Oglądałam oba i Prawdziwa historia rodu Borgiów jest słabsza. Ma więcej nie dopatrzeń historycznych i jest nudnawa. Polecam Rodzinę Borgiów z Jeremym Ironsem - naprawdę rewelacyjny serial, jeśli nie jesteś zakłamanym katolikiem ;)

Mam takie samo zdanie - wersja z Ironsem jest zdecydowanie lepsza.

Trudno jest radzić w takiej sytuacji, bo to zależy jakie kino preferujesz. Prawdziwa historia jest trudniejsza w odbiorze, mroczniejsza, ma bardziej zawiłe intrygi, ale z kolei jest lepiej osadzony w epoce, bardziej szczegółowa i co dla mnie najważniejsze bardziej zgodna z historią. Natomiast Rodzina Borgów, to kolorowe show w stylu hollywoodzkim. Oglądałem głównie z uwagi na trzy kreacje aktorskie, warte zapamiętania i nie było wśród nich Jeremiego Ironsa, który akurat w tym serialu wybitnie mi nie podszedł.
Na Twoim miejscu dałbym szansę obu. Zacznij od łatwiejszego.

Dopatrzyłam się kardynalnych błędów w pierwsZym odcinku Prawdziwej Historii Rodu Borgiow. Gdy oglądałam go w 2011 na canal +. Po pierwsZe było tam powiedziane, ze Cesare, Juan i Lukrecja nie sa dziećmi Rodriga lub ze Juan jest starszym synem . Nie wiem jak było dalej. Zaraziła mnie wulgarnosc i mrok tegic serialu. Natomiast Rodzina Borgiow intryguje mnie i wciąga. Owszem też ma błędy ale nie tak porażająca. Sa to po prostu mniej ważne naciagniete fakty dla ułatwienia historii. Jedyną wadą wersji z Ironsem jest to, ze cała rodzina jest wizualnie idealna w porównaniu z barbarzynskimi potworami z wersji z Domanem. W RB z HBO jest przystojny papież, któremu ulec nie można, ma dwóch niezwykle przystojnych synów, piękna córkę i śliczne kochanki.

Oczywiście, że byli dziećmi papieża, ale to, który z braci był starszy jest sprawą dyskusyjną.

{SPOJLER}
Natomiast pierwsze z brzegu przykłady z Rodziny Borgów, jak chociażby śmierć Dżema, małżeństwo Lukrecji ze Sforzą, ojciec jej dziecka i jego śmierć to absurd na absurdzie. Kształtowanie historii w sposób dowolny, a film podobno jest biograficzny więc czyją biografię pokazuje?
Druga sprawa to brak finezji w pokazywaniu tego co tonie w mroku historii, jak chociażby związek kazirodczy, co do którego dzisiejsi historycy mają bardzo dużo wątpliwości. Tu Prawdziwa historia wykazała się dużym kunsztem. Zaskoczyła mnie tylko interpretacją śmierci Juana i tego nie kupiłem.

Poniekąd się zgadzam. Nie oglądałam na tyle Prawdziwej historii by być az tak krytyczna. Mimo wszystko wolę Rodzinę i moim zdaniem to wspaniały serial. Lubię jednak gdy ktoś ma inne zdanie bo lubię swiat różnorodny. Co do kazrodczego związku- owszem raczej była to tylko zła legenda Lukrecji, jednak gdyby ładnie przedstawić to jako historię miłosną w kinie lub literaturze... uważam ze czasami błędy historycZne w filmach lub luźne adaptację sa dobre gdyż wtedy widz poszukuje dokładnych informacji na ten temat lub chce przeczytać książkę. A możesz mi powiedZieć jak przedstawiono śmierć juana w PrawdZiwej historii... ? To moja ulubiona postać w Rodzinie Borgiow i chciałabym wiedZieć jak został przedstawiony.

Jako tchórz, miernota, playboy i damski bokser. Wydaje mi się że w obu produkcjach starali się zrobić z niego kogoś gorszego od Cezara, żeby jakoś usprawiedliwić jego śmierć, chociaż w Rodzinie Borgów Oakes robił co mógł, żeby nie wpaść w jednowymiarowość. I udało mu się stworzyć bohatera skomplikowanego charakterologicznie, to wielki plus tego serialu.

SPOJLER
A jak zginął Juan w Prawdziwej? Zabiła go Lukrecja. Z tego co pamiętam ta niechęć do niego dojrzewała w niej dłuższy czas a zabiła go w swojej sypialni, gdy pijany próbował ją zgwałcić. Tak to zapamiętałem. W każdym razie było to posunięcie nieoczekiwane i raczej mało prawdopodobne, wziąwszy pod uwagę sposób tego zabójstwa. Kilka ciosów nożem jakoś do mnie nie przemówiło.

Zgadzam się. Masz rację co tego, ze za wszelką cenę to Juan musiał być tym złym. W historii to też jest kwestia sporną . Uważam ze David Oakes stworzył ciekawa postać, ciekawa i jak to dobrze ujales skomplikowanego charakterologicznie. To naprawdę duży plus, a on jest interesującym młodym aktorem. Co do śmierci Juana w prawdziwej historii to rzeczywiście nieoczekiwany przebieg wydarzeń. Takiego scenariusza się nie spodziewałam. Dziękuję bardzo za mały spoiler :) dzięki

Igorecki chyba nieuważnie oglądałeś serial "Prawdziwa historia rodu Borgiów". Przecież tam też jest kazirodczy związek Cezara i Lukrecji. Jeśli zaś chodzi o porównywanie obu seriali "Prawdziwej..." z "Rodziną Borgiów" to uważam, że oba są świetne, choć niewątpliwie się różnią. "Prawdziwa..." jest mroczniejsza, brutalniejsza i fabuła wydaje się być bardziej skomplikowana, na plus jest też, że ma porządne zakończenie.