na prawdziwych wydarzeniach, prędzej czy później taki ktoś zainteresuje się faktami i będzie chciał wiedzieć więcej. Szkoda, że u nas w Polsce nie robią takich produkcji na temat naszych królów - przecież też bywało ciekawie. Ze zgrozą czasami zauważam, że na wyrywki jestem w stanie więcej powiedzieć na temat np. monarchii angielskiej, aniżeli polskiej - właśnie dzięki takim serialom, które wciągają i zmuszają do szukania informacji. Pozdrawiam.
Podsumowując , to w opisie filmu tu na portalu jest jednak wpis że serial powstał na podstawie prozy Mario Puzo...hmmm zagwozdka taka ;)
Raczej ktoś podał taką informację na wyrost, bo nawet na portalach zagranicznych czy oficjalnej stronie nie wspomina się o tym. Natomiast znalazłam informację, że powieść Puzo była dla Jordana inspiracją :)
http://voices.yahoo.com/the-borgias-original-crime-family-inspired-the-8311987.h tml
To ja jeszcze włożę łyżeczkę dziegciu w tę książkę Puzo ;)
Bardzo cenię Maria za Ojca Chrzestnego, natomiast "Rodzina Borgiów" - jako powieść - mnie nie przekonuje. To raczej szkic, konspekt, a nie pełnokrwista książka. Jednak to nie wina Puzo, bo on po prostu nie miał już czasu, by wszystkiego dopilnować. Nie jest tajemnicą, że "The Family" kończyła jego przyjaciółka (ciekawe od którego momentu kończyła ;). I teraz pytanie - na ile powieść, którą znamy, wyszła spod ręki samego mistrza, a na ile jest interpretacją Carol Gino (intepretacją na podstawie zostawionych notatek i wstępnego szkicu powieści). Istnieje teoria, że tak naprawdę nazwisko Puzo przy tej książce to tylko chwyt marketingowy, a powieść została napisana przez Carol - oczywiście na podstawie szkiców, które zgromadził Mario, ale jednak skażona jej pomysłami, jak prowadzić akcję i jak przedstawiać intrygi. Nie jest to teoria z czapy, bo historia zna podobne przypadki - np. schyłkowy okres pewnego czołowego poety romantycznego to w ogromnej części interpretacja edytora, który musiał odczytywać bazgroły i rękopisy ;) "Borgiowie" mają suchy i bardzo zwarty styl, zupełnie bez polotu (czasem wygląda to tak: Cezar poszedł i wygrał, i za chwilę znowu: Cezar poszedł i znowu wygrał ;D). Godfather w każdym razie został napisany inaczej ;>
Ej. Halo!?
A zauważyłaś może, że serial nie jest adaptacją książki a wydarzeń historycznych? jak się cieszę, że ktoś sięga do literatury pięknej, ale może by czasem zajrzeć do podręczników?
i to bardzo luźną adaptacją. Historia, szczególnie średniowiecza i renesansu obrasta w mity, mistyfikacje i domysły. W tym przypadku, dajmy na to śmierć Juana, nie jest do końca wyjaśniona, nie wiadomo kto go zabił jak i dlaczego, istnieje wiele hipotez, scenarzysta akurat wybrał tę.
Tak samo postać samego papieża, wiadomo to z serialu, z książki, z historii, ze nie był darzony szczególną sympatią. Być może żaden z faktów nam znanych nie jest prawdą, wrogowie Borgii napisali o nim własną historię, obsmarowali go, a w tamtych czasach nie trudno bylo o zatarcie lub zmienienie faktów.
co więcej nie jest to serial dokumentalny i na pewno nie powstał w celach edukacyjnych a rozrywkowych. A to daje możliwość zmiany historii, faktów postaci. tak samo jak w serialu tak i w książce opowieść obrosła fikcją.
Poza tym, tutaj całkiem bez złośliwości, skąd pomysł, że serial jest na podstawie książki? Nie doszukałam się takiej informacji.
a nawet jeśli, to takie duże PS dla każdego, kto obsmarowuje filmy, bo różnią się od książki, sprawdźcie sobie czym różni się adaptacja od ekranizacji. zauważycie, że ta pierwsza daje dużą dowolność twórcą filmu.
Książka to nie film i na odwrót. Wiele filmów legło choć były wiernie odzwzorowane na podstawie świetnych książek. W filmie inne czynniki grają rolę, więc na siłę nie przekładaj prozy na film. Książki nie czytałem, ale film jest świetny (serial).
Gdybyś najpierw obejrzał serial, pewnie potem byś się książki czepiał, że inna niż serial. Film skupiał się na niempralności ludzi w tamtym okresie, fakty historyczne sa tylko łtem - zresztę, nie mieli budżetu żeby wszystko pokazać. Na kartach książki łatwiej pewne sceny przedstawić i taniej.
Pomstujesz na serial, a moim skromnym zdaniem książka którą czytałeś też niewiele ma wspólnego z faktami. Poczytaj inne źródła. Fakt "rozprawiczenia Lukrecji przez Cezara" też z wielką dozą prawdopodobieństwa nie jest prawdą. W najnowszych badaniach Lukrecja została zrehabilitowana, co znaczy, że nie miała stosunków kazirodczych ani z braćmi, ani ze swoim ojcem, o co była posądzana. Więc jak widzisz, co książka, to różne opinie.